VFR-OC Poland ForuM

Witam. Panowie może to dziwny problem chociaż wielu motocyklistów się z nim boryka. Po prostu po jakiś 150 km zaczynają mnie boleć nadgarstki na moim vtecu. Zastanawiam się co robię nie tak, nie jestem za krótki do niego, nie leże bardzo - fakt koledzy podpowiedzieli, iż klamki sprzęgła i hamulca mam za wysoko, obniżę w next sezonie - zobaczymy co to da. Zastanawiam się już nas opaskami na nadgarstki- być może to wynik kilkuletniej gry w siatkówkę lecz nie sądzę, w poprzednim moto tego problemu nie miałem. Ból pojawia się głównie jak wciskam klamkę sprzęgła bądź gazu - takie typowe zmęczenie materiału od ciągłej pracy. Bardzo mnie to dziwi bo znam ludzi którzy po 2k VFRką zrobili i ból pojawiał się ale DUŻO później. Co radzicie ?

Też tak miałem, ale zauważyłem, że im dłużej jeżdżę VFRką tym ten objaw ( bolesny ! ) występuje później. W moim odczuciu to kwestia czasu

No fakt to dziwne. Ja mam już dwa sezony vtec-a i zrobione dwie dalsze trasy / po 4 tyś/ i nie ma mowy żeby po takim dystansie / 150 km/coś mnie bolało. Ale zauważyłem że taki bul odczuwam zaraz na początku jazdy , jak jeszcze jestem trachę spięty i jadę siłowo opierając się na rękach , Po paru km emocje opadają i wszystko wraca do normy.

Ja w ogóle nie mam takiego problemu. Wg. mnie pozycja na vfr jest idealna do długich przelotów, a wiem co mówię, bo poprzednio jeździłem nakedem. Proponuję przez zimę porobić trochę pompek, powinno pomóc.

jak tak mam na poczatku sezonu ,im wiecej kilometrow tym lepiej jak chcesz sie czuc super komfortowo to polecam chopera z szyba i akcesoryjnym siedzeniem z oparciami do tego podesty

darecki-30 pisze:jak tak mam na poczatku sezonu ,im wiecej kilometrow tym lepiej jak chcesz sie czuc super komfortowo to polecam chopera z szyba i akcesoryjnym siedzeniem z oparciami do tego podesty

... i mikrofalę.

Spróbuj trzymać się mocniej nogami, tzn. ręce mają tylko leżeć na kierownicy a nie utrzymywać całe ciało. Powodem bólu w nadgarstkach może też być za niska prędkość przelotowa, tzn. przy wiekszych prędkościach 120-130 km/h opór wiatru mocno odciąża nadgarstki.

Zobacz wątek TECHNIKI JAZDY miałem to samo ale juz jest OK

Piotrek82 pisze: Proponuję przez zimę porobić trochę pompek, powinno pomóc

Pompek to robie po 120 dziennie no może teraz nie lecz 80 to nie problem więc wykluczam tutaj tę sprawę. Być może niska prędkość przelotowa i na pewno za wysoko umieszczone klamki co z częstotliwością wciskania daje swoje. Dziury w jezdni to też swoje jak macie ustawione maszyny na powiedzmy przód mam na średnio twardym...?

Po prostu NIE PODPIERAJ się rękoma na kierownicy, kierownica służy do zmieniania kierunku jazdy, a nie do trzymania się.
Musisz bardziej obciążyć kręgosłup, a nie nadgarstki

Czili bardziej się "prostować" ?

jak latasz do 120 km oczywiśce to bywa ciężko później jest dużo lepiej

Edisiewicz pisze:Czili bardziej się "prostować" ?

staraj sie nie opierac swojego ciężaru na rękach

więcej ciężaru tułowia trzymaj plecami

przyczyną mogą też być dwie pierwsze cyfry numeru pesel