Z kufrem czy bez? ...
Z kufrem czy bez? ...
Bije się z myślami czy wykorzystać przerwę zimową na zakup i montaż kufra centralnego. Z jednej strony to wielka wygoda i niezależność (drugi kask zawsze przy sobie, coś do picia itp). Z drugiej strony z naszej agresywnej-sportowej VFRki robi się ciotka klotka z wielką dupą. A co z prowadzeniem? Jak się zachowuje moto z kufrem z tyłu powyżej 180 - 200 km/h ?
Zawsze zostaje jazda z plecakiem ... ehhh.
Zawsze zostaje jazda z plecakiem ... ehhh.
- kruhy
- klepacz
- Posty: 642
- Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
- Kontakt:
alternatywą do plecaka jest tankbag na magnesy. Ja mam oxforda
http://moto.allegro.pl/tankbag-oxford-e ... 94266.html
zamienia się w plecak w kilka sekund
http://moto.allegro.pl/tankbag-oxford-e ... 94266.html
zamienia się w plecak w kilka sekund
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]
- pablo_65
- teksciarz
- Posty: 184
- Rejestracja: sob 21 mar 2009, 15:19
- Imię: Paweł
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: łódźkie
- Kontakt:
generalnie z kufrem takich prędkości nie powinno się osiągać...wydaje mi się, że proponowany max to 130-140 km/h , co do prowadzenie to jeśli nie przekraczasz dopuszczalnej wagi to jest ok....ja raz zapakowałem 25 kg i było kiepsko przy skręcaniu.....a poza tym prawie urwałem stelażdon pisze:powyżej 180 - 200 km/h ?

na miejsce pasażera ta najszybciej siatką przymocujesz, a tekstylne to raczej są tylko sakwy...osobiście kufrów nie widziałem.
reasumując może motocykl traci wizualnie na agresywności ale dzięki kufrom, sakwom czy tankbagom ułatwia dalsze podróżowanie ...
-
- klepacz
- Posty: 1577
- Rejestracja: czw 12 cze 2008, 20:22
- Imię: Roman
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Bagstera, który posiada uchwyty do mocowania tankbaga. Też takowego posiadam i torbę do niego mocuję bez problemu.don pisze:badstera
Nie bardzo rozumiem po co Ci kufer do wożenia kasku.Jeśli wieziesz kask to nie wieziesz pasażerki, więc spokojnie możesz go wrzucic na kanapę i przymocować wspomnianą siatką.
Jest mnóstwo sakiew do montazu na tył motocykla,które mozna przerobic na plecak czy tankbagi z możliwością mocowania na kanapie-alternatyw jest wiele.Jest w czym wybierac i każdy znajdzie cos dla siebie.
Wszystko zalezy od tego czy danego dnia latasz sam czy z pasażerką.Jeśli druga opcja, to kufer jest najlepszym rozwiązniem.Jeździsz sam to pakujesz jakiegoś teksa na kanapę i dzida.
- Lukaszny
- pisarz
- Posty: 365
- Rejestracja: pt 07 wrz 2007, 12:58
- Imię: Łukasz
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Mrągowo
Leciałem z kufrem 180 km/h i nic się urwało. Laptop i inne "drobiazgi", ktore były w środku również nigdy nie ucierpiały. Ograniczenie dotyczy załadowanego kufra. Poza tym kufer nie jest przyspawany do motocykla - chcesz agresji to wypinasz kufer z płyty, zostawiasz go w garażu i wio! Ponowne przypięcie kufra to 3 sekundy.
Zdecydowanie polecam zainwestować w kufer. Tankbag mam i przez 3/4 roku leży w szafie. Jest zdecydowanie mniej użyteczny od kufra.
Zdecydowanie polecam zainwestować w kufer. Tankbag mam i przez 3/4 roku leży w szafie. Jest zdecydowanie mniej użyteczny od kufra.
- elco
- klepacz
- Posty: 911
- Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
- Imię: Tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
- Kontakt:
Ja tez jezdzilem z kufrem ponad 160km/h i nic zlego sie nie stalo. Tym bardziej, ze stelaz dorabialem sam.
Demontaz mocowania i montaz raczek badz nakladek jest kwestia 10 minut. Podrozowanie dalej niz 300 km bez takiego akcesoria spora udreka.
Demontaz mocowania i montaz raczek badz nakladek jest kwestia 10 minut. Podrozowanie dalej niz 300 km bez takiego akcesoria spora udreka.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.
- Fankas
- pisarz
- Posty: 329
- Rejestracja: sob 31 lip 2010, 21:26
- Imię: Fankas
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
jechalem do gdyni i z powrotem z kobitka. kufem 52l + 2 sakwy... na autostradzie ponizej 200 nie schodzilem reszta drogi ile sie dalo... kuferwypakowany po brzegi... nic nie odpadlo nic mi nie przeszkadzalo... wrecz przeciwnie- moja piekna byla w siodmym niebie majac za soba kufer... zrzucenie kufra to kwestia przekrecenia kluczyka i wcisniecia magicznego czerwonego guzika......
Like a true nature's child
We were born, born to be wild
We can climb so high
I never wanna die
Born to be wild
We were born, born to be wild
We can climb so high
I never wanna die
Born to be wild
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
JA mam wingrack i 3 kufry ... ciagle jeżdżę z jednym, bo VFR to turysta i niech tak zostanie ! ładnie wygląda z kufrem jak i bez 

VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- PETER
- stary wyjadacz
- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
alternatywnie zakup dwa kufry z takim samym mocowaniem jeden duży -dalsze wyjazdy drugi mały taki na jeden kask ,osobiście jestem bardzo zadowolony z takiego rozwiązania ,jak kręcę się po mieście lub jakiś mały wypad samemu to biorę mały jufer można zamknąć kask czy jakieś drobiazgi i zostawić na moto ,jak jakiś wyjazd gdzieś dalej we dwoje przypinasz duży i wio 

"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości