Lustrzanka cyfrowa na moto???

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » sob 02 sty 2010, 18:57

marlon pisze:Polecacie panowie tego D90????
Jeśli dobrze leży Ci w rękach. Obsługa wydaje Ci się prosta, intuicyjna, to bierz. W tej klasie aparatów nie ma moim zdaniem większego znaczenia na co padnie wybór. Szczególnie dla kogoś kto dopiero zaczyna zabawę z fotografią. Każdym lustrem w tej grupie można wykonać super zdjęcia. To tylko kwestia gustu.
Ostatnio zmieniony sob 02 sty 2010, 20:49 przez Yaco, łącznie zmieniany 1 raz.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Gienio
klepacz
klepacz
Posty: 1807
Rejestracja: pn 17 lip 2006, 16:29
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Gienio » sob 02 sty 2010, 19:33

D90 w testach bardzo dobrze wypada, ja bym bral :mrgreen:
na poczatek i nie tylko napewno Ci wystarczy

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » sob 02 sty 2010, 23:46

Yaco - tak naprawdę to jest to dyskusja trochę bezprzedmiotowa ale dla mnie miła bo lubię wymieniać poglądy z kimś kto ma dużą wiedzę - szacun i rispekt :biggrin

pewnie każdy ma swoje zdanie i przy nim zostanie bo w takich przypadkach jest to dyskusja o wyższości Świat Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi :biggrin

całkiem poważnie i serio - pytanie "lustrzanka cyfrowa na moto?" jest źle postawione. Wybierając sprzęt już dosyć drogi jakim jest DSLR nie ma takiego znaczenia czym ją będziesz przewozić tylko jaki rodzaj zdjęć chcesz robić.
Ja lata świetlne temu podejmując życiową decyzję o wyborze systemu - wybrałem Canona. Nie ze względu na korpus bo ten co jakiś czas (jak jest kasa) można zmienić na nowszy, ale ze względu na ofertę optyki. Jeden dobry obiektyw jest więcej wart niż body. Jeśli dobrze wybierzesz system to nie będziesz sobie pluł w brodę że źle wybrałeś bo konkurent wypuścił jakieś super szkło o którym tylko sobie możesz pomarzyć bo zmiana optyki to koszt - ja Cie sunę, często astronomiczny.
Zdjęcia - oprócz człowieka - robi obiektyw i ewentualnie rejestruje matryca. Nie zapominajmy tez o porządnym filtrze bo kiepski zepsuje wszystko przy najlepszym szkle.

Jeśli nie chcesz żałować wydanych niemałych pieniędzy:

1. zdecyduj jakie zdjęcia najbardziej Cie kręcą i do nich dobierz Producenta, który ma OPTYKĘ najlepszą w tej materii
2. Jeżeli zależy Ci na jakości zdjęć - zapomnij o kitach i "zoomach" od 30 - 300mm. Najlepsze są szkła stałoogniskowe lub ewentualnie max. 3x zoomy
3. Jeżeli zależy Ci na naprawdę dobrej jakości zdjęć najpierw kup najlepszy - na jaki Cię stać obiektyw - a potem zobacz ile zostało Ci na body
4. Jeżeli wiesz jaka jest zależność pomiędzy głębia ostrości ogniskową i przysłoną - kup lustrzankę jeśli masz to w dupiu i nie chcesz sobie tym zawracac głowy- pomyśl nad dobrym kompaktem
5. dobre zdjęcia robi się ze statywu (statyw na tyle ciężki ze robi stabilne zdjęcia nie nadaje sie od noszenia, statyw na tyle lekki, że jestes w stanie go nosić jest na pewno zbyt niestabilnyaby robić na nim dobre zdjęcia :evil )
6. jeżeli interesuje Cię szybka fotografia - reportaż, zdjęcia sportowe itp. to szybki korpus z gadżetami AF i jasny 2.8 obiektyw - najlepiej dwa: 24-70 i 70-200 najlepiej ze stabilizacja (koszmarne pieniądze)
7. jezeli matryca jest mniejsza niż klatka filmu 35mm to pamiętaj o krotności ogniskowej kupując obiektyw.
8. jeżeli kręci Cie architektura to każdy mm na dole ogniskowej jest wiecej wart niż 50mm na górze. Tzn 24-70mm si 28-105 be :biggrin i zapomnij o niepełnoklatkowych korpusach. Tak naprawdę zostaje Ci tylko Canon 5D i obiektyw Canon TS-E 24mm f/3.5 L Tilt&Shift (ale to razem min. 11k) mówimy o naprawdę dobrej jakości zdjęć :evil
9. SIGMA TAMRON TOKINA maja dobre obiektywy, ale najlepszy Nikkor Zeiss czy Canon jest lepszy od najlepszej S T czy T i niestety min 60% droższy. Dobra S T czy T może być lepsza od kitowego Canona czy Nikkora ale i droższa. Cena Czyni Cuda i nie ma tu drogi na skróty
10. najczęściej używa się lampy błyskowej gdy świeci jasne słońce :biggrin to nie jest żart
11. jeżeli zdjęcia będziesz oglądać na monitorze albo drukować 12x15cm daj sobie spokój z 20Mp - wystarczy 12 z dużym zapasem :biggrin

itd. itp. ale dotyczy to naprawdę dobrej jakości zdjęć. Jeżeli chcesz robić pamiątkowe fotki z wypraw motocyklowych to dobry kompakt załatwi Ci 95% potrzeb i pozbawi 99% problemów :evil .
Kup dobra książkę o fotografowaniu (i poczytaj) to da Ci lepszy efekt niż wypasiony korpus i super szkło.

Chcesz wiedzieć czy robisz dobre zdjęcia? Daj komuś do przejrzenia swoje dzieła i jesli je przegląda w tempie 1 zdjęcie na sekundę to znaczy, ze trzeba nad nimi popracowac :biggrin a jak się zatrzyma się na wiećej niz 5 to znaczy że to jest dobre zdjęcie. Jak zatrzyma się min. przy 3 na 100 to znaczy, ze masz potencjał :evil

PiSS - Yaco Shutter lag mierzy się z definicji już po złapaniu ostrości, a co za tym idzie i po pomiarze światła :biggrin
kolejne zdanie to "najlepsze kompakty maja SL lepszy niz słabsze DSLRy" :biggrin

ja jestem i chyba już umrę jako anologowiec z wielu względów (pomimo 5D w torbie), a najbardziej kręci mnie średni format :biggrin tylko ciężko to wozić na moto... chyba że dożyję czasów gdy ujrzę jakość Velvii w formacie 6x7cm :evil ale to chyba prędzej Honda wsadzi turbinę w VFRke :evil

aaaa zapomniałem odpowiedzieć na pytanie o 10 klatek 1VHS (tzn 1V + Booster PB-E2)

w trybie ONE SHOT i ze specjalnym akumulatorem NIMHowym - 10 fps
w trybie AI SERVO - 9 fps

ale trzymać w ręce to cudo to lepiej niż :tts w rozmiarze 75C :evil
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » ndz 03 sty 2010, 03:07

Co prawda nie zgadzam się z twoją definicją SL, ale to szczegół... :mrgreen:

Lubie dyskusje, w których dochodzi się do jednolitych wniosków. 8) Zgadzam się w 100% z tym, co napisałeś morsie w ostatnim poście. Niestety wybór między analogiem, a cyfrą to kompromis miedzy jakością, a poręcznością. Także uważam, że jeszcze duuużo wody w Wiśle upłynie zanim digitale będą mogły w pełni konkurować z kliszą. Najlepsze foty mam ze starych Dynaxów...

szacun :mrgreen:
mors pisze:..ale trzymać w ręce to cudo to lepiej niż :tts w rozmiarze 75C :evil...
Daaasz potrzymać????
mors pisze:kolejne zdanie to "najlepsze kompakty maja SL lepszy niz słabsze DSLRy" :biggrin
Najlepsza 500ccm jest szybsza niż najsłabsza 600ccm... :mrgreen: O czym to świadczy? O niczym :mrgreen:
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » ndz 03 sty 2010, 10:36

z moich doświadczeń - za film Fuji Velvia płacę/płaciłem 35,-pln czyli około 1zł za zdjęcie, na daleki wypad (Szkocja, Irlandia) mogłem zabrać 20 - 25 filmów to jest 700 - 800pln (+ wywołanie) dziennie wystrzelać 3 filmy? to trzeba się tam mocno ograniczać bo ten zapas starcza na tydzień.
Efekt?
24 razy się zastanowiłem zanim nacisnąłem spust i moja szater laga wynosiła czasami 25 do 40 minut :evil (co musieli przeżywać moi współtowarzysze? :biggrin dzięki za wyrozumiałość), ale w fotografii często właśnie wtedy rodzi się pomysł na ujęcie, efekt, FOTOGRAFIĘ przez duże Fy :biggrin Nie ma dobrego zdjęcia bez pomysłu, ażeby był pomysł musi być czas na zastanowienie.
Przywoziłem 600 zdjęć i każde mogłem z przyjemnością obejrzeć. a w niektóre wpatrywać się po 15 minut do pół godziny :biggrin pod każdym mogłem się podpisać. Ani jedno zdjęcie nie było prześwietlone, niedoświetlone, źle skadrowane. Żeby je obejrzeć trzeba było wyciągnąć rzutnik do slajdów, zaciemnić pokój, rozwinąć ekran 2metry na półtora i za każdym zdjęciem charakterystyczny klik przesuwanego magazynka i wciąganego slajdu do rzutnika - to było misterium. Jak w kinie

Lustrzanka cyfrowa nawet 20MP z 16GB kartą i jeszcze 4 w zapasie w kieszeni? To zero ograniczeń co do ilości ujęć (nawet dla RAW) bo i tak można sobie powyrzucać śmieci.
Efekt?
8000 zdjęć cykniętych - 6500 zostawionych "bo a nuż coś się tam kiedyś przyda" czas na zrobienie zdjęcia? 5 sekund x 5 powtórzeń na "na wszelki wypadek", obejrzeć to na kompie? w każdej chwili nawet w pociągu do Małkinii? średnia przyjemność. Można to obejrzeć raz, góra dwa jak przyjedzie ciotka z białostockiego to po kawie na pytanie - "a jak tam było w Maroku?" puścić prezentację z 6000 slajdów? Ciotka zasypia przy 30tym :evil

I coś niepowtarzalnego - po naświetleniu filmu trzeba było POCZEKAĆ aż zobaczyło się efekt czasem dosyć długo. Ten czas oczekiwania to było PRZEŻYCIE - wyjdą, nie wyjdą, dobre, słabe, takie sobie, ŚWIETNE!!! to jak z dziewczyną (albo chłopakiem :biggrin ) od poznania do... :evil

Fotografowanie - to albo PASJA albo cykanie :biggrin wybór należy do Ciebie :evil

a oglądać slajdy w tonacji Velvia i to stara 50tka w formacie 6x6 (Kiev :biggrin ) albo 6x7? Nie da się tego opisać :evil

MadziX to rozumie - Ty pewnie Yaco też. Zgadłem?

W Nowym Roku - samych Fotografii i żadnych zdjęć :evil obojętnie jak i na czym byle Dobre i z Pasją
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » ndz 03 sty 2010, 11:09

Kontakt ze średnim formatem miałem niestety tylko WB :???: Dłuższych okupacji łazienki dla C41 rodzinka mogłaby wtedy nie zrozumieć :twisted:

Najlepsze foty mam z analogów, i to wcale nie koniecznie lustrzanek. Jest dokładnie tak, jak piszesz - konieczność oszczędzania filmu zmuszała do dłuższego zastanowienia przed wciśnięciem spustu.

Z drugiej jednak strony, obecnie nie wyobrażam sobie fotografowania szybkich scen analogiem. Cyfrówka pozwala lepiej dobrać czas migawki. W zeszłym roku fotografowałem trochę zawodów pływackich i judo. Analogiem nie miałbym ponad 90% udanych ujęć.

szkoda, że dobrą lustrzankę analogową to teraz chyba tylko z drugiej ręki można kupić. Chodzi mi po głowie dokupienie jakiegoś body Canona.

Też życzę udanego fotograficznie (i nie tylko) Roku.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » wt 05 sty 2010, 03:27

Miałem te przyjemność, aby zobaczyć F1 w Nürburgringu. Kubica jeździł wtedy jako kierowca testowy. Ponieważ jechaliśmy samochodem nie było problemu co zabrać... WSZYSTKO! :biggrin ale wnieść to potem do sektora i tachac cały dzień? masakra i kompresja kręgosłupa.

Nie miałem żadnych wątpliwości - analogowy Canon 1VHS 70-200/2.8L IS, 300/4L IS i telekonwerter 2x do tego może 30 filmów różnych: slajdy negatywy kolor i B&W miałem nawet Kodaka 1600. Odległości były od 30 do 400 może 500metrów.
Wtedy tak naprawdę doceniłem co to jest szybkość i profesjonalizm tego korpusu o obiektywach nie wspomnę.
Siedziałem przed pierwszym winklem za startem, bolidy najeżdżały w moją stronę pod kątem góra 15 - 20 stopni z prędkością ciut większa niż max VFRy :biggrin bo spoko ponad 300km/h 320km/h. Robiłem serie 15 czasem dłuższe bo i 20 i 25 klatkowe w trybie AI Servo. Wszystkie zdjęcia w serii ostre jak żylety.
Z całym szacunkiem dla cyfrówek - moja 5D nie dałaby rady i nie bardzo wierzę, która byłaby tak niezawodna jak to cudo.
Kubica w ciągu sekundy robi 90 metrów czyli w 1/4 sekundy 22 metry to jest prawie 7 długości pojazdu. A chcesz mieć ostrość na kasku kierowcy :biggrin i dla tego skubańca to była bułka z masłem... i kawiorem :evil

Jak odbierałem zdjęcia z laboratorium to trafiłem na fana F1 - nie dał mi wyjść przez godzinę z zakładu. Musiałem mu opowiedzieć wszystko ze szczegółami i jeszcze coś od siebie :evil
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » wt 05 sty 2010, 23:08

morsie - publikowałeś może gdzieś te zdjęcia ?
jeśli nie to nie chowaj przed światem :mrgreen: 8)
zawsze z wielką chęcią i przyjemnością obejrzę dobre profeszjonalne fotki...
Obrazek

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » wt 05 sty 2010, 23:36

przeciez wiesz Madziu, że skromność to moje drugie imię :evil a poważnie to z analogiem jest pewien mały kłopot. Publikacja w sieci, to trzeba poskanować i jak z jakiejś wyprawy przywiozę 20 filmów czyli cirka yebał.t 700 fotek to krew i lenistwo mnie zalewa bo mój cud skaner robi to tak powoli jak murzyn w tropikach, gdyzabiera się za kopanie kilometrowego rowu :biggrin
Każde zdjęcie muszę osobno obejrzeć na preskanie potem poustawiać parametry i jak puszcze skanowanie w rozdzielczości 2700 a nie daj o. Smardzyku 5400dpi na 16 krotnym przebiegu (ma wtedy gęstość optyczną 4.2 :biggrin ) to jedno zdjęcie skanuje... 3 godziny :biggrin i mam potem w TIFFie 500MB super zdjęcia :biggrin i tak 700 razy :evil nie mam cierpliwości.
A skanować na szybko byle jak to też krew mnie zalewa. Ech life :biggrin
Jeszcze żeby ten aparat chociaż 5% zdjęć poprześwietlał, nie doświetlił, nie podniósł lustra nie otworzył migawki cy cus, ale wszystkie są si :biggrin horror
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » wt 05 sty 2010, 23:39

rozumiem :) ale z tego co piszesz foty odebrane z laboratorium, więc może będzie kiedyś okazja 8) a słabym skanem rzeczywiście nie ma co psuć :smile:
Obrazek

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » śr 06 sty 2010, 10:55

Madzia - przy Extra Cold Guinnessie to mi się tak wzrok wyastrza, ze możemy pooglądać pod światło - mam tego 2 zaj.biste segregatory
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » śr 06 sty 2010, 14:02

i jeszcze z moich doświadczeń czyli gawędy morsowe na długie zimowe wieczory przy kominku

oprócz posiadanych szkieł canona skusiłem się kiedyś na stałoogniskową SIGMĘ 20mm/1.8 EX DG Aspherical RF

Nie ukrywam, że zdecydowały dwa czynniki:

- cena dużo niższa niż podobny Canon EF 20/2.8
- jasność 1.8

kilka słów o tym obiektywie:
-konstrukcja skomplikowana jak prom kosmiczny 13 soczewek w 11 grupach
-2 soczewki asferyczne
-brak szkła niskodyspersyjnego w konstrukcji soczewek
-EX- to u Sigmy Extra Liga czyli najwyższa jakość
-DG - to szkła pod cyfrówki (Digital)
-Aspherical wiadomo soczewki asferyczne
-RF - tylne ogniskowanie Retro Focus

byłem też mile zaskoczony bo elegancki pokrowiec sztywny nie worek jak często u Canona i osłona przeciwsłoneczna podcięta komputerowo MIODZIO! - też nie zawsze u Canona w standardzie

czyli niby same plusy :biggrin

Pierwsze wrażenia.
Wykonanie - super. Solidnie i elegancko
Autofocus - dla mnie porażka. Po USM Canona to był traktor Ursus przy Ferrari. Układ tzw DF Dual Focus umożliwia uszkodzenie silnika gdy przełącznik jest na AF a obudowa ściągnięta na MF. Masakra. No i tempo żółwia.
Ostrość w centrum kadru - rewelacja ale na brzegach kadru znacznie gorsza. I to znaczy u Sigmy DG - bo cyfrówki kiedyś miały pole rejestracji mniejsze więc brzegi kadru nie były wykorzystane. Przy pełnoklatkowej rejestracji - porażka.
Ale generalnie 1.8 to 1.8 i nie narzekałem.
Aha i jeszcze 77mm średnica filtra - cena wylatuje w kosmos za dobry filtr np. B&W a do tego niestety jest tak szeroki kąt, ze obudowa filtra musi być slim bo inaczej winietuje. Znowu wyższa cena za slima. Ale trudno - MORSY NIE NARZEKAJĄ :biggrin

Często robię nim zdjęcia bo to najszerszy kąt jaki mam, ale opowiem o zdarzeniu z wyjazdu z tym obiektywem.

Było to w 2001 roku - wymarzony wyjazd na 2 tygodnie do Szkocji w kwietniu. Dopiero kompletowałem sprzęt więc pojechał ze mną canon 30 (analogowy) i między innymi ww. Sigma i canonowski tzw. kitowy EF 28-105/3.5-4.5 USM żadna rewelacja, ale jednak USM.
Jesteśmy w Edynburgu. Auto zostaje na parkingu (kłopoty z parkowaniem) w planach całodniowe zwiedzanie stolycy Szkotów na perpedes. Trzeba zabrać wszystko co ma sens żeby nie złamać kręgosłupa, ale też żeby nie płakać "o jak by mi się tam coś przydało".
Wybór pada na 20mm Sigmę, Canon 28-105 i 75-300 ze stabilizacją. Nie za ciężkie a pokrywa właściwie cały zakres.
Siąpi szkocki kapuśniaczek. Cały dzień. Staram się chronić sprzęt przed zamoczeniem, ale w takich warunkach nie jest łatwo. Co chwila zmiana obiektywu - nie da się inaczej. Chowam się pod kurtką, w bramach itd.
Wracamy do hotelu zmordowani. rozpinam obiektywy i w obawie kondensacji pary wodnej trzymam je całą noc maksymalnie otwarte.
Następnego dnia dojeżdżamy do Stirling po gaelicku Sruighlea. Piękny zamek - Brave Heart czyli bohater narodowy William Wallace. Sam miód dla fotografa :biggrin /byliśmy tam z Madzią Tomkiem i GaBasem 3 lata temu/
Piękna słoneczna pogoda. Zaczynam robić zdjęcia i nagle korpus zgłasza mi usterkę - mruga bateria chociaż mam świeżo naładowany komplecik. Zdziwko mnie letko chapło - wymieniam baterie i jest to samo. Niemożliwe, żeby rozładowały się dwa komplety baterii świeżo naładowane. Coś mnie tknęło i wymieniam Sigmę na 28-105 Canona. Problem znika. Wszystko działa jak trzeba. Zmieniam baterie na pierwszy komplet - nadal działa. Full charge :biggrin
O so chozi? pytam retorycznie. Zakładam sigmę - nie działa. Dowolny Canonowski - bez zarzutu. Lekko spanikowany wchodzę do wnętrza zamku. Nad drzwiami przy wejściu do pomieszczeń klimatyzatory. Ponieważ z założenia klima osusza powietrze wyjmuje Sigmę i podnoszę w rękach pod nawiew klimy w strumień powietrza i stoję tak jak dureń 20 - 30 minut. Ludzie przechodzą i omijają mnie szerokim łukiem - "nawiedzony modli się do klimatyzatora - SEKTA!" :evil
Po pół godzinie zakładam Sigmę do korpusu, działa bez zarzutu. Ale ja już jej tak nie lubię i wyleczyłem się z niefirmowych obiektywów. Może to błąd i wynika z przeżytej traumy, ale wolę dołożyć, poczekać, zebrać kasę, wziąć kredyt w providencie, ale jak mam kupić obiektyw to już tylko Canon. W tych samych warunkach "kitowy" canon nie wpuścił wilgoci, a Sigma z górnej półki padła. Na szczęście nie na zawsze.

to tyle moich doświadczeń i przemyśleń :biggrin

dobranoc drogie dzieci - śpijcie i śnijcie o pięknych fotografiach, a chłopcy o przepięknych modelkach w toplessach :evil
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » śr 06 sty 2010, 14:42

mors pisze:...
wyleczyłem się z niefirmowych obiektywów. Może to błąd i wynika z przeżytej traumy, ale wolę dołożyć, poczekać, zebrać kasę, wziąć kredyt w providencie, ale jak mam kupić obiektyw to już tylko Canon. ...
Jakbym sam siebie czytał :mrgreen: Wole jedno dobre niż pięć g...
Poza tym, zbieram tylko pewne EF - kiedyś warto byłoby przejść na FF (taki tajemny kodzik 8) ).
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Daniel
klepacz
klepacz
Posty: 506
Rejestracja: czw 27 gru 2007, 19:11
Imię: Daniel
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Daniel » śr 06 sty 2010, 15:18

Nikt nie pisze o lustrzankach Sony a to przecież popularny sprzęt teraz. Miałem Alfę 200 przez ponad rok. Niestety skradziono mi go. Byłem bardzo zadowolony ze zdjęć. Może body nieco plastikowe i trzeszczące ale to przecież lustro amatorskie. Chciałem dokupić do niego Sigmę 70-300 APO ale niestety nie zdążyłem. Z tego co wyczytałem (między innymi na www.optyczne.pl) ten sprzęt ma jeden z lepszych kitowych obiektywów (jeśli któryś w ogole jest dobry). Następne lustro, może już na ten sezon to też będzie Alfa tyle że pewnie samo body + jakieś dobre uniwersalne szkło. Co do wożenia na moto. Woziłem zawsze w tankbagu ew. kuferku ale zawsze zawinięte dobrze w ciuszki i nigdy nie było problemów.
Try before you die!

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » śr 06 sty 2010, 18:08

Jak kupowałem swoją pierwszą lustrzankę z automatyką wybór padł na Konicę-Minoltę. Dawali wtedy najlepsze szkła do kitów. Później zrobiło się głośno o problemach firmy, Dynaxy zaczęły znikać z półek. Akurat wtedy przesiadałem się z analoga na cyfrę. Jestem niemalże pewien, że teraz miałbym system (a raczej jego zalążek) właśnie tej firmy. I tak wylądowałem u Canona. Szkoda, bo bardzo mi odpowiadały K-M.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości