Jaki pierwszy motocykl?

[darecki-30]

dla drobnej kobiety rc36 to dobry pomysl naprawde od razu niech wsiada na varadero 1000 lub vtx 1.8

[niunieq666]

darecki-30 nie bulwersuj się, ale jak nauczy się powoli jeździć na czymś większym to później będzie miała więcej radochy z jazdy zamiast rozczarowania bo sprzęt jej się znudzi. Ps , nie wiem jakiej postury jest ta kobieta, ale uważam ze lepiej wsiąść na coś większego niż się męczyć jakąś 500

[Groszek]

VFR NIE NADAJE SIE NA PIERWSZE MOTO. KROPKA.
Jest za ciężka. Zbyt dobrze chroni przed wiatrem. Jest trochę zbyt szybka. Po co utrudniać sobie życie, wydłużać proces kształcenia i czynić go bardziej niebezpiecznym? Pomijam już to, jaką radością jest zmiana motocykla po pewnym czasie, zamiast kupować od razu sprzęt docelowy i grzęznąć w nim na kilka lat "bo 500tka znudzi sie po miesiącu" (sic!, co za bzdura!)
pzdr.

[PETER]

czemu piszesz
"męczyć się 500" jazda małymi pojemnościami daje dużo frajdy, a dużo mniej {-boli-kosztuje}-przy glebie

[figaro]

Jakiś czas temu w pewnym periodyku dotyczącym postępów w procesie nauczania rozmaitych nowych czynności, znalazłem mniej więcej podobną grafikę dotyczącą postępów w jeździe na motocyklu.
Na podstawie swoich doświadczeń i obserwacji kursantów, podpisuje się pod nią czterema kończynami.

[Arnold]

Ja również uważam że VFR nie nadaje się na pierwszy motocykl. W moim przypadku jest to drugi motocykl, a i tak myślę że wcale by źle nie było jakbym miał coś lżejszego przed nią. Umiejętności które mam teraz a jakie miałem na początku kariery motocyklowej to mała przepaść jest i to mimo tylko 3 lat w siodle. Gdyby były zdobywane tylko na vifierce to na początku byłoby baaardzo ciężko i szybko można by się zrazić. Mój pierwszy moto miał 5 parkingówek, dobrze że był idiotoodporny i nic mu nigdy nie było. Dla niedoświadczonego motocyklisty takie przygody z tak ciężkim motocyklem miłe pewnie nie będą. Chociażby ze względu na porysowane owiewki. Uważam też że zmiany motocykli cieszą i nie nudzą. A z każdym nowym motocyklem zdobywamy nowe umiejętności.
Co do wykresy to też się z nim zgadzam.

[niunieq666]

oki, widzę że przegrałem bój o VFR jako pierwszy motocykl, ale spoko, każdy ma swoje zdanie i po to jest właśnie to forum, ja ze swojego jestem bardzo zadowolony i myślę że pewnie ktoś by się znalazł kto również podziela moje zdanie. dobrego wyboru i szerokości, pozdro

[darecki-30]

nie bulwersuje sie tylko wyobraz sobie manewry na jakims przydroznym niezbyt rownym parkingu ,na poczatku ciezko to ogarnac gleba prawie pewna

[niunieq666]

a może by tak np YBR250? chyba w szkołach nauki jazdy takie mają, w miarę młody motorek i skoro jest w szkółkach to powinien się sprawdzić do małego polatania, w mieście jak i nie dalekich wypadach poza miasto, ale to tylko kwestia gustu

[sajmon]

Uważam, że Yamaha Xj600 jest doskonałym wyborem na pierwsze moto, 61 kucy gwarantuję jakąś dynamikę jazdy, a waga ok 210 kg śmiało przygotowuje do okiełznania większej maszyny w warunkach "parkingowych". Wśród zalet wymienię jeszcze to, że nie znudzi się po 2 tygodniach, ogromna dostępność części jak i niskie koszty eksploatacji, np. spalanie ok 5l/100km.
Jeździłem XJ mój pierwszy sezon tak więc z czystym sumieniem polecę ją każdemu.

[Morderca_24]

vfr na pierwszy motor dla kobiety wydaje mi się wykluczeniem. W ogóle jeszcze nie widziałem płci pięknej na tym sprzęcie.
Choć z własnego doświadczenia (bardzo proszę nie sugerować się moją wypowiedzią. Jestem laikiem bez pojęcia) Pierwsze moto to Vfr v-tec. Udało mi się go okiełznać. Nadal się docieramy, aczkolwiek już po 200 km jazdy zaczął się smaczek. Mineło około 2000 km i jest prawdziwa miłość. Nie żałuję że nie wystartowałem od 500. Mimo tego, że nie posłuchałem się znajomych i kupiłem duży motocykl czasu nie chcę cofać. Jeśli ktoś jest rozsądny i bardzo ostrożny tak jak ja (v-teca do tej pory jeszcze nie używam) ponadto ma minimum 175 wzrostu i odpowiednią wagę, to na własne ryzyko niech spróbuje. To jest duży i ciężki motor. Mocy ma od groma, kusi odkręcić jak cholera, a nasze drogi są bardzo niebezpieczne dla jednośladów, już najbardziej przerażają mnie koleiny.
Warto przed zakupem czegokolwiek znaleźć możliwość przejażdżki takiej nie na 1 kilometr ale na pół godzinki jazdy, aby poznać właściwości jezdne motorka. Nie jesteśmy robotami jednemu pasuje to, drugiemu co innego. Pozdrawiam

[darecki-30]

idz do kogos kto sprzedaje ,jest uzytkownikiem , posiadaczem erłana moze byc inny motek o mocy minimum 150 koni i powiedz mu zeby dal ci go na pól godzinki bo nie wiesz co bedzie dla ciebie odpowiednie i nie zapomnij mu powiedziec ze to bedzie twoj poczatek przygody z motorami a co to za przyjemnosc miec pod soba tyle mocy i bac sie to wykorzystac w ten sposob nie wyrobisz sobie techniki jazdy itd.tylko bedziesz meczyl siebie i sprzet i zsiadasz spocony po jezdzie w miescie lub po kretej drodze bo walczysz z masa gabarytami boisz sie zredukowac i dodac gazu bo nie daj boze moc cie poniesie i to nie jest moj wymysł tylko zaobserwowane zjawisko bo bez litra pod dupa nie ma jazdy wymiata taki kolo potem 43 km/h zakret bierze na prosto i potrzeba mu przy tym tyle miejsca co ciezarowce i to takiej duzej i twierdzi ze opanował sprzeta

[Ruda i Piotr]

A może moja lalunia Ci się spodoba

Pewne i sprawdzone moto

http://allegro.pl/honda-cbf-600-s-salon ... 07073.html

W razie pytań dzwoń, moto znane dużej ilości Ownersów i potwierdzą, że jest super na początek i nie tylko

[darecki-30]

na pewno jezeli budzet pozwoli to jest to sprzet i do nauki i do dalszej eksploatacji mialem okazje takim jezdzic super

[Groszek]

Choć z własnego doświadczenia (bardzo proszę nie sugerować się moją wypowiedzią. Jestem laikiem bez pojęcia) Pierwsze moto to Vfr v-tec. Udało mi się go okiełznać.

no właśnie,
nie odbierz tego osobiście, i nie uraź się, ale nie mając porównania ciężko jest wydać właściwy osąd w tej sprawie. Oczywiście, zacząć można od wszystkiego - z R1 włącznie, są i tacy. Ale z perspektywy czasu i zmienionych motocykli (w tej chwili to mój siódmy), bez wątpienia - gdybym miał teraz zacząć jeździć, i wiedział to co wiem, to nic innego jak GS500, CB500 lub podobne nie brałbym pod uwagę. Przede wszystkim z uwagi na wykres przytoczony przez figaro, który jest cholernie prawdziwy.
No i co masz na myśli pisząc "okiełznać"?