JAK JEŹDZIĆ BEZPIECZNIEJ?

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » sob 24 maja 2008, 14:40

Za późno, lalallala...
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Majdan
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 52
Rejestracja: pt 14 mar 2008, 17:26
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mrągowo
Kontakt:

Post autor: Majdan » ndz 25 maja 2008, 13:27

z mojej strony... Hamować przed zakrętami jeżeli nie wiesz co jest po drugiej stronie, nie ufać wogole kierowcom samochodów, zero zaufania oraz z manetką uważać. Ale najwazniejsze to zakręty winkle i jeszcze raz zakręty.

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » ndz 25 maja 2008, 14:32

Majdan pisze:z mojej strony... Hamować przed zakrętami jeżeli nie wiesz co jest po drugiej stronie,...
Mam podobne założenia. Kiedyś na prawym zakręcie (gęsty las, gładziutki asfalt) zza drzew wyłoniła mi się grupka rowerzystów na moim pasie. Dokładnie trzech i to obok siebie. Odruchowo zwiałem na przeciwległy pas, a tam puszka :shock: Gdyby koleś samochodem nie zwiał na pobocze i w krzaki to pewnie dzisiaj bym nie pisał. Było to zresztą na Mazurach.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » ndz 25 maja 2008, 22:24

Majdan pisze:nie ufać wogole kierowcom samochodów
tak prawde mowiac to ja nie ufam nikomu poza kilkoma kolegami z ktorymi jezdze niemal codziennie, na szczescie nie musialem sie tego uczyc na wlasnej skorze,
Majdan pisze:Hamować przed zakrętami
a to jest pierwsze zdanie jakie mowie do swiezego kierowcy jednosladu, przez te wszystkie lata nauczylem sie ze kazdy swiezy rozwala sie na winklu albo w miescie, dlategop kazdemu swiezemu mowie "na prostej mozesz sobie cisnac do oporu ale jak widzisz winkiel to hamujesz, nawet jedziesz wolniej niz ci sie zdaje ze dasz rade, masz sie bac kazdego zakretu"
Yaco pisze:Było to zresztą na Mazurach.
piekne mazury :) mamy zakrety :) i dziurawee drogi ale to juz ma kazdy ;P
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » ndz 25 maja 2008, 23:36

Fabiq pisze:...piekne mazury :) mamy zakrety :) i dziurawee drogi ale to juz ma kazdy ;P
Pewnie, że tak, a do tego jeziora :D W środę jade do Węgorzewa na żagle :mrgreen: Szkoda, że puchą... :evil:
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » pn 26 maja 2008, 09:47

Yaco pisze:Szkoda, że puchą
miekka faja :)
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
DIDI
klepacz
klepacz
Posty: 1575
Rejestracja: pt 01 gru 2006, 23:11
Imię: Daniel
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bartoszyce
Kontakt:

Post autor: DIDI » pn 26 maja 2008, 10:14

Kurde a wczoraj miałem 2 dosyć ostra akcje. Dobrze że to miasto i nie za duża prędkość. Dziadek Tico mi wyjechał z podporządkowanej na pół mojego pasa :evil: Ale zheblowałem i odprowadziłem go wzrokiem omijając szerokim łukiem. Dorze że tylko tak sie skończyło! Druga akcja identyko prawie. Babka ze "stopu" mi wyjechała przed koło :shock: Ale też skończyło sie na ostrym heblowaniu.
Jak napisali poprzednicy: Nie ufaj innym "kierowcom"
Panie władzo jechałem szybko, bo ja kocham zapier...lać :)

DIDI

Awatar użytkownika
Majdan
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 52
Rejestracja: pt 14 mar 2008, 17:26
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mrągowo
Kontakt:

Post autor: Majdan » pn 26 maja 2008, 11:56

Bo kieriwcy samochodów czują sie jak by byli królami szos i mogą sobie wykorzystywać dwa pasy... Przez właśnie coś takiego mam zjeb..e wakacje i straciłem moja ukochana vfr :(

Awatar użytkownika
Bolek101
pisarz
pisarz
Posty: 476
Rejestracja: śr 06 lut 2008, 14:34
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ostróda
Kontakt:

Post autor: Bolek101 » pn 26 maja 2008, 14:05

Ja z czasem jak tu siedzę (w domu) z tym głupim gipsem, doszedłem do wniosku, że sam sobie jestem winien. Całe zdarzenie opisałem tutaj: http://193.22.169.119/~vfr/forum/viewtopic.php?t=3405.

Na zdjęciach widać jak na dłoni jak jechałem ja i sprawca. Nie napisałem tam tylko, że dość późno zdecydowałem się na skręcanie w lewo. Zmieniłem pas z jazdy na wprost na skręt w lewo mniej więcej w połowie jego długości. Przez szybę malucha widziałem błędne oczy kierującego które na mnie bynajmniej nie patrzyły. Do ostatniej chwili miałem nadzieję że mnie zobaczy, ale kiedy się zorientowałem że tak się nie stanie było już za późno na ucieczkę. Jechałem wtedy z pracy dłuższą drogą, żeby porozkoszować się jazdą. Jechałem bez wyraźnego celu, podejmowałem decyzję o wyborze kierunku przed samymi skrzyżowaniami.


Wnioski:
- powinienem był znać dokładnie trasę którą będę jechał zanim odpaliłem silnik.
- powinienem był jechać wolniej przed tym skrzyżowaniem i zatrzymać się kiedy zauwazyłem że facet mnie nie widzi.
- nie powinienemm był jechać na "przejażdżkę" bez celu zmęczony po pracy; tym bardziej po trzeciej zmianie, tylko odstawić moto spokojnie do garażu i iść do domu spać. Pojeździć mogłem po południu do woli, wyspany, w konkretne miejsce, unikając pijanej "geriatrii".

Awatar użytkownika
Achmed
klepacz
klepacz
Posty: 1900
Rejestracja: śr 04 paź 2006, 22:58
Imię: Marek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Achmed » pn 26 maja 2008, 15:50

Bolek tym tokiem rozumowania to wychodzi że najlepiej nie wychodzić z domu.
VFR 750 RC36II BYŁA
VTR 1000F BYŁA
DR 650R BYŁA
VFR 800 FI BYŁA
ZR750C CR W BUDOWIE
TT600R BYŁA
VFR 800 BYŁA
KTM EXC 250 2T BYŁ
TRIUMPH SPRINT ST 1050 BYŁ
Triumph Tiger 1050
VFR 750 RC 36II

Awatar użytkownika
Bolek101
pisarz
pisarz
Posty: 476
Rejestracja: śr 06 lut 2008, 14:34
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ostróda
Kontakt:

Post autor: Bolek101 » pn 26 maja 2008, 18:42

:) Nie no - aż tak mnie deprecha nie wzięła. Po prostu myślę że mogłem tam nie leżeć. Więcej - powinienem tam nie leżeć. Ale czasu nie cofnę, wyciągam więc wnioski, składam sprzęt i wracam do żywych.

Awatar użytkownika
Kornik
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2147
Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
Imię: Marcin
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kornik » pn 26 maja 2008, 19:31

No dokładnie, wsiadziesz na sprzeta to ci glupie pomysly odjeda od baniaka :P
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.

Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » pn 26 maja 2008, 22:35

Majdan pisze:Bo kieriwcy samochodów czują sie jak by byli królami szos i mogą sobie wykorzystywać dwa pasy...
Szczerze mówiąc, to patrząc jak jeździmy my (motocykliści) dochodzę do wniosku, że to właśnie my zachowujemy się jak panowie szos. Większość (w tym ja) wykorzystuje wszystkie pasy :mrgreen: praktycznie jednocześnie.
sporo jeżdżę puszka, może dlatego mam takie odczucia...
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » wt 27 maja 2008, 09:19

ja zajmuje zawsze jeden pas - najszybszy :D
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
JuNioR
klepacz
klepacz
Posty: 777
Rejestracja: śr 23 sty 2008, 00:14
Imię: Przemek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: JuNioR » wt 27 maja 2008, 11:35

Raz przyjaciel dał mi bardzo mądrą radę. Jako świeżak, miałem zawsze problem z jednym - nie ukrywam, wiejskim, buraczanym zwyczajem.
Przejeżdzając koło przystanku, widząc że wszyscy na mnie patrzą i podziwiają pana motocyklistę, nie mogłem powstrzymać się by, jak "dać im igrzyska". Więc odkręcałem, by było głośno i fajnie. A to miasto, wiadomo, niebezpiecznie.
Redukuj - mówi. Moto będzie głośne, ludzie ucieszeni, ty podjarany, a prędkość ta sama.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości