Zdałam prawko nie umiem jeździć

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
khan
teksciarz
teksciarz
Posty: 158
Rejestracja: pn 13 kwie 2009, 13:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: okolice Socho

Post autor: khan » pn 10 maja 2010, 11:37

W zasadzie przedmówcy wyczerpująco opracowali temat,ale dołożę coś od siebie.
Zwróć uwagę na pewien fakt.
"...mimo iż mam prawo jazdy to nie potrafię jeździć na motocyklu."
Potrafisz- tylko że na tyle, na ile pozwala doświadczenie zdobyte podczas kursu (to raptem kilka czy kilkanaście godzin).
Zdobywaj kolejne a zobaczysz, że z każdym dniem będzie lepiej.
Te twoje kilka setek trasy to moim zdaniem bardzo fajny początek: bo świadczy o tym, że chcesz i możesz.
Daj sobie troszkę czasu i nie zrażaj się.
Nie porównuj się z dragoo, który tych godzinek ma prawdopodobnie wytłuczone dużo wiecej.
No i pamiętaj jeszcze:
Niektórzy po nawinięciu kilku tysięcy na koła mają złudne poczucie bezpieczeństwa, gdyż zapominają, że jazda na moto to nie tylko umiejętność prowadzenia, ale również odpowiedniego oszacowania sytuacji na drodze.
tak będzie :ok - tylko ćwicz.

Mad
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pn 28 lip 2008, 12:40
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Mad » pn 10 maja 2010, 13:18

kruhy pisze:Szkoły doskonalenia swoją drogą, ale oprócz tego możesz sama trochę zdziałać.
Nowy motocykl, tak naprawdę pierwszy, trzeba go wyczuć. Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem jazda za doświadczonym motocyklistą, raczej powinno być odwrotnie.
Wg mnie dobrze byłoby na początek gdybyście znaleźli duży zaasfaltowany i w miarę czysty plac, gdzie można by poćwiczyć, tak żeby można było poćwiczyć z większą niż na zwykłym placu manewrowym prędkością.
I na początek kręcisz kółeczka na dużej średnicy, wolnej, po chwili coraz szybciej. Potem zmiana w drugą stronę, i dalej po coraz mniejszych okręgach i na odwrót.
2 ćwiczenie, rozkładasz 2 przeszkody i kręcisz ósemki, ale większe i szybciej niż na placu. Tak samo slalom.
Potem możesz już różne kombinacje stosować, np jazda po prostej i na końcu nawrót o 180 stopni.
Na początku będzie pewnie strach i wolna prędkość, ale nie zrażaj sie i próbuj dalej.
Po chwili zacznie ci wychodzic coraz lepiej, będziesz to robić szybciej. Wg mnie na początek plac i obycie z motocyklem jest najlepszy sposobem, i niekoniecznie musi ci towarzyszyć 2 osoba, jeśli ona sprawia że cie to blokuje.
Napewno nie jest dobrym pomysłem próba dorównania komukolwiek na początku.

3 rzecz, znalezienie w okolicy dobrej jakości, nie przesadnie ruchliwej drogi z winklami, poza terenem zabudowanym, najlepiej nie w lesie, i ćwiczenie płynnego wchodzenia w zakręty. Na początku wolniej, żebys sie czuła bezpiecznie, potem jak sie nauczysz na pamięc zakrętów, zaczniesz trochę szybciej, ale bez przesady.
Popytaj dragoo lub poczytaj o przeciwskręcie, bardzo sie przydaje(ale trzeba stosowac z wyczuciem), no i przy wchodzeniu w zakręt, jeśli nie wymaga gwałtownego mocnego dohamowania, warto stosować hamulec tylny zamiast przedniego
z pełnym przekonaniem potwierdzam co mówi Kruhy. znajdź rozsądne miejsce i ćwicz na spokojnie powoli zwiekszając trudność (prędkość, kąt pochylenia, promień, itp). sądzę, że po kilku-nastu/-dziesięciu razach w danych warunkach stwierdzisz, że idzie Ci lepiej, płynniej i nieco szybciej - co przede wszsytkim da poczucie postępu. później będzie już łatwiej.

wierz mi że nawet (a może przede wszystkim) doświadczeni motonici zawsze mają respekt przed winklem, którego nie znają. Te wariaty na torach latają po 200km/h w złożeniu głównie dlatego, że byli na tym winku już 200 razy.

ćwicz, ćwicz, ćwicz i ciesz się postepami :)

mi swego czasu pomogły rady z Motocyklisty doskonałego. autor podaje 4-stopniową procedurę pokonywania winkli. jedziesz i masz w głowie 1-2-3-4. i tak robisz. krok po kroku, zakręt po zakręcie. potem zrób to samo +5km/h. 1-2-3-4, 1-2-3-4...

gorąco polecam książkę do street ridingu Pełna kontrola, wielce dobre spostrzeżenia autora i opis m.in. psychiki ridera. zaufanie do zasad jest bardzo ważne... http://www.bukrower.pl/index.php?m=323
Ostatnio zmieniony pn 10 maja 2010, 13:24 przez Mad, łącznie zmieniany 1 raz.
Live to ride - whatever you have

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Post autor: Lucek » pn 10 maja 2010, 13:24

kruhy pisze:...... no i przy wchodzeniu w zakręt, jeśli nie wymaga gwałtownego mocnego dohamowania, warto stosować hamulec tylny zamiast przedniego
a z tym to bym tak srednio sie zgodzil i uwazal na Twoim miejscu... :o
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

adjar
klepacz
klepacz
Posty: 802
Rejestracja: pt 08 sty 2010, 15:46
Imię: Adam
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: adjar » pn 10 maja 2010, 13:50

Ależ się dziewczyn dużo naodzywało :)

Ja że mam to na bieżąco (znaczy początki :) ) to tez swoje trzy grosz dorzucę.
Nie wiem ile to te kilkaset km., które przejeździłaś, ale nie masz się co przejmować, że się czujesz niepewnie. Ja przy pierwszym (i drugim zresztą też ) dosiadzie VFR (pierwsze zresztą moto) zastanawiałem się, czy nie przegiąłem. Ale z każdym kilometrem było coraz lepiej. Każda traska powodowała widoczny przyrost umiejętności i poczucia pewności na sprzęcie. Teraz mam pewnie ok. 1500 km i ostatnio, wracając do domu, te same zakręty, przy których wcześniej zwalniałem znacznie, brałem z wyraźnie większymi prędkościami - bo czułem że mogę. Aczkolwiek nadal daleko mi do doświadczonych kierowców, to jednak nawet po tak krótkim "przebiegu" mam już dużo większe czucie moto i większe do niego zaufanie.
Moja rada - nic na siłę, jedź tak, jak czujesz, że możesz, choćby jak emeryt, bo podstawa to bezpieczeństwo. A stopniowo zobaczysz, że możesz coraz lepiej.

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » pn 10 maja 2010, 22:00

Wszystko przyjdzie z czasem. Nie ma co na razie szukac problemow tam gdzie ich nie ma. Nie mozesz tez patrzyc z klapkami na oczach na innych kierowcow.
Z mojej strony proponuje ci pojechac na jakis maly tor gdzie trenuja zawodnicy i poprosic kogos o kilka cennych rad. Ta nauka bedzie bezcenna.
Trening polegajacy na ciaglym, coraz szybszym pokonywaniu zakretow, stosowaniu sie do ksiazkowych rad nie zawsze jest skuteczny. Mozna nauczyc sie blednych nawykow, ktore pozniej ciezko wyeliminowac. Ja mimo wielu tysiecy pokonanych kilometrow stosunkowo niedawno nauczylem sie jak szybko i poprawnie pokonywac ostre zakrety. Na tle kolegow, z ktorymi zawsze jezdzilem weekendowo moja technika wydawala sie calkiem poprawna. Kiedy przejechalem sie z zawodnikiem wytnknieto mi szereg powaznych bledow, ktore maja wplyw nie tylko na szybkosc i sprawnosc, ale takze na bezpieczenstwo.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » czw 13 maja 2010, 22:50

Moniq - gratulacje zdanego prawka...co do umiejętności jazdy...podejdź do tego na spokojnie...z czasem wszystko przyjdzie samo....jeździj na miarę swoich możliwości i zobaczysz, że z czasem będą one coraz szersze...wszystko jest kwestią czasu, a doświadczenie to kilometry...nic się nie przejmuj, będzie dobrze ! :smile:
Obrazek

Awatar użytkownika
poscig
klepacz
klepacz
Posty: 1361
Rejestracja: czw 17 sty 2008, 19:43
Imię: Marek
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 3-CITY
Kontakt:

Post autor: poscig » pt 14 maja 2010, 00:47

Gratulacje za prawko i motocykl,kiedyś mi się mazył gs 500...

Rady od Posciga to....
1. jeździć jak najczęściej...
2. słuchać tylko rad od doświadczonych motonitów...
3.starać się korygować błędy własne , popełnione na drodze...
4.NIE DAWAĆ SIE PODPUSZCZAC NIKOMU, I ZAWSZW,ZAWSZE JEŻDZIC TAK NA ILE NAM POZWALAJA NASZE NABYTE DOŚWIADCZENIA I MOZLIWOŚCI...

PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ W SUZI SIE WJEŹDZISZ I WYKOŻYSTASZ MOTO NA 100%....

rÓB SPORO KM NA DROGACH, PO MIEŚCIE WIECZORAMI A DOŚWIADCZENIE I RESZTA PRZYJDZIE SAMA :mrgreen: ;-) ;-)

Awatar użytkownika
8Bodzio8
pisarz
pisarz
Posty: 319
Rejestracja: sob 21 lis 2009, 13:09
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: 8Bodzio8 » pt 14 maja 2010, 09:00

Co do początków to nie tylko kobiety mają stresa faceci też mają tylko rżną kozaka :lol: .
Jak pamiętam jak w zeszłym roku kupiłem vfr kę jako pierwszy sprzęt po 15 latach nie jeżdzenia. Jak wstawiłem ją do garażu i popatrzyłem co kupiłem to byłem przerażony.
Pierwsze ruchy na sprzęcie były przerażające, podobnie jak po pierwszej lekcji nauki jazdy samochodem po której powiedziałem sobie, że nie będę jeździł. Najwięcej radochy przynoszą chwile kiedy moto zaczyna reagować na twoje świadomie zaplanowane ruchy.
Kruchy świetnie napisał mnie w tym sezonie chyba jeszcze nie będzie stać na kurs doskonalenia ale takie ćwiczenia we własnym zakresie na pewno przyspieszą oswojenie się z moto. Najczęstsze wywrotki to tzw parkingowe przy małych prędkościach, mnie brakuje równowagi przy zawracaniu na wąskiej drodze. Sam muszę wdrożyć ten temat ;-) Zapodam temat dla chłopaków z południa może pokręcimy na którymś z parkingów np. M1 w Czeladzi ????????

Już zapodałem pościk jak ktoś chętny to zapraszam

viewtopic.php?p=156569#156569
Prędkość w kilometrach/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowaną i w żadnym wypadku nie należy jej sztywno stosować. ;-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości