Wpadłem na taki pomysł...
otóż moze warto zrobic spotkanie VFR, gdzie pogoda nie bedzie miała wpływy na atrakcje.
jest takie fajne miejsce- Tropical island:
http://www.tropical-islands.de/pl/goscie.html
gdzie mozemy bawić sie 24 godz, wypoczywać i pogadać. Moglibysmy pojechac w piatek - i bawic się cały dzień, noc a nastepnego dnia dopiero wracać. A jesli zrobimy to z dużym wyprzedzeniem, to może warto by było zaprosic naszych " braci" z zagranicy"coby jednac się jako jedna wspólna rodzina VFR ( to brzmi jak jakas sekta

Co o tym sadzicie?
Byliby chetni?
pozdrówka