VFR 800 czy FZ6

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
bialy-murzyn
klepacz
klepacz
Posty: 609
Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bialy-murzyn » ndz 12 paź 2008, 12:50

to Wiktorze masz zadbana sztukę, bo u mnie z wiszącym łancuchem to na 6 wypada jechac tak z 60 :grin:

Pawelb
bywalec
bywalec
Posty: 43
Rejestracja: śr 23 kwie 2008, 22:53
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Woj. Śląskie

Post autor: Pawelb » ndz 12 paź 2008, 14:00

40km/h na 6 biegu to ile będzie rpm - 1000? 1200 ??? Nie szkoda silniczka ? I co czujesz po odkręceniu manetki jak nie szarpanie i wibracje? Ale niech będzie, że nie jest to takie istotne jak w moim przypadku, przyjrzałem się napędowi i przednia zębatka nie jest już perfekt, łańcuch też zapewne trzeba by wymienić...

Awatar użytkownika
suniok
pisarz
pisarz
Posty: 452
Rejestracja: czw 04 paź 2007, 14:49
Imię: Jarosław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: suniok » ndz 12 paź 2008, 15:35

Pawelb pisze:Z drugiej strony ten ciąg od niskich obrotów w jeździe miejskiej czasem może przeszkadzać. V-ka z VFR-ki do ok. 3000rpm "szarpie" więc do jeżdżenia w mieście lepiej nie schodzić poniżej tych obrotów, pozostaje jazda na niskich biegach a jak kulasz się w korku na niższych obrotach wtedy półsprzęgło. Takie są moje odczucia jako świeżego użytkownika VFR, ale porównuję to do zephira który miał ok.60kM, na mocnych rzędówkach nie miałem okazji jeździć.
Co do wyboru motora to nie ma czego wybierać - fz6 to motor popularny, VFR wyjątkowy.
Ja miałem wybór trudniejszy - VFR / 1100xx - oba wyjątkowe ;)
Ja dość krótko swoją jeździłem, ale też zauważyłem poniżej 3000 szarpanie/znaczne wibracje - dla mnie nie jest to fajne... W napędzie nie zauważyłem znacznego zużycia.
Pozdrawiam Jarek

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » ndz 12 paź 2008, 20:52

A pokażcie mi rzędówę którą jest sens jeździć poniżej 5 tysi... :mrgreen:
Jeśli nie trafisz pechowo - VFR'a na pewno nie będzie większą skarbonką niż fazer.
Obecnie oba te motocykle są bardzo popularne więc ew. części jest masa.
IMHO motcykl jest do zabawy i jeśli serce podpowiada konkretny model to po prostu go bierz, a praktyczność pozostaw do zakupu auta rodzinnego.
BTW. Ja obecnie choruję na cb1300... :roll:
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » ndz 12 paź 2008, 21:11

Pawelb pisze:Co do wyboru motora to nie ma czego wybierać - fz6 to motor popularny, VFR wyjątkowy.
o, skąd u Ciebie takie wrażenie? :)

Krzysiek ZR7 - a co sie takiego dzieje, że ZR staje się skarbonką???? Ciężko mi uwierzyć, że stosunkowo młody - bo 99 to w moich oczach nie jest stary motocykl - przy normalnej eksploatacji może wymagać jakichś remontów, napraw czy topienie kasy.
Moim zdaniem v-tec jest lepszy niż FI, więc zastanów się jeszcze nad tym wyborem.
Pozdrawiam

Jeżeli chodzi o róznicę miedzy V a rzędówką, że niby v-ka jest taka z...sta i ciągnie równo od dołu, to sory... ale nie rozumiem tych zachwytów. W tym względzie wcale aż tak wstrząsajacej różnicy nie odczuwam, bez przesady.

Pawelb
bywalec
bywalec
Posty: 43
Rejestracja: śr 23 kwie 2008, 22:53
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Woj. Śląskie

Post autor: Pawelb » ndz 12 paź 2008, 21:53

Groszek pisze:
Pawelb pisze:Co do wyboru motora to nie ma czego wybierać - fz6 to motor popularny, VFR wyjątkowy.
o, skąd u Ciebie takie wrażenie? :)
Ile jeszcze jest lub było produkowanych japońskich 4-ro cylindrowych V ze zintegrowanym hamulcem, rozrządem na kołach zębatych i jednostronnym tylnym zawieszeniem?

Za to 4-ro cylindrowych 100 konnych rzędówek cała masa.
Ostatnio zmieniony ndz 12 paź 2008, 23:50 przez Pawelb, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
bialy-murzyn
klepacz
klepacz
Posty: 609
Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bialy-murzyn » ndz 12 paź 2008, 22:13

VFRe wyczuwa sie super, czuje sie kiedy można i kiedy nie można, to jest świetne

marcello
Posty: 3
Rejestracja: pn 18 wrz 2006, 12:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: marcello » pn 13 paź 2008, 14:07

Czesc,

Tak sie sklada ze zaczynalem na ZR-7 z 99 roku :) Oj, lubilem ten sprzet! Fajny duzy silnik (niestety,malo nowoczesny...), fajny dzwiek, hamulce i niezly zawias, ale wkurzala mnie skrzynia 5.

Coz, dostales w wiekszosci odpowiedzi fanatykow ('bierz VFR bo.. bo tak'), postaram sie pomoc. Po kawie mialem przerwe i wrocilem na RC46. Kolega lata na modelu 2000, wiec mam porownanie. Jesli szukasz moto w trasy, bierz VFR (obojetne ktory w sumie) - bo to wygoda, super prowadzenie, wystarczajace osiagi, elastycznosc silnika. Jesli bedziesz glownie smigal po miescie, bierz Fazera - lzejszy, bardziej wyprostowana sylwetka, szeroka kiera, zwrotny. Jako wade VFR czysto do miasta wymienilbym szarpanie na niskich obrotach (jak ktos pisal ponizej 3 tysi - no ale ten typ tak musi miec, kazda V), kierownica nie jet jak w RR ale odczuwalnie wezsza i nizej, wiec czasem lapska bola i manewrowalnosc siada nieco. Wydaje mi sie ze Fazer tych akurat miejskich problemow nie ma. Za to jesli ruszasz za miasto, VFR to bajka chocby dzieki dobrej ochronie przed wiatrem.


Powyzsze opinie sa oczywiscie moje :) inni kierowcy VFR moga sie nie zgadzac.

maly edit: niestety, nie umiem powiedziec czy bedzie skarbonka.... jak sam pewnie wiesz, duzo zalezy od Ciebie :) - jesli poswiecisz czas na szukanie naprawde zadbanego egzemplarza ktory nie byl zbyt namietnie dopieszczany przez slowianskich mistrzow mechaniki lub takiegoz wlasciciela to pewnie nie. Kolegi rocznik 2000 ma sie swietnie, jedyne co wymagalo wymiany to regulator napiecia (to prawie we wszystkich).

Awatar użytkownika
bialy-murzyn
klepacz
klepacz
Posty: 609
Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bialy-murzyn » pn 13 paź 2008, 15:53

tylko VFR (cały czas mam na mysli RC36II), pozwala swobodnie przenieść na siebie myśli spryt i taktykę kierowcy, a to że bedziesz troszke wolniejszy od fazera w mieście to nic, ale jak na drodze myslisz to 2x bezpieczniejszy

Awatar użytkownika
tommy
teksciarz
teksciarz
Posty: 135
Rejestracja: pn 06 sie 2007, 17:27
Imię: Tomek
województwo: małopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Myślenice

Post autor: tommy » pn 13 paź 2008, 19:50

Yaco pisze:A pokażcie mi rzędówę którą jest sens jeździć poniżej 5 tysi...
Miałem TDM 850-od 3,5 tysiąca lokomotywa a od 4,5 tornado.
Nie mówię o kumpla GSX 1400 bo to nieuczciwe ze wzglądu na pojemność...

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » pn 13 paź 2008, 20:48

Dwa to para, nie rząd :mrgreen: ;-)
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Qrczak
bywalec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: wt 03 cze 2008, 16:32
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Qrczak » wt 14 paź 2008, 19:38

miałem podobny dylemacik, gdzieś na początku maja, wypożyczyłem sobie fz6 z salonu i pojeździłem trochę po mieście. Kolesie w salonie mówili że po około 8 tyś obrotów pokazuje sportowy pazur.. nie zauważyłem.. :sad: :sad: pozycja fajna wyprostowana i moim zdaniem na dalekie trasy nawet chyba trochę wygodniejsza. Potem przejechałem się Vitkiem 800 v-tec i już wiedziałem co chcę.. Pytanie podobne do twojego zamieściłem na regionalnym forum i wszyscy wskazali na VFR. Powiem Ci że nie żałuję ANI TOĆKĘ tego wyboru. Honda bardzo ładnie oddaje moc możesz nią pojechać spokojnie i turystycznie, a jak masz ochotę to mozna się na niej poruszać baardzo dynamicznie. Niby silniczek w fz6 to ta sama konstrukcja co r6, ale moocno go ugrzecznili, motorek jest co prawda poprawny ale ja uznałem że za bardzo bezpłciowy przez co szybko może mi się znudzić, a FVR to taki sprzęcik który moze dawać sporo radości i co najważniejsze jest doskonałym połączeniem sporta z turystą, tak więc dla każdego coś miłego i masz to w jednym...

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
sensi
klepacz
klepacz
Posty: 584
Rejestracja: sob 12 sty 2008, 16:12
Imię: pawel
województwo: poza granicą Polski
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: londyn

Post autor: sensi » wt 14 paź 2008, 21:38

jesli masz mozliwosc to pojezdzij troche jednym i drugim motocyklem. wtedy mozesz obydwa porownac i latwiej ci bedzie podjac decyzje. o tym czy vfr bedzie skarbonka mozesz poczytac tu- viewtopic.php?t=2991 w tym temacie masz wszystkie wady vfr ktorych jak sam zobaczysz nie ma za wiele. ostatnia rzecz to pytanie sie na forum vfr ktory motor wybrac mija sie chyba z celem- wiekszosc tutaj juz dokonala jedynego slusznego wyboru :grin:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości