Kupować dwudziestoletnia VFR?

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
Chri$
bywalec
bywalec
Posty: 38
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 09:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Chri$ » wt 29 sie 2006, 13:37

wieczny pisze:Tak Chri$, to byłem ja. I właśnie w głowie mi się nie mieści, ze za taką kasę dostałeś tę vfr'e :twisted: . Stan aż ślina leci, przebieg nawet gdyby miał 1 przed 28kkm... no i malowanie (za papierosami nie przepadam, ale liczy się, że unikatowe ;-) ). Ten egzemplarz skłonił mnie do myślenia nad kupnem takiej Hondziawki.
Z kasą na paliwo źle nie będzie, w końcu z czegoć uciułałem kasę, by myśleć o zakupie VFR. Chodzi mi o dochody comiesięczne na poziomie conajmniej średniej krajowej :biggrin

Jeśli chodzi o opony - fakt, pierwsze dwa lata produkcji to dość rzadkie rozmiary kół. Ale komplet opon nie kosztuje znów wielkich pieniędzy...

:x_wtf ... rc24 w miom garażu... :x_wtf
z tylem rozmiarowo jeszcze nie jest tak zle, najgorzej z przodem :)
ale zobaczymy co i jak na motobajzlu, chcesz to dam Ci fon do goscia ktory przywozi motorki tylko ze szwajcarii (stamtad wlasnie moja jest), zreszta na pewno cos przywiezie na sluzewiec za 2 tygsy
"ŻYCIE TO NIE BAJKA, NIE GLASZCZE CIE PO JAJKACH"

seba_VF750FR
klepacz
klepacz
Posty: 901
Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bartoszyce
Kontakt:

Post autor: seba_VF750FR » wt 29 sie 2006, 14:19

do oponki na przód mam namiar na goscia który przywozi z niemiec opony lezakowane i mozna wyrwac nówki nieśmigane ,za mniej niz połowe

Awatar użytkownika
zbyl
pisarz
pisarz
Posty: 456
Rejestracja: wt 29 lis 2005, 12:45
Imię: Zbyszek
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kielce

Post autor: zbyl » wt 29 sie 2006, 14:28

Co do lezakowanych opon mam tylko taki opor
ze sa sliskie jak diabli.. powyzej 4 lat guma juz nie jest taka sama.
Szczegolnie w deszczu :-)


zbyl

wieczny
Posty: 11
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 19:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wieczny » wt 29 sie 2006, 15:21

Tu się zgadzam. Niestety mój znajomy miał starą oponę na przodzie i teraz dochodzi do siebie po sporym wypadku... I dłuuugo sobie nie pojeździ :sad

seba_VF750FR
klepacz
klepacz
Posty: 901
Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bartoszyce
Kontakt:

Post autor: seba_VF750FR » wt 29 sie 2006, 15:33

kazda nowa opona-mowimy oczywiscie o firmówkach ,pokryta jest specjalnym lakierem który zapobiega zwietrzaniu gumy,na lezakowanych tez jest taka warstwa ,tez mialem dylemat czy zakup takiej opony bedzie dobry ,ale po spokojnym zjeżdzeniu tego lakieru opona super sie trzyma jak na moje umiejetności jazdy i nie ma totalnie zadnego porównania ze starą oponą metzlera

Awatar użytkownika
zbyl
pisarz
pisarz
Posty: 456
Rejestracja: wt 29 lis 2005, 12:45
Imię: Zbyszek
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kielce

Post autor: zbyl » wt 29 sie 2006, 15:54

A no wszystko zalezy na co sie trafi ja mam zle doswiadczenia i tyle.
a ze czasami mnie deszcz na trasie spotkac moze a i ze czasami
lubie ostrzej po zakretach pojechac to wole ufac oponą niz potem
mam zwiedzac rowy. :-)
:motolove


zbyl

Awatar użytkownika
AGENTII
pisarz
pisarz
Posty: 250
Rejestracja: wt 15 lis 2005, 22:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: AGENTII » wt 29 sie 2006, 20:14

wieczny, jest tak że jak kupisz (przy vfr to mało możliwe ) z wadami jakimiś , zajechaną (bo ktoś oleju nie zmienił przez 3 sezony) to będziesz robił... Powiem tak mam rc36 z 91r i gdyby mi nie wylazł ostatnio samochód to od ponad roku bez wkładów finansowych... (odpukać)... vfr to dobre, żywotne, oddane maszyny :motolove
MANIEK OLSZTYN
www.extreme.olsztyn.pl

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Post autor: Lucek » wt 29 sie 2006, 20:27

ja mam swoja 4 sezony,zrobilem 50tys i jedyne co w niej robie to wymieniam te rzeczy typowo eksploatacyjne czyli: klocki, plyny, filtry,olej, swiece, opony, lancuch i raz zrobilem reg zaworow ale okazalo sie ze nie byla konieczna jeszcze:) z rzeczy innych to wymiana lozyska w przednim kole i sprzegla wraz ze sprezynami i okladzinami
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

wieczny
Posty: 11
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 19:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wieczny » śr 30 sie 2006, 17:18

AGENTII pisze:wieczny, jest tak że jak kupisz (przy vfr to mało możliwe ) z wadami jakimiś , zajechaną (bo ktoś oleju nie zmienił przez 3 sezony) to będziesz robił...
Tego świadom powinien być każdy, kto kupuje używany motocykl :mrgreen: .
LukeVFR pisze:ja mam swoja 4 sezony,zrobilem 50tys i jedyne co w niej robie to wymieniam te rzeczy typowo eksploatacyjne czyli: klocki, plyny, filtry,olej, swiece, opony, lancuch i raz zrobilem reg zaworow ale okazalo sie ze nie byla konieczna jeszcze:) z rzeczy innych to wymiana lozyska w przednim kole i sprzegla wraz ze sprezynami i okladzinami
O, o takie posty mi chodziło. Odejmując koszty robocizny nie robi się przygniatająco. Przyjmując, że w sezonie prawdopodobnie więcej niż 8 tysi nie nakręcę (w tym zrobiłem jakieś 6... co prawda zabytkiem :) ).

Awatar użytkownika
Vlaad
klepacz
klepacz
Posty: 956
Rejestracja: pt 18 lis 2005, 08:27
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Vlaad » śr 30 sie 2006, 17:36

Duża część kosztów przy serwisie VFR to robocizna. Wiem, że masz jakieś doświadczenie i praktykę u Pawla więc pewnie dasz radę. Zamienniki części są dostępne, a przeglądy niezbyt częste. O psuciu się zadbanych egzemplarzy nie ma mowy. Jest tylko problem z przednimi gumami do roczników 86-87 (16').

aVe vfr

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Post autor: Lucek » śr 30 sie 2006, 17:42

ja wszystko co napisalem robilem sam, oprocz reg zaworow i synch i czyszcz gaznikow
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

wieczny
Posty: 11
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 19:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wieczny » śr 30 sie 2006, 18:57

Na szczeście rc24 ma zawory na śrubach. Gaźniki samemu też się da wyczyścić, do synchro niestety potrzebna aparatura. Na szczęście u Pawła miałem okazję pracować przy paru VFR'kach, więc wiem czym to grzebanie pachnie :roll: . Coś za coś. Tak jakoś wyszło, ze z zaplastikowanych motocykli jedynie VFR mi się podoba oraz utrafia w moje zainteresowania zarówno jeździeckie, jak i mechaniczne.

Awatar użytkownika
maciek
klepacz
klepacz
Posty: 573
Rejestracja: pt 18 lis 2005, 09:05
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: maciek » czw 31 sie 2006, 09:21

Jeśli zabytkiem zrobiłeś 6kkm to VFR zrobiłbyś w tym czasie ponad 10kkm ;)
maciek | była VFR800FI | Fotografia www.piech-dubis.com

wieczny
Posty: 11
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 19:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wieczny » czw 31 sie 2006, 16:25

No to przejdźmy do konkretów. Czy pod koniec sezonu, kiedy to ceny motocykli spadną, będzie szansa wyrwać jakaś rc24 za mniej niż 6kpln? W końcu nie urodziliście się ze swoimi motocyklam, kazdy przechodził przez etap szukania tego jedynego egzemplarza ;).

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Post autor: Lucek » czw 31 sie 2006, 16:35

wyrawaz na pewno wyrwiesz ale zalezy w jakim stanie bedzie. bo pewnie i znajdziesz za 5tys ale.... :(
ja zaczalem (jesli mowa o japoncach) od VF500FII za 6tys, potem CBR PC23 za9tys i teraz mam ten wlasnie wymarzony. (mam jeszcze jeden wymarzony ale nie do spelnienia na pewno - NR750) :(
pzdr i powodzenia
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości