Po wielu za i przeciw postanowiłem jednak zdjąć kolektory z mojej małej....czarnej....z dużą ilością mleka

Ku mojemu zdziwieniu wszystkie nakretki lub cała śruba zeszły bez zarzutu, były bardzo lekko dokręcone, zero zapieczenia. Co ciekawe zeszły nakrętki ze szpilki lub cała szpilka z nakrętką....myślałem, że to są całe szpilki a tu się okazuje, że obustronnie wkrętne....jakby, Ten punkt uważam za rewelacyjny. Odkręcenie kolektorów to pikuś w 7 przypadkach, 8 przypadek jest specjalny, jest to tylny gar,lewa śruba, dojście tylko długą 10ką .... ok 30cm ? z wygibasami.
Co się okazało to korozja największa wystąpiła na łączeniu kolektorów tylnych garów i tam właśnei miałem problem z ich rozszczepieniem. jednak drewko ... puk puk i poszlo.
Co ciekawe uszczelki są w zarąbistym stanie



Metal jak się okazuje bo perypetiach morsa jest pasywny, czyli walczy z tym, żeby był niereagującym.
Poniżej można o tym poczytać:
http://www.sciaga.pl/tekst/20594-21-kor ... ej_rodzaje
jednak ja postanowiłem pomalować te kolektory, żaby warstw ochronnych przybyło.
Na razie pokazuje Wam jak wygląda tłumik, który przejechał w Polsce około 40tyś km w każdych warunkach (deszcz, śnieg, mega słońce, nie raz dzidowanie)
za jakieś 2 tygodnie pokażę fotki po malowaniu (nie będę ruszał erozji) przeczyścić lekko ekstaktem, ew lekko zetrę szmatką....syf, znowu czyszczenie pędzlem z ekstrakcyjną i malowanie.