Cześć kilka dni temu poczyniłem pewną przeróbkę wydechu w mojej vfr.
Niestety awaria telefonu nie pozwoliła mi zrobić pełnej dokumentacji foto, to postaram się ją jak najlepiej opisać.
Pierwszym krokiem było oczywiści zdemontowanie oryginalnego wydech bo operacji dokonałem na zakupionej wcześnie na allegro używce.
Porem odciąłem końce tłumika te z dwoma rurkami, przed spawem patrząc od tylu tłumika, dzięki temu nie trzeba wyjmować całej puszki z watą, zostaje oryginalnie przymocowana.
Pierwsze cięcie wykonałem szlifierką kątową dookoła tłumika, potem w środku trzymają dwie rurki które odciąłem brzeszczotem.
Po zdemontowaniu nazwijmy to "dekli" ujrzałem dwie rurki, które wcześniej oddzieliłem od dekla brzeszczotem, głębiej grodź i w niej dwie koleje rurki które są zamontowane w głąb wydechu.
Poruszając na prawo i lewo no i z niewielką pomocą młotka i przecinaka
usunąłem rurki te bliżej ujścia wydechu potem oddałem całość do pospawania, montaż i włala.
Pięknie mruczy głośniej bardziej basowo a przy tym nie trzeba zakładać zatyczek do uszu.
Mam nadzieję że troszkę pomogłem jak ktoś ma ochotę posłuchać w Lublinie to serdecznie zapraszam do garażu
Jedyna fotka jaką mi się udało zrobić kolegi aparatem to jak to wyglądało po usunięciu zbędnych rurek i tuż przed spawaniem.
https://drive.google.com/open?id=1mhlX3 ... 9Dw-EtQ1mu
KOSZT
używany wydech z przesyłką 150,-
pasta uszczelniająca 8,-
spawacz 40,-
CZAS
łącznie z demontażem i montażem 2,5 godziny + spawacz
NARZĘDZIA
szlifierka kątowa
piłka do metalu
młotek
przecinak
3 piwa
+ klucze do montaż, demontaż: ampul, klucze nasadowe, płasko-oczkowe.