Strona 1 z 1

Strzelanie z rury

: wt 27 mar 2007, 22:59
autor: chudy
siemka :bye
tak sie zastanawiam czy taka zabawa nie szkodzi silnikowi bo wydech seryjny(cichy) pewnie dostaje trochę w dupsko

: śr 28 mar 2007, 16:25
autor: ppamula
Szkodzi przede wszystkim wydechowi, widziałem na jednym zlocie jak podczas takiej zabawy rozerwało człowiekowi tłumik. Na pewno nie jest to normalna zabawa.

: śr 28 mar 2007, 20:20
autor: DIDI
Podobno może rozwalić membrany w gaźnikach jak sie cofka zrobi i bryndza wtedy bo to cholerstwo drogie podobno jest!!!! Szkoda ryzykować!!! :roll:

: czw 29 mar 2007, 08:41
autor: badek
panowie a zawory ? wypala i to szybciutko :mrgreen:

: czw 29 mar 2007, 19:56
autor: Fabiq
strzelanie z tlumika to jest jedna z najgorszych rzeczy jaka moze spotkac twoj silnik! krecisz odcine, przerywasz zaplon, duze uderzenie, dostaja panewki na wale, tloki zawory doslownie wszystko w silniku, do tego krecisz w miejscu marne chlodzenie, przegrzewasz wszystko, ja tam nie preferuje bo to jest prawdziwe zazynanie silnika!

: czw 29 mar 2007, 21:44
autor: chudy
no to chyba zaprzestane takiego procederu :motolove

: czw 29 mar 2007, 21:52
autor: DIDI
chudy pisze:zaprzestane takiego procederu
słusznie :razz
Fabiq pisze:to jest prawdziwe zazynanie silnika!
a Katowanie na gumaku to nie jest zazynanie sprzęta??? :lol

: ndz 15 kwie 2007, 23:11
autor: Dresik
Ja jakos nigdy nie lubiłem tego typu zabaw, zbyt bardzo pieszczotliwie podchodze do motocykli... Moze jeszcze jak miałem 15, 16 lat to troche mi sie to podobalo ale teraz to juz raczej nie..
;-)

: pn 16 kwie 2007, 12:29
autor: Bohun
chodzi o strzelanie przy spuszczaniu z obrotów, czy o celowe włączanie i wyłączanie przycisku RUN ? :?: :?:

: śr 18 kwie 2007, 09:38
autor: wasyl
Daniel VTS pisze:a Katowanie na gumaku to nie jest zazynanie sprzęta???

Fabiq turystycznie to robi - widocznośc ma lepszą!!!!!!!!


I z miłości do sprzęta. :motolove

: śr 18 kwie 2007, 12:06
autor: zuzia tajger
wasyl pisze:
Daniel VTS pisze:a Katowanie na gumaku to nie jest zazynanie sprzęta???

Fabiq turystycznie to robi - widocznośc ma lepszą!!!!!!!!


I z miłości do sprzęta. :motolove
Ta jakby mogl to 24 h :)

: śr 18 kwie 2007, 23:36
autor: Fabiq
mysle ze jazda na gumie nie ma takiego wplywu na awaryjnosc silnika pod warunkiem ze jest umiejetnie prowadzona, trzeba sie jedynie liczyc z czestszymi wymianami niektorych elementow, chodzi mi tu glownie o lanuch, opony i uszczelniacze przedniego zawieszenia, z tego co zauwazylem tez klocki hamulcowe tylnie szyciej sie zuzywaja, silnikowo nie doswiadczylem zadnych problemow wynikajacych z jazdy na jednym kole pod warunkiem ze mamy zalane wiecej oleju i potrafimy zakonczyc gume zanim obroty wejda na czerwone pole a i jeszcze gdy juz opadniemy to zmienimy bieg na wyzszy lub poczekamy na sprzegle az motocykl wyhamuje, a nie hamujemy silnikiem, przykladem moze tu byc VFR Daniela ktora pomimo mojej jazdy extremalnej nic nie stracila

: czw 19 kwie 2007, 21:47
autor: DIDI
Fabiq pisze:VFR Daniela ktora pomimo mojej jazdy extremalnej nic nie stracila
bo moja VFR-a jest zaje...sta i tyle :motolove

: pt 20 kwie 2007, 01:08
autor: zuzia tajger
Bo jakże mowiła VFR nie do zajechania, nawet przez Fabiczka :D :motolove

: sob 29 mar 2008, 00:50
autor: siedlar
Zgadzam, się i z doświadczenia wiem, że stawianie na gume to uszczelniacze (ale dużo też zależy jak mocno sie spada), łańcuch, opona Ale stawiam dalej bo to piękne jest :mrgreen:
Fabiq pisze:trzeba sie jedynie liczyc z czestszymi wymianami niektorych elementow, chodzi mi tu glownie o lanuch, opony i uszczelniacze przedniego zawieszenia