Uszkodzenie skrzyni biegów
: ndz 10 sty 2016, 21:21
Witam
Na początku wyjaśnię, że dopiero jeden sezon jazdy za mną i na razie obwąchuję się ze swoim sprzętem, dopracowuję płynność i synchronizację ruchów, gdyż wcześniej nie jeździłem motorem. Niestety przygoda rozpoczęła się dla mnie dość feralnie. Przejechałem niecałe 2.000 km i okazało się, że mam awarię skrzyni biegów, dokładnie problem z wrzuceniem biegu 4. Wydaje mi się, że najpierw miałem problemy z wrzuceniem czwórki bez sprzęgła, po jakimś czasie po wybraniu ze sprzęgłem i dodaniu gazu wypadał bieg na luz a aktualnie w ogóle nie wchodzi (zgrzyt przy próbie wybrania).
Wiadomo, że jak ktoś rozpoczyna przygodę z motorem, to jego ruchy nie są tak skoordynowane jak u doświadczonego użytkownika, ale tak poważna awaria w tak krótkim czasie mnie zszokowała.
Kilka faktów:
- Przed zakupem motoru dwóch bardzo doświadczonych kolegów robiło długą jazdę testową i nie stwierdzili kłopotów z biegami.
- Po przejechaniu kilkuset km zacząłem ćwiczyć wrzucanie biegów na wyższe bez sprzęgła, ujmując gaz.
- Nigdy nie redukowałem bez sprzęgła.
W związku z powyższym chciałem zapytać o Wasze zdanie i doświadczenia w poniższych kwestiach. Najbardziej cenne będą dla mnie informacje od osób, które naprawiają motory, są doświadczonymi praktykami lub sami przeżyli podobną awarię.
1. Czy stosując technikę zmiany biegu w górę poprzez wcześniejsze naciskanie na dźwignię zmiany biegów i dopiero po jakieś sekundzie odejmowanie gazu, żeby bieg wskoczył można rzeczywiście uszkodzić jakiś element skrzyni (zakładając, że przy zmianie biegu nie ma zgrzytów, stuków itd.)? Myślałem, ze skoro nie ma żadnych dziwnych odgłosów nie zaszkodzi to skrzyni, a miałem jeszcze jako początkujący problemy z wyczuciem kiedy dotykam butem dźwigni.
2. Czy jest możliwe na tak krótkim przejechanym dystansie uszkodzenie przekładni?
3. Czy macie pomysły co innego może być przyczyną zniszczenia skrzyni?
4. Czym można wytłumaczyć awarię biegu 4, skoro jest to chyba jedno z najrzadziej psujących się przełożeń?
Reasumując mam wątpliwości czy skrzynia wcześniej nie była już zużyta i miałem pecha, czy może moja technika zmiany biegów jest dla skrzyń zabójcza.
Pozdro.
Na początku wyjaśnię, że dopiero jeden sezon jazdy za mną i na razie obwąchuję się ze swoim sprzętem, dopracowuję płynność i synchronizację ruchów, gdyż wcześniej nie jeździłem motorem. Niestety przygoda rozpoczęła się dla mnie dość feralnie. Przejechałem niecałe 2.000 km i okazało się, że mam awarię skrzyni biegów, dokładnie problem z wrzuceniem biegu 4. Wydaje mi się, że najpierw miałem problemy z wrzuceniem czwórki bez sprzęgła, po jakimś czasie po wybraniu ze sprzęgłem i dodaniu gazu wypadał bieg na luz a aktualnie w ogóle nie wchodzi (zgrzyt przy próbie wybrania).
Wiadomo, że jak ktoś rozpoczyna przygodę z motorem, to jego ruchy nie są tak skoordynowane jak u doświadczonego użytkownika, ale tak poważna awaria w tak krótkim czasie mnie zszokowała.
Kilka faktów:
- Przed zakupem motoru dwóch bardzo doświadczonych kolegów robiło długą jazdę testową i nie stwierdzili kłopotów z biegami.
- Po przejechaniu kilkuset km zacząłem ćwiczyć wrzucanie biegów na wyższe bez sprzęgła, ujmując gaz.
- Nigdy nie redukowałem bez sprzęgła.
W związku z powyższym chciałem zapytać o Wasze zdanie i doświadczenia w poniższych kwestiach. Najbardziej cenne będą dla mnie informacje od osób, które naprawiają motory, są doświadczonymi praktykami lub sami przeżyli podobną awarię.
1. Czy stosując technikę zmiany biegu w górę poprzez wcześniejsze naciskanie na dźwignię zmiany biegów i dopiero po jakieś sekundzie odejmowanie gazu, żeby bieg wskoczył można rzeczywiście uszkodzić jakiś element skrzyni (zakładając, że przy zmianie biegu nie ma zgrzytów, stuków itd.)? Myślałem, ze skoro nie ma żadnych dziwnych odgłosów nie zaszkodzi to skrzyni, a miałem jeszcze jako początkujący problemy z wyczuciem kiedy dotykam butem dźwigni.
2. Czy jest możliwe na tak krótkim przejechanym dystansie uszkodzenie przekładni?
3. Czy macie pomysły co innego może być przyczyną zniszczenia skrzyni?
4. Czym można wytłumaczyć awarię biegu 4, skoro jest to chyba jedno z najrzadziej psujących się przełożeń?
Reasumując mam wątpliwości czy skrzynia wcześniej nie była już zużyta i miałem pecha, czy może moja technika zmiany biegów jest dla skrzyń zabójcza.
Pozdro.