VFR-OC Poland ForuM

Witam jako nowy członek wypada się przedstawić. Jestem Marcin i posiadam jako drugi motor Honde VFR 750 która orginalny to ma chyba tylko silnik i żebatki. Czy ma ktoś doświadczenie w przerabianiu napędu - chodzi mi tu o zmiane tyłu na 47z abo na pizze. i łancuch samemu rozkuwać ? niepotrzebna mi predkosc v-max 240 tylko duza moc na tylnie koło.

Witaj.... a co masz jako pierwszy?

Zmiany zębatki przy monowahaczu mogą być niemożliwe (ograniczone miejsce), to tak po pierwsze, a po drugie nawet jak wstawisz na tył 104 zęby to moc będzie taka sama
Pozdro

jaki masz ten model VFR? 47 zębów powinno się zmieścić na monowahaczu - ale najlepiej zmierzyć średnice i przymiarować do koła.

jako pierwszy cbr 600f a druga to vfr 750 rc36 , no tak magik moc będzie ta sama, mysle że dobrze wiesz o co mi chodziło.

Magik owszem moc silnika zostaje ale ilość km mierzonych na kole się zmieni więc jak najbardziej ma to sens.

Jacko pisze:Magik owszem moc silnika zostaje ale ilość km mierzonych na kole się zmieni więc jak najbardziej ma to sens.

A że tak zapytam skąd się wezmą te dodatkowe kuce po zmianie zębatki na kole, jeżeli silnik nadal produkuje tę samą moc? Przełożenie owszem, zmieni się zasadniczo, gdybyś napisał o momencie obrotowym na kole, to mógłbym to jeszcze kupić. Rozwiń tę myśl bom ciekaw...pzdr.

To poczytaj jak się liczy moc w silnikach spalinowych.

Arnold pisze:To poczytaj jak się liczy moc w silnikach spalinowych.

Arnold! Co do tego tematu wniósł Twój post i tekst w stylu "wiem, ale nie powiem"? Chcesz mieć dwójkę z przodu w ilości postów? Prosiłem o rozwinięcie myśli kolegi w temacie w którym on zapewne posiada większą wiedzę niż ja...

Arnold pisze:To poczytaj jak się liczy moc w silnikach spalinowych.

a od której strony chcesz liczyć bo można od strony powietrzno paliwowej lub od strony wału korbowego. Nie wiem określ co chcesz liczyć.... Raczej nie sądzę, żeby w silnikach spalinowych było inaczej niż w całej fizyce. Chyba że przejdziemy do fizyki relatywistycznej gdzie ciężko o jednoznaczne odniesienie się do czasu.

Z resztą kolejny raz nie chce mi się tego wałkować.................. Skończę na tym: moc silnika pozostanie taka sama, moc przekazywana na koło się zmieni (zmniejszy), za to zwiększy się moment na kole. Z racji tego że obie charakterystyki są nierozerwalnie ze sobą powiązane.

Dobrze, przepraszam, że się odezwałem. Napiszę tylko tyle. P[W]≈n[obr/min]*M[Nm]/9549,3 i że Magik ma rację, że moc zmaleje, a moment wzrośnie.

Arnold pisze:Dobrze, przepraszam, że się odezwałem

chyba nie do mnie :P:P

Arnold pisze:/9549,3

ja tylko jestem ciekaw skąd wziąłeś ten współczynnik inżynierski, bo nie wiem czy dobrze myśle a sprawdzać mi się teraz tego nie chce.

nie jestem fizykiem ale tak na chłopski rozum- moc sie nie może zmienić- tylko tak jak magik pisał- moment na tylnym kole może się zmienić. Mój brat jest doktorem fizyki więc jak chcecie to jutro powiem zeby to dokładnie poobliczał i bedzie jasność

Dzięki za link Arnold choć mnie się tam jednostki nie podobają bo do podstawienia dają kilowaty, tymczasem na początku wstawiają i obliczają dla 1000kW. Powinno się liczyć w jednostkach podstawowych albo po prostu wstawić 1 dla kW i wtedy końcowy wzór miałby słuszność. Pachnie mi to niedbalstwem ale nie będę się nad tym onanizował.

Wracając.... Moc nie wzrośnie. Moc silnika bez ingerencji nie wzrośnie na 100000000% tu chyba jesteśmy zgodni. Moc przekazywana na koło może wzrosnąć, gdy zmniejszymy straty w ukladzie przekazania napędu. Ciężko dołożyć jakieś konie

Natomiast odwołując się do cytowanego.... Łańcuch działa na tylna zebatke z jakąś silą F. Zwiększając średnicę czyli R otrzymujemy wzrost momentu. Idąc dalej zwiększając zebatke wzrasta (wydłuża się) droga jaką pokonuje łańcuch po tej zebatce (wirtualny/dowolny punkt na zębatce), a co za tym idzie zmniejsza się prędkość obrotowa.
Kto nie wierzy to na rower i przerzutki zmienić, można kręcić jak szalony a poruszamy się jak ślimak.
Więc reasumując.... Moc na kole pozostaje bez zmian, zgodnie ze wzorem że P=M*ω.

Mowa o mocy na kole. Ale z tego co mówisz to masz rację.