smarowanie i czyszczenie łańcucha

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » sob 16 cze 2007, 11:34

Groszek,
Groszek pisze:ja jednak ... itd
No właśnie mamy przykład polskiego podejścia do tematu. Huuu, huuu...
Ale każdy robi oczywiście jak chce ze swym sprzętem.

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » sob 16 cze 2007, 11:47

hmm..muszę przyznać ,że nigdy nie myłam łańcucha... :confused
Ostatnio zmieniony ndz 17 cze 2007, 21:55 przez MadziX, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Post autor: Lucek » sob 16 cze 2007, 12:24

po 1/3 mi sie odechcialo czytac
sorry :/
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

Awatar użytkownika
doyar
klepacz
klepacz
Posty: 826
Rejestracja: czw 22 cze 2006, 00:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Uć siti

Post autor: doyar » sob 16 cze 2007, 13:50

A ja przebrnalem przez calosc z wypiekami na dupie. Kawal fizyki i logiki tam Kolega zawarl. :pwned MORSIE - dostajesz tytul Profesora Honoris Sproketausa. Teraz juz na kazdym spotkaniu bedziesz zawsze wszystkim pokazywal jak sie smaruje. A w kwestii
mors pisze:czy ktos może mi LOGICZNIE uzasadnić zależność pomiędzy świecącymi rolkami,a skutecznym smarowaniem o-ringu pomiędzy rolką i ogniwem?
Rolki sie nie powinni swiecic, bo to oni zmieniaja ksztalt zebatek na taki jak od pily od krajzegi albo jak pletwa rekina. A to niedobrze jest. Jak sie rolki nie swieca, to wspolpracuja z zebatkami delikatnie i miekko jak kaczuszka, no i zebatki zachowuja fason dluzej. A to jest dobrze. A jak sie swieca to nie. Ale jaki to ma zwiazek ze smarowaniem origu to nie wnikam - smaruje i jade.

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3540
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » sob 16 cze 2007, 14:14

Ja staram się od czasu do czasu łańcuch umyć przed smarowaniem ze starego syfu,
a smaruję przede wszystkim, jak Mors radzi, oringi. Rolki też ale tylko symbolicznie. Przy tak dużym nacisku zębatki i rolki na siebie, smar jest i tak wypchnięty na boczną krawędź rolki. I o to chodzi. Tam sobie pracuje wnikając pod rolkę.
Ale z oringiem to nie ma nic wspólnego. Przyglądnijcie sie budowie łańcucha. Ona nie jest tak prosta. Tam są dwie przestrzenie trące:
Ogniwo - ogniwo, zamknięte uszczelką
oraz
Rolka - ogniwo, w pełni otwarte
na załączonym rysunku brak jest rolki w przekroju ale i tak jest zrozumiały.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » sob 16 cze 2007, 16:58

Dzięki tym, którzy docenili moje samozaparcie (bez rozwolnienia), aby przybliżyć - okazało sie dość istotny problem.
Tym, którzy czytając dostali wspomnianego rozwolnienia - gratuluje i zazdroszę :lol

Starałem się nie narzucac mojego zdania - tylko wyjaśnić NA CZYM TO WSZYSTKO POLEGA. Nie dało się chyba krócej - przepraszam.

a teraz odpowiem na wątpliwości - można notowac - kolokwium bedzie za tydzień.

MadziX - według mnie można spokojnie smarować SYFOSPRAYEM - ja tez to robię, ale jak juz smarujemy to wg zaleceń PRODUCENTA.
Moja prywatna opinia jest, ze oliwiarka Karola i Knighta i innych kolegów, którzy o niej pisali to bardzo dobre rozwiązanie. Jak kardan - bezobsługowe, samruje w każych warunkach bez ingerencji użykownika.
Czy ktoś doczytał na swoim SYFOSPRAYU co ile km nalezy go zaaplikować?
Jak sądzicie co lepiej i DŁUŻEJ smaruje uszczelniacze w łancuchu? Zwykły olej wg zaleceń HONDA-SAN czy Teflon z SYFOSPRAYU, który po odparowaniu rozpuszczalnika nie ścieka z powierzchni, a ma niższy współczynnik tarcia?
Jezeli Teflon, a Honda zaleca smarowanie olejem co 1000km to chyba można też co 1000? Czy ja się mylę?
A co się stanie jak posmarujemy co 500km? Będzie 2x lepiej. A jak co 250km? Będzie 4x lepiej.
Jak często myjecie zęby? Rano i wieczorem czy jeszcze po każdym posiłku? A co się stanie jak będziecie to robić co 2 godziny? A co godzinę?

--------------------------------------------------------------------- 1/3 tekstu :biggrin

Na rysunku Piotrka doskonale widac konstrukcję ogniwa łańcucha. Jest tam coś co się nazywa Oil Reservoir - pytałem Dziadka, który latał w RAFie i powiedział mi, ze znaczy to ZBIORNIK OLEJU. To jest smar, który przewidział producent łańcucha na cały jego marny i ciężki żywot, aby SMAROWAŁ to co jest w ŁAŃCUCHU NIEZBEDNE.
Za SZCZELNOŚĆ tego zbiornika odpowiadają USZCZELNIACZE - O, X, Z -ringi. Naszym zadaniem jest zapewnić im właściwe warunki pracy - Honda twierdzi, ze jak na 1000km posmarujemy go olejem to będzie git.
Jak widac na rysunku uszczelniacz jest smarowany smarem z wnętrza rolki - nie ma tragedii.

A teraz z tymi nieszczęsnymi rolkami i współpracującym zębem zębatki.
Honda nie przewiduje smarowania tych miejsc - a czemu?
Cała moc (a głównie moment) z silnika jest przenoszony przez jedną zębatkę na rolki łańcucha, a te znowu na zęby zębatki koła tylnego. To jest 80Nm. Czy to duża siła? Wystarczy, zeby 230kg motocykla razem z cirka 80kg LUKA unieść na koło.
Ile zebów naraz bierze udział w tym procederze? Mniej niż 1/3 (tyle ile tekstu Luke przeczytał zanim go pogoniło :biggrin ) Wyobraźcie sobie geometrię styku - walcowata rolka o średnicy kilku mm styka się z ostrzem zęba o szerokości też kilku mm. TO JEST STYK PUNKTOWY.
Jeżeli SIŁA działa na jakąś powierzchnię to mówimy o CIŚNIENIU. Przy tej samej sile im mniejsza powierzchnia tym większe CIŚNIENIE. Siła 1N działająca na 1m2 to 1Pascal. ALe jak ten sam Newton zadziała na ostrze szpilki to ciśnienie bedzie 10000, 100000, 1000000 razy większe czyli 1MPa (Mega Pascal). Dzieki temu zjawisku mozemy się ogolić, albo wydepilować nogi - nieduża siła ale bardzo mała powierzchnia ostrza i kroimy do bólu.

Jak myslicie jakie ciśnienie powstanie gdy siłe, która potrafi podnieść 320kg motocykla z Lukiem na tylne koło przyłozymy do kilkunastu mm2?
Odpowiem precyzyjnie bo policzyłem kalkulatorem - ZAJE.ISTA!
Jaki smar wytrzyma taki nacisk? Q.wa ŻADEN
Jaki smar wytrzyma to przez 250km, 500km, 1000km regularnych nacisków na każdy ząb poprzez rolke współpracującą? Dokładnie ten sam co poprzednio.

W teorii smarowania - występują takie pojęcia jak tarcie suche, mieszane i płynne. W panewkach (łożyskach slizgowych) podaje się cały czas smar (olej), który ma za zadanie oddzielić panewkę od czopa i udaje sie to gdy w oleju wytworzy się tzw klin smarny o ciśnieniu równoważącym obciążenie danego łożyska. Ale tam jest mnóstwo oleju, wpółpracują dwa walce rozdzielone walcem oleju i dynamika tego zjawiska umożliwia wytworzenie poduszki z cieczy, która rozdziela oba elementy.
Na zębatce i rolce łańcucha - AWYKONALNE.
Tam gdzie w Waszym motocyklu powinien byc olej - podaje go pompa i to pod ciśnieniem przez cały czas. Gdzie HONDA-SAN chciał mieć olej co 1000km - poprosił Was o to na pismie :biggrin
A jak ktoś nie wierzy jakie siły i ciśnienia działają pomiędzy zębatką i rolką? To niech włoży tam palec, albo coś innego miekkiego i cennego.
:biggrin

Obie zębatki i łańcuch - konstrukcyjnie - przewidziane są do pracy na sucho i po 24 000km trzeba je wymienić. Zużycie jest tam procesem naturalnym i nawet ładnie zaznaczone diagramem na osłonie łańcucha.
Czy ktoś poprzez smarowanie wydłuży żywotność tych elementów? O 500km? 1000? 2000km? Przy obecnej konstrukcji łancucha? AWYKONALNE
Jeden łańcuch zużyje się szybcie inny trochę wolniej - bo są różnej jakości. Smarowanie rolek i zębów nic tu nie da. No - może polepszyć nam samopoczucie.

Pamiętajmy! Łańcuch mokry i lepki będzie łapał kurz i piach a taka mieszanina działa jak szmergiel. I to faktycznie może przyspieszyć zużycie elementów.

SMAROWANIE, ALBO ZDROWIE! WYBÓR NALEZY DO CIEBIE :lol
qrna - ale namieszałem. Zamiast chlać browar po cichu i nawijać kilometry zachciało mi się pisac.


Mam pytanie czy oliwiarka podaje olej na obie zębatki czy tylko na tylną?

Wszystkie fakty, zdarzenia i osoby wymienione w powyższym tekscie i są fikcyjne, a podobieństwo do osób, zdarzeń i nazwisk jest zupełnie przypadkowe :lol
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Dresik
klepacz
klepacz
Posty: 1840
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Biała

Post autor: Dresik » sob 16 cze 2007, 17:46

Oj namieszałeś Morsie w mojej głowie, namieszałeś :shock:
Wynika z tego wszystkiego że smarowanie służy jedynie naszemu spokojowi psychycznemu, złudzeniu że robimy swojej Pszczółce dobrze :biggrin
Jak by nie patrzec polemizujesz tu z teorią funkcjonującą od jakiegoś tam czasu i uznaną przez znaczną większość motocyklistów.. Ale wiesz, bardzo możliwe ze racja leży po Twojej stronie.. Tylko dlaczego wczesniej nikt na to nie wpadł? Hmmm
Albo Mors głosi nam tu herezje albo jest wielkim odkrywcą nowej ''teorii łańcuchowej Morsa" :lol
Sam juz nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć..
Zastanawia mnie tu jedna kwestia - piszesz Morsie że żaden smar nie wytrzyma tak dużego nacisku , dlaczego więc po przejechaniu 100 czy 200 km on nadal się tam znajduje??? No bo tak własnie jest, można dotknąć i poczuć ;-) :biggrin Nie neguje Twojego zdania nasz drogi Morsie tylko chce rozwiać swoje wątpliwości a jako że przyjemnie sie z Tobą dyskutuje poddaje Twojej polemice kolejne kwestie :lol
Dlaczego tylu mądrych mechaników każe smarować łańcuch :?: Podwazymy ich kompetencje pisząc że to bez sensu.. ale moze rezeczywiście się mylą.... :x_wtf
:-)

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » sob 16 cze 2007, 18:49

no doooobra to sobie zostawię na wieczór ten wykład nr 2.
jak na sumienną studentkę przystało (a zawsze taką byłam ! :aww )muszę przeczytac wszystko ze zrozumieniem i zrobić notatki.
narazie się zgubiłam i w końcu nie wiem czy smarowac czy nie :roll: :omg :nausea :cry
Obrazek

Awatar użytkownika
musieli
pisarz
pisarz
Posty: 309
Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
Imię: Dariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa zone
Kontakt:

Post autor: musieli » sob 16 cze 2007, 18:59

No dobra, to i ja dodam coś od siebie.

To co kolega Mors przytoczył (a może raczej powienienm powiedzieć, że przywiózł kilkoma wagonami towarowymi :mrgreen: ) jest bardzo słuszne. Honda san też nie jest głupim kolesiem. Natomiast praktyka pokazuje troszkę coś innego...

Po pierwsze - łańcuch trzeba myć, i nie ma raczej z tym dyskusji. Jak ktoś ma wątpiwości odsyłam do pierwszego z brzegu opakowania łańcucha marki DID lub RK. Oczywiście producenci przeginają dlatego, że zalecają mycie łańcucha co 500km... Ja osobiście napatrzyłem się w swoim życiu na dużą ilość łańcuchów i widzę kiedy łańcuch trzeba umyć a kiedy tylko nasmarować. Generalnie chodzi o to aby usunąć brud, który nie pozwala dotrzeć aplikowanemu smarowi w okolicę oringów. A brud zawsze osiada, bez względu czym smarujemy.Czym myć? Osobiście używam benzyny ekstrakcyjnej, i robię to tak długo, że wiem, że jest dostatecznie "neutralny" dla oringów. Nafta też jest OK, ale... nie będę przekonywał Was na siłę.

Po drugie - łańcuch trzeba smarować, i też nie bardzo widzę podstawy do dyskusji z tym. Podstawowa zasada przy smarze to aby używać odpowiednią aplikację - road lub offroad, bo jest diametralna różnica. Ja osobiście uznaję 2 producentów - Motul i Castrol. Ewentualnie można brać z Larssona ichni smar bo to jest Castrol tyle, że pakowany dla Larssona.

Jak smarujemy? Przede wszystkim - od wewnątrz łańcucha, na dolnym odcinku kręcąc tylnym kołem (sposobów na podniesienie tylnego koła w przypadku VFRki nie trzeba omawiać :lol: ). A dlaczego od wewnątrz?? Bo siła odśrodkowa w trakcie jazdy rozprowadzi smar po całej wysokości łańcucha. Jak popsikasz od tyłu tylnej zębatki z zewnątrz to siła odśrodkowa ładnie go rozprowadzi po Twoim motocyklu... Częst widuję takie przypadki. Pomijam kwestję, że po posmarowaniu należy przynajmniej te 10 minut odczekać. A najlepiej smarować łańcuch po jeździe, kiedy jeszcze jest ciepły, najlepiej zostawiając go na noc. Osobiście psikam również po rolkach. Dlaczego? Bo nie zaszkodzi, łańcuch pracuje ciszej, jest jakiś poślizg więc i temperatura pracy jest niższa, zestaw się mniej zużywa... a i ja mam komfort psychiczny.

Drogi Morsie - z jedną rzeczą się nie zgodzę.... Łańcuch smarujemy dlatego specjalnym smarem do łańcuchów oringowych, że ten jest w stanie przeniknąć wokól nich i aby nasmarować przestrzeń wewnątrz między trzpieniem i rolką... Jesli tego się nie robi - poprostu łańcuch się zaciera. W zeszłym sezonie miałem okazję wymieniać nowy łańcuch w XXsie klienta po przejechaniu około 3000km, właśnie z tego powodu.

No i wyszło, ze też przywiozłem wagon towaru do czytania...
Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » sob 16 cze 2007, 22:00

dodam jeszcze parę rzeczy:

ERRATA :lol mors też bywa omylny
[użyte cytaty z Maintenance Procedure by HONDA]

Jest: olej SAE 90... SILINKOWY
Powinno być: olej SAE 80 lub 90 PRZEKŁADNIOWY (GEAR)

Jest: smarujemy co 1000km
Powinno być:

"Lubricate every 500 miles (800 km) or sooner if chain appears dry.
Lubricant: SAE 80 or 90 gear oil

Lubricate only with SAE 80 or 90 gear oil.
Commercial chain lubricants may contain solvents which could damage the rubber O-rings. "
(jak Dziadek-pilot RAF wróci z brydżyka to poprosze żeby to przetłumaczył ) :lol

"SMAROWAĆ co 800km lub CZĘŚCIEJ jeśli łancuch sprawia wrażenie SUCHEGO olejem przekładniowym o wskaźniku lepkości SAE 80 lub 90.
Ogólnie dostępne w handlu uspołecznionym smarowidła do łańcuchów MOGĄ zawierać ROZPUSZCZALNIKI mogące zniszczyć gumę uszczelniaczy"

Jeżeli coś źle przetłumaczyłem to popraw mnie MadziX - bo angielskiego uczyłem się na tajnych kompletach podczas okupacji. :biggrin

------------------------------------------------------------------------------------------------
"Removal, Cleaning & Replacement

The O-rings in this chain can be damaged by steam cleaning, high pressure washers, and certain solvents.

1. Clean the side surfaces of the chain with a dry cloth. Use a high flashpoint solvent such as kerosene – not gasoline.
Do Not brush the rubber O-rings. Brushing will damage them. Use of a solvent may also damage the O-rings.


2. Inspect the drive chain for possible wear or damage.

Replace the drive chain if it has damaged rollers, loose fitting links, damaged O-rings, or otherwise appears unserviceable."

no to jadziem...
---------------------------------------------------------------------------------------------------
usuwanie, czyszczenie i wymiana

O-ringi (lepiej uzyć słowa "uszczelniacze") w łańcuchu mogą zostać zniszczone przez: czyszczenie myjkami parowymi, wysokociśnieniowymi i niektórymi rozpuszczalnikami

1. Czyścić boczne powierzchnie łańcucha suchą szmatką przy użyciu rozpuszczalników o wysokim punkcie zapłonu jak np. kerosene - nie używac benzyny
Nie używac szczotki do czyszczenia gumy uszczelniaczy. Szczotkowanie może je zniszczyć. Także użycie rozpuszczalników może byc powodem zniszczenia uszczelniaczy.

2. Dokonuj przeglądu łańcucha w celu wykrycia mozliwych uszkodzeń lub zużycia

w przypadku uszkodzonych rolek, luźnych ogniw lub uszkodzonych uszczelniaczy wymień zepół napędowy.
---------------------------------------------------------------------------------------------

Myślę, ze nie ma co dzielic włosa na czworo. Honda wyraźnie nie zaleca benzyny.
Wiele lat (15) zajmuje się naprawami za pomoca polimerów m.in. takze elementów gumowych. Guma to nie jest jeden zawsze ten sam materiał podobnie jak np. stal. W mojej karierze zawodowej' gdzie czystość i przygotowanie naprawianej powierzchni decyduje o sukcesie mamy procedurę "mycia" gumy. Na malutkim kawałku robimy próbę - jezeli po aplikacji rozpuszczalnika guma nagle staje się śliska i swiecaca tzn, że reaguje z danym rozpuszczalnikiem. Lepiej w tym momencie jej tym nie traktowac.

Dla dociekliwych proponuję doświadczenie.
Po wymianie łańcucha - wydłubac jeden uszczelniacz i potraktować go swoim ulubionym rozpuszczalnikiem i zobaczyć co będzie. Ten test powie wszystko. (o tym uszczelniaczu)

Ja używam rozpuszczalnika pod tytułem nafta alifatyczna - znana jest pod angielską nazwą "white spirit", albo MEK metylo-etylo-keton.


jak smarować?
tak jak na obrazku zaleca Honda

co do ostatniego punktu - w którym nie było zgodności :biggrin (smarowanie uszczelniaczy i jak zrozumiałem wnętrza rolek) znowu przytoczę tzw Manual:

"The O-ring chain uses rubber rings between the side plates of the pin and roller links to seal in the manufacturer-installed lubricating grease and keep out moisture and dirt."
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziadku! pomocy! tzn. Help!

Łańcuch z uszczelniaczami typu o-ring posiada gumowe pierscienie pomiędzy bocznymi płaszczyznami płytek rolki i ogniwa w celu uszczelnienia przestrzeni wewnętrznej wypełnionej przez producenta smarem i utrzymania poza nią wilgoci i zanieczyszczeń.

A z mojego doświadczenia - uszczelnienia typu o-ring i wargowe są odkształcane podczas montażu, aby właściwie pracowały. Widac to też doskonale na rysunkach Piotra. Nie ma mozliwości, aby preparat smarujący ktory spowodował te dyskusje dostał się pomiedzy uszczelniaczem i powierzchnią, do której przylega do środka. I nie ma takiej potrzeby. Niezbędny smar jest tam napchany przez producenta. Chyba, że o-ring jest już uszkodzony - wtedy do środka wejdzie wilgoć, kurz a smar zostanie usuniety i nastąpi to o czym pisałeś - zatarcie konkretnego ogniwa. Pierwszym objawem są wycieki korozyjne spomiedzy powierzchni współpracujących rolki i ogniwa.
Jeden z mechaników do których mam troche zaufania powiedział mi, ze w takiej sytuacji można do strzykawki nalac preparatu typu WD40, albo do smarowania broni BALLISTOL lub BRUNOX i za pomoca cienkiej igły wstrzyknięcie w przestrzeń pod o-ringiem. Troche dyskusyjne - nie wypowiadam się.

To tyle polemiki z kolegą musieli :biggrin pozwolę sobię wyrazic opinię, ze ciesze się, że mogę z Tobą popolemizować. Szanuję Cie, za ogromną wiedzę i merytoryczne podejście do zagadnienia. Myslę, ze drobna różnica poglądów pozwala dokładniej zgłebic temat i pokazac go w różnym świetle z pożytkiem dla wszystkich studiujących problem obsługi układu napędowego.

- co jeszcze warto dodac do tematu

Under severe usage, or when the motorcycle is ridden in unusually dusty or muddy areas, more frequent maintenance will be necessary.
W surowszych warunkach użytkowania lub gdy wykorzystujemy motocykl w nadmiernie zakurzonych, błotnistych miejscach niezbędna może być częściejsza obsługa.

Być może jest to oczywiste dla wszystkich ,ale na wszelki wypadek traktujmy te hondowskie 800km elastycznie :biggrin


A teraz pozwolę sobie rozszerzyć zagadnienie OBSŁUGI ZESPOŁU NAPĘDOWEGO.

W Instrukcji jest wyraźnie napisane:

The drive chain should be checked, adjusted, and lubricated as part of the pre-ride inspection.
Łańcuch powinien byc sprawdzony, właściwie napięty i przesmarowany jako część obsługi niezbędnej przed każda jazdą

The service life of the chain depends on proper lubrication and adjustment.
Czas bezawaryjnego użytkowania łańcucha zalezy od własciwego smarowania oraz napięcia

a więc nie tylko smarowanie, ale równie ważne - sprawdzenie i napinanie łańcucha.

Proponuję otworzyć nowy wątek - z ciekawą polemiką :biggrin - pt. JAK NAPINAĆ ŁAŃCUCH
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Dresik
klepacz
klepacz
Posty: 1840
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Biała

Post autor: Dresik » sob 16 cze 2007, 22:27

No tak, jeden wagon wiedzy, drugi wagon i teraz trzeci :biggrin Mamy pociąg (jak sie okazuje nie tylko do :tts :lol )
Ileż to można rozmawiać na temat smarowania łańcucha :mrgreen:

Jak sobie mysle co bedzie jak wejdziemy na temat tak obszerny jak np. skrzynie biegów czy ogólnie układ napędowy.... Uhh, to dopiero będą posty - całe wypracowania :biggrin
:-)

Awatar użytkownika
musieli
pisarz
pisarz
Posty: 309
Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
Imię: Dariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa zone
Kontakt:

Post autor: musieli » ndz 17 cze 2007, 01:14

mors pisze:To tyle polemiki z kolegą musieli :biggrin pozwolę sobię wyrazic opinię, ze ciesze się, że mogę z Tobą popolemizować. Szanuję Cie, za ogromną wiedzę i merytoryczne podejście do zagadnienia.
Obawiam się, że jak się kiedyś spotkamy to albo się pozabijamy, strasznie upijemy albo będzięmy musieli się ochajtać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Cieszę się, że nareszcie mogę powymieniać uwagi na poziomie normalnej dyskusji. Moja wiedza płynie z wieloletniej obsługi serwisowej motocykli (własnych i klientów). Wnioski wyciągam na podstawie obserwacji konsekwencji użycia danej techniki bądź środka. No i zawsze staram się uświadamiać samemu sobie, że może da się jeszcze lepiej :cool

PEACE
Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » ndz 17 cze 2007, 01:19

mors pisze:dodam jeszcze parę rzeczy:
:shock:
mors ....
jaki to towar dziś na bazie ? :roll: :evil :evil :evil :shock:
Obrazek

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » ndz 17 cze 2007, 13:36

MadziX pisze: mors ....
jaki to towar dziś na bazie ?
najlepszy MadziX... najlepszy staf :biggrin

sorki - no padało i nie mogłem nigdzie śmignąć to się zmieniłem w jakiegoś Mickiewicza czy Słowackiego od śrubologii.

musieli - wchodze w to :lol mała modyfikacja:
spotkanie - jak najszybciej
zloić się na maksa - rewelacja
w pier.ol spuścimy komuś kto się nawinie i nie będzie słuchał argumentów tylko powtarzał "ja wiem bo ja wiem i szlus"
a co do chajtania - nigdy nie popełniam drugi raz tego samego błędu :lol a może poderwiemy jakieś zapatrzone w twradych facetów panienki, mogą być bezpruderyjnie

acha - ja stawiam :biggrin

[ Dodano: 2007-06-17, 20:53 ]
Piotrze B - zadałes pytanie, a ja nie odpowiedziałem. Sorrensen. Już to nadrabiam i nie będe ukrywał, ze sprawia mi to przyjemność :biggrin
Piotrek B. pisze:Zastanawia mnie tu jedna kwestia - piszesz Morsie że żaden smar nie wytrzyma tak dużego nacisku , dlaczego więc po przejechaniu 100 czy 200 km on nadal się tam znajduje??? No bo tak własnie jest, można dotknąć i poczuć ;-) :biggrin
no to jadziem - (qrna tylko żeby się nie zbłaźnić jak się już od doyara dostało tak zaszczytny tytuł prof. humoris causa sprotecus)

Gdybyś obejrzał pod mikroskopem szlifowane powierzchnie zęba zebatki i rolki to ujrzałbyś... powierzchnie księzyca. Góry, doliny i kratery. Różnica wysokości pomiędzy szczytem i doliną przekracza 10 - 25 mikrometrów . W powiększeniu to wygląda jakby jedno kołe zębate przemieszczało się po drugim. czasami ząbek trafi na dolinkę, czasami ząbek na ząbek. Rzeczywista powierzchnia styku w stosunku do teoretycznej (geometrycznej) nie przekracza 25 - 30%. Pomiędzy tym jest film - ciecz (olej) albo wyschnięta warstwa preparatu pod nazwą SYFOSPRAY. Ta grubość początkowo nie przekracza 50mikrometrow.
Wszystkie te nierówności po pierwsze sprzyjają utrzymywaniu się warstwy smarnej na powierzchni (są to swietne punkty zakotwienia dla oleju, wspomaga to też napięcie powierzchniowe cieczy). Drugi czynnik sprzyjający utrzymywaniu się czynnika smarnego to dodatki zwiększające adhezję do podłoża, które dodaje producent, aby olej zbyt łatwo nie spływał z współpracujących powierzchni.
To wszystko powoduje, ze posmarowany łańcuch - o ile nie pracuje w wodzie, blocie po uszy - rzeczywiście po 500 milach nadal może być "nasmarowany". Nawet kiedy optycznie rolka się świeci to jest "natłuszcony". Spróbuj polać go na takiej rolce kilkoma kroplami wody, a zobaczysz jak się ta woda zachowa. Czy zwilży powierzchnię rolki czy krople będę duże, oddzielone jak na natłuszczonej szybie? Jezeli woda się zachowa w ten drugi opisany sposób, ze styka się z podłożem o wysokim napięciu powierzchniowym tzn z zaolejona powierzchnią.
I wszystko jest po myśli Honda san.
Ale pytanie - czy pomiędzy rolką, a krawędzią zębatki istnieje "film smarny" o wystarczającej nośności, aby zrównowazyć ciśnienie wynikające z przyłożonej siły na tak małą powierzchnię? I aby zapewnic hydropoduszkę oddzielającą tak naprawde dwie stykające się ostrzami szpilki? Bo tylko wtedy smarowanie ma sens gdy pomiędzy dwoma materiałami znajduję się ciecz smarna. Tylko wtedy zmniejszamy zuzycie współpracujących powierzchni. A grubość filmu smarnego powinna byc kilkakrotnie większa od wysokości nierównośći. Tutaj tego przecież nie ma.
Jeszcze jedno przyblizenie tego problemu.
Wyobraź sobie napędzaną rolke stalową o średnicy ?np. 25cm i długości 30cm. Rolka się kręci z prędkością np 20 obrotów na sekundę. Smarujesz ją obficie olejem (pamiętamy! przekładniowym SAE 80, albo 90 :biggrin ), bierzesz duży nóż kuchenny (taki jaki kilka osób chętnie umieściłoby w moich plecach :biggrin ) i przykładasz ostrze do obwodu - prostopadle do powierzchni i prostopadle do osi obrotu. A teraz pożyczasz siłe Chucka Norrisa, Janka Chmury Van Damma i jeszcze Arnolda no i na koniec Shy'a czyli Sylwka vel Rocky Balboa + oczywiśnie Twoja własna i przyciskasz nóż.
Jak sobie wyobrażasz? Ile oleju jest pomiędzy ostrzem noża, a powierzchnią rolki? Teraz... a po godzinie?.... a po dwóch? A po pięciu? czy dziesięciu?
A jeżeli dotkniesz palcem rolki poza strefą nacisku noża? Czy rolka będzie zaolejona? Czy to zaolejenie ma wpływ na pracę noża na rolce?

Pamiętajmy, ze łańcuch nie pracuje statycznie - często przy zmianie biegów szarpie dodając elementy dynamiczne do obciążeń normalnej pracy.

Mam nadzieję, ze to pewne uproszczenie było w miarę jasne.

POdsumowując:
1.SMAROWAĆ TRZEBA!
2. JEZELI WYBRALIŚMY SYSTEM SMAROWANIA STOSUJMY GO ZGODNIE Z ZALECENIAMI PRODUCENTA

Mam również nadzieję, ze od dziś podchodząc do tylnej zębatki z oliwiarką, butelką SYFOSPRAYU, albo napełniając automat smarujacy WLAŚCIWYM olejem - będziecie mieć ŚWIADOMOŚĆ procesów zachodzących w Waszym układzie ZESPOŁU NAPEDOWEGO, a słowa,ktore wtedy bedziecie cichutko szeptać to bedzie mieszanina mojej ksywki przeplatana różnymi czteroliterowymi wyrazami, których próżnoby szukać w słowniku języka polskiego :biggrin

PiSS - Piotrze B. broń Boże nie chciałbym, abyś potraktował to co teraz powiem jako cos protekcjonalnego.
Jak się domyslam - jestes studentem I, albo II roku uczelni technicznej i za kilka lat zasilisz grono wyższej kadry technicznej, której zadaniem jest sprawić, aby poziom techniczny naszej Ojczyzny dorównywał, albo przewyższył poziom techniczny lepiej rozwiniętych krajów świata. Wiedzę zdobywasz teraz na uczelni i będziesz musiał ją zdobywać przez całe swoje zawodowe życie.
PAMIĘTAJ:
-NIE MA AUTORYTETÓW - ZAWSZE JE PODWAŻAJ.
-ZAWSZE ZADAWAJ PYTANIA - OBOJĘTNIE KTO CO MÓWI.
-ZAWSZE PYTAJ - "DLACZEGO?"
-CZASAMI (CZĘSTO) PROFESOR MOŻE MIEĆ MNIEJSZĄ WIEDZĘ NIŻ MAJSTER NA WARSZTACIE W JAKIMŚ WYCINKU WIEDZY TECHNICZNEJ.
-TO ZE KTOS COS ROBIŁ "ZAWSZE" I "DZIAŁAŁO" NIE ZNACZY, ZE NIE MA LEPSZYCH ROZWIĄZAŃ.
-CZASAMI TEORIA NIE NADĄŻA ZA PRAKTYKA,
- SŁOWO "NIE WIEM" NIE JEST WSTYDLIWE. CZĘŚCIEJ POSŁUGUJĄ SIĘ NIM LUDZIE O OGROMNEJ WIEDZY

W swojej karierze prowadziłem i prowadze czasami wyklady na Politechnice Gdańskiej, Akademii Morskiej, Akademii Marynarki Wojennej dotyczace specyficznej technologii polimerowej w naprawach głównie statków i urządzen okrętowych. Najcześciej dla studentów. Zawsze cieszy mnie, gdy ktoś z nich - na ogół jest to jedna lub dwie osoby na kilkudziesięcioosobową grupę - zaczyna polemizowac z moimi tezami, zadaje pytania, poddaje w wątpliwość to co mówię. To sa własnie ci, ktorzy mają watpliwości - to oni wymyslają potem proch, penicyline, tranzystor czy laser.
Prawdopodobnie jestes jednym z nich :biggrin i tak trzymac... i nie trza psuć :biggrin

PiSS 2 - kiedyś próbowałem cos pożytecznego wymyslic dla dobra ludzkości i po kilku latach ciężkiej pracy wynalazłem spinacz biurowy... qrna okazało sie, ze wszyscy tego już dawno uzywaja :lol
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
olo
klepacz
klepacz
Posty: 1519
Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
Imię: Olek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

Post autor: olo » ndz 17 cze 2007, 21:26

mors ! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Sorry, po prostu Cię nie znam !
Na takie opracowanie tego tematu czekałem od dawna, mnie też bardzo to ciekawi. Do tego stopnia że przeprowadziłem kiedyś eksperyment: rozkułem łańcuch, wyczyściłem wnętrze rolki, złożyłem zestaw do kupy ściskając w imadle i potraktowałem SYFOSPRAY'em. po kilku minutach zluzowałem imadło i okazało się że wnętrze łańcucha jest...... czyściutkie ! Ciebie to oczywiście zupełnie nie zdziwi ponieważ jest to absolutne potwierdzenie Twojej Teorii Łańcuchowej.
Generalnie to co napisałeś jest dla mnie najbardziej wiarygodną teorią dotyczącą tego tematu i dalej będę smarował tak jak to robiłem dotychczas (od środka po ringach), coraz częściej jednak myslę o automatycznej oliwiarce. Może na następny sezon...
DZIĘKI !!!
VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości