Postanowiłem napisać tego posta, gdyż kiedyś jak większość z Was stałem przed wyborem: Jaki smar do łańcucha? Niby trywialne, ale wiem, że dużo osób bardzo długo się nad tym zastanawia.
U mnie kwestia rozchodziła się między 2 produkty: BEL RAY Super Clean i s100. W końcu wybrałem ten pierwszy i nie ukrywam, że jestem z niego zadowolony.
Kiedy się okazało, że na wspólny wyjazd ziomuś ma ze sobą s100, od razu postanowiłem przystąpić do porównania

Założenia:
3 motocykle: VFR 800 fi, Trumph Tiger 1050, Suzuki gs 500.
Trasa ~3k: PL, LT, LV, EST.
Warunki pogodowe: i sucho i deszcz.
Oba smary były nakładane wg. najlepszych praktyk tzn. na ciepły łańcuch, od wewnątrz i przynajmniej 30 min bez jazdy lub na noc.
Aby wyeliminować kwestie techniczne związane z konkretnym modelem motocykla, każdy smar był na każdym motocyklu przy każdych warunkach.
Oto co otrzymaliśmy:
Pod względem utrzymywania się na łańcuchu wygrywa s100. Heh, czy to deszcz, czy słoneczko s100 trzymał się dłużej nie zależnie od warunków i maszyny na której się znajdował.
Jeżeli chodzi o brudzenie to oba nie brudzą prawie wcale. Można były by się przyczepić do BLU RAY, że brudzi bok opony na biało podczas nakładania (jest biały), przy s100 tego nie widać bo jest przeźroczysty

Przy VFR i GS opona bruda w Tigerze prawie wcale.
Reasumując, oba smary są najwyższej jakości. Wygrał jednak s100 i taki oto znajdzie miejsce na mojej półeczce przyborów motocyklowych

Pozdrawiam,
Kowal