Poluzowałem śrubę, no i próbowałem kręcić tą wielką "zębatką" do regulacji, ale bardzo opornie szła.
Wiadomo, że ona jest aluminiowa, więc nie chciałem tego za mocno uszkodzić, bo jakikolwiek twardszy metal robi ślady na alu.
Poluzowałem śrubę bardzo, rozwarłem delikatnie wahacz, żeby to jakoś poluzowac, ale nie chcialo się obracać łatwiej.
Pytania:
Czy ta zębatka od naciągu łańcucha obraca u Was tez tak cieżko? Jeżeli nie, to jaka może być przyczyna? Czy to się zasyfiłć wewnątrz mogło, czy jak?
Jak to naciągać, żeby nie uszkodzić zębatki?
Jakich narzędzi użyć? Jakis klin drewniany da radę?
Myślałem, że mam oryg klucz do naciągu, ale nie mam i musze kombinować innymi narzędziami.
Pytanie fundamentalne:
Jak określić, kiedy regulacja łańcucha sie skończyła? Czy jest jakis znak?
Czy po prostu jak dalej nie można naciągnąć, to jest koniec regulacji?
Pomóżcie

