Strona 1 z 1

Luz w plastikowej obudowie

: wt 06 sie 2013, 17:38
autor: Zając
Mam problem z tylnym plastikiem w RC46, w której jest zamocowana tylna lampa. Cała owiewka zamocowana jest na dwie śruby z lewej i na dwie z prawej, śruby takie jak we wszystkich 800-kach, więc chyba oryginał, po dokręceniu śrub cały plastik z lampą ma luz taki, że jak jadę po dziurawej drodze to wszystko się trzęsie i mocno hałasuje. Czy brakuje jakiś mocowań? Co mogę z tym zrobić?

Re: Luz w plastikowej obudowie

: wt 06 sie 2013, 18:26
autor: zalew
Mam niestety tak samo.
Odkąd kupiłem swoją FI,zawsze wybitnie hałasowała ogonem.Szczególnie prawa strona niesamowicie pracuje na wybojach.Drga na odcinkach pomiędzy mocowaniami do stelaża zadupka.Jest to dość wkurzające bo dźwięki jakie temu towarzyszą nasuwają mi wspomnienia z jazd trabantem i podobną dźwiękownią :D .
Na domiar złego w wyniku moich eksperymentów z podkładkami pod owiewki,mocniejszych/słabszym dokręcaniem śrub mocujących ogon,u mnie na jednej stronie w okolicach śrub popękał plastik :cry:
Osobiście mam wrażenie że u mnie brak czegoś w rodzaju drobniutkich gumowych tulejek pomiędzy bodajże tylną lampą a bolcami stelaża z tyłu (dokładnie już nie kojarzę-chyba lampa wchodzi na te bolce a nie ogon.Honda pod blokiem,jak sprawdzę to dodam :wink: ).Luz u mnie pojawia się w tym miejscu i zapewne rzutuje na to co dzieje się na dalszym etapie.
Ale to niech ktoś bardziej doświadczony się wypowie.
Fakt że moja honda trabantuje tylko ogonem.Reszta nawet nie śmie bębnić,chocby i przyszło jechać po kocich łbach.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: wt 06 sie 2013, 20:57
autor: KolczyK
tylny plastik powinien być włożony w dwa otwory otoczone gumami, które jest wbudowany w "tylny błotnik"

lampa powinna być zamocowana na 90 stopniowych dwóoch mocowaniach do plastiku i na dole są dwa punkty zaczepienia boczku na "wkrętak" tak powinno być zamocowane i nic nie lata.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: wt 06 sie 2013, 21:19
autor: kubatron2
KolczyK pisze:tylny plastik powinien być włożony w dwa otwory otoczone gumami, które jest wbudowany w "tylny błotnik"

lampa powinna być zamocowana na 90 stopniowych dwóoch mocowaniach do plastiku i na dole są dwa punkty zaczepienia boczku na "wkrętak" tak powinno być zamocowane i nic nie lata.
plus to ze ja czy z nakładką czy bez to mam wkręcone śruby do mocowania nakładki i trzyma sie wszystko fajnie czyli jak dobrze licze ogon ma 10 punktów mocowan śruba z dużym łbem x2 sruba z małym łbem x2 sruby na płaski śrubokręt pod lampą X 2 bolce wchodzące z lamy do otworów ogómowanych w błotniku x2 plus śruby mocujące nakładke X2 to jak masz to wszystko to ci sie tam nie ma nic prawa ruszac.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 09:49
autor: Zając
Mocowania jakie mam to
kubatron2 pisze:śruba z dużym łbem x2 sruba z małym łbem x2
kubatron2 pisze:plus śruby mocujące nakładke X2
Tyle u mnie.
Muszę chyba rozebrać i uzupełnić brakujące elementy.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 10:57
autor: BartoszBB
U mnie to samo plastik tak latał że zaczął pękać...W lampie macie dwa kołki które wchodzę w gumowe tulejki w ramie (u mnie latało w tych tulejkach)na dwa kołki nawińcie taśmy izolacyjnej -nie za dużo nie za mało tak żeby było dobrze spasowane i nie latało po włożeniu.Gwarantuje że będzie ok.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 11:03
autor: Radarro
a czy między górną powierzchnia lampy i ogonem nie powinny być oryginalnei 2 kawałki (listki) miękkiej gumy?
Sprawdźcie u siebie, co?

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 11:11
autor: zalew
Radarro pisze:a czy między górną powierzchnia lampy i ogonem nie powinny być oryginalnei 2 kawałki (listki) miękkiej gumy?
Sprawdźcie u siebie, co?
Powinny :wink: .U mnie akurat są.
Natomiast kiepski temat z tymi tulejkami gumowymi-czego się podświadomie spodziewałem.

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 16:03
autor: zalew
Tak więc pomimo upału i tego że jutro wyjeżdżam Viferką do Czech,zostałem zmotywowany do ogarnięcia sytuacji u mnie.
Ogon niezyt fachowo pospawany na powstałych pęknięciach,więc miałem do zimy odpuścić ten temat no ale..thx Zając. :)
Otóż,zwracam honor tulejki (u mnie w zasadzie kompletny ich brak) znajdują sie nie w stelażu ogona lecz błotnika/nadkola-zwał jak zwał.Zimą nakleiłem na trzpienie wychodzące z lampy paski filcu,jednak to rozwiązanie nie było dostateczne gdyż ogon na nierównościach nadal wydawał dźwięki inspirowane trabantem,przy śrubach tworzywo nadmiernie pracowało itp.
U mnie tulejki gumowe gdzieś totalnie zaginęły w akcji,więc spasowania tam od początku żadnego nie było.
W dniu dzisiejszym odnalazłem stary wężyk paliwowy odpowiedniej średnicy,przyciąłem pasujące odcinki i wcisnąłem w otwory błotnika/nadkola.Następnie żeby bardziej spasować jedno do drugiego (był jeszcze luz) owinąłem trzpienie izolatką tak żeby spasowanie było już konkretne.
I powiem tak:trzyma się jak diabeł sołtysa.Ogon nie drga i powinno być ok.
Jedyne co mi się fenomenalnie spieprzyło to kwestia dość zaskakującego wepchnięcia się do środka tulejki gumowej z gwintem,w którą wkręca się śrubkę od ogona.Sam się potężnie zdziwiłem.Nie wiem upał,guma nadmiernie miękka i siup w stelaż.Bywa,raczej nie wydobędę i trzeba uśmiechnąć się o tą drobnostkę do ASO.
Generalnie jednak cała akcja pomimo drastycznego upału bardzo pozytywna :wink:

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 16:14
autor: Radarro
zalew pisze:Jedyne co mi się fenomenalnie spieprzyło to kwestia dość zaskakującego wepchnięcia się do środka tulejki gumowej z gwintem,w którą wkręca się śrubkę od ogona.
Hehe, klasyk :) też tę gumkę dokupowałem bo wpadła w stelaż. Potem profilaktycznie ją podkleiłem. Sprawdź w jakimś lepszym motoryzacyjnym, bo może nie musisz aż do ASO uderzać. Nie pamiętam skąd swoją dokupiłem...

Re: Luz w plastikowej obudowie

: śr 07 sie 2013, 16:30
autor: kubatron2
gumke wyciąniez bo stelasz nie jest niczym zaślepiony od strony lamp także drutek z haczykiem w otwór po tej gumce przyświec sobie komórką i wyłowisz ją/przerabiałem to i da sie napewno/

Re: Luz w plastikowej obudowie

: pt 09 sie 2013, 15:52
autor: Zając
Temat ogarnięty, brak było gumek w tych bolcach, przypomniałem sobie, że kiedyś w garażu znalazłem ciekawą gumkę, którą nie wyrzuciłem tylko odłożyłem na półkę, teraz przymierzam a ona jak z stąd, brak było drugiej, więc przeszukałem podłogę w garażu i znalazłem drugą, troszeczkę taśmy izolacyjnej i trzyma się jak trzeba. :D Kiedyś przy demontażu musiały wypaść a nie wiedziałem o ich istnieniu.

Rada na przyszłość jak coś znajdziesz u siebie w garażu a nie wiesz od czego to jest to od razu nie pozbywaj się tego a w przyszłości wszystkiego się dowiesz.
W naturze nic nie ginie. :D