Strona 1 z 1

OPONA UŻYWKA

: wt 14 wrz 2010, 15:29
autor: kuri
Czy kapeć z 2005roku nie jest ciut za stary??
Z braku kasy zakupiłem na przód używke(wizualnie gitara)
czy na luzie prześmiga jeszcze przyszły sezon???
(styl raczej spokojny z nutką szaleństwa)

pozdr!

: wt 14 wrz 2010, 15:58
autor: kruhy
obawiam się, że przy jakiejś (odpukać) kryzysowej sytuacji może być tak, że nowa guma pozwoli ci wyjść z opresji bez szwanku(poza nerwami) a stara sprawi że koło odpłynie w uślizgu bo nie utrzyma. Do VFR-y nie zakładałbym nic starszego niż 3 lata, zresztą to jest taka granica po której guma traci sporo na swoich właściwościach.
Oczywiście jako tako będzie jeździć, ale zawsze masz to poczucie, że przód może nieoczekiwanie odjechać w głębokim złożeniu.

: wt 14 wrz 2010, 16:19
autor: Vermilion
Kuri 5 lat to dobra opona pod warunkiem, że nie leżała w wilgotnej piwnicy. Jeżeli odjedzie ci ta 5-letnia na mokrym to możesz być pewny, że 2-letni ten sam model odjechałby ci tak samo. Opona leżakowana do 3 lat od daty produkcji jest uznawana za nową, a czas przydatności gumy do używania jest określany na 10 lat w dobrych warunkach przechowywania/używania, dopiero po nich normy określają skład gumy jako gorszy niż fabryczny.

Nie musisz mieć żadnego poczucia, że przód może ci odjechać, zamykają opony w różnych maszynach w różnych warunkach nawet na oponach 10 letnich lub całkiem łysych, ew. z wystającymi drutami. I nie chodzi tu nawet o mnie, bo ja to cienki bolek przy wielu jestem. U nas w MSW na łysych kapciach z drutami w deszczu i przy nie małej prędkości trzaskają takie rzeczy, że zwykłemu zjadaczowi chleba to na nowej oponie się nie śniło.

Wniosek: Jak ktoś ciota to i najlepsza opona mu spod dupy odjedzie. Jeżeli nie śmigasz po torze na krawędzi przyczepności to nie masz się co martwić. Najgorsze jak ktoś sobie wmawia coś i potem efekt placebo robi swoje.

Przednia opona najważniejsze, żeby nie była poząbkowana, poparciała i miała bieżnik. Oczywiście wiek też ma spore znaczenie jak i skład mieszanki, ale 5 lat to jeszcze zajeb. wiek dla oponki :cool


PS. Kruhy, "nieoczekiwanie" to co najwyżej można ojcem zostać chociaż to też abstrakcja.

: wt 14 wrz 2010, 17:44
autor: enoel
tak jak pisał Vermilion opona do 5 lat jak jest prawidłowo składowana (ułożenie, ciemne pomieszczenie i powyzej 5st C) tonic nie traci z swoich właściwości.

Zresztą były robione testy przez Metzelera na torze przy złych warunkach (zimno i mokro) i róznice w czasach były w granicach błedu ludzkiego. Jest artykuł na ten temat w scigaczu: http://www.scigacz.pl/Stary,DOT,opony,f ... 10566.html

: wt 14 wrz 2010, 17:54
autor: kruhy
Vermilion pisze:"nieoczekiwanie" to co najwyżej można ojcem zostać chociaż to też abstrakcja
albo zginąć na Polskich drogach, też można nieoczekiwanie.

Mówimy zdaje się oponie używanej 5 letniej a nie o 5 letnim leżaku przechowywanym w zalecanych przez producenta warunkach.

: wt 14 wrz 2010, 20:32
autor: Vermilion
Opona była wyprodukowana 5 lat temu. Czyli pewnie 2 lata leżakowana (tak jak mówię, opony do 3 lat są sprzedawane przez producenta jako nóweczki), jeżdżona 3, jeżeli wizualnie nie ma do niej zastrzeżeń (bieżnik, parcienie, ząbki) to można spokojnie zaryzykować stwierdzenie, że jest gorsza od nóweczki z salonu o jakieś hmm max 2-4%.

Motocykle nie są jeżdżone w zime i są trzymane w garażu. Także to nie jest jak z autem, opona motocyklowa z racji nie jeżdżenia w niskich temp. i soli nie traci tak szybko na właściwościach jak opony samochodowe.


PS. Na drogach ginie się z powodu błędu twojego lub kogoś obcego (na to nie masz wpływu, chyba, że bierzemy pod uwagę, że szybka twoja reakcja jest w stanie zmniejszyć skutki lub uniknąć wypadku). Awarie techniczne to inna bajka, a to jakie mamy opony... to już raczej kwestia innych czynników zużycia niż jej rocznik o ile nie jest drastycznie stara (np. na oponie więcej niż 10 letniej bym nie jeździł za nic). Tym bardziej, że kuri nie jeździ na łeb na szyje i nie katuje opon na granicy wytrzymałości, w deszczu zawsze zachowuje się większą rezerwę, nawet zapie***c :P

: śr 15 wrz 2010, 10:49
autor: kuri
I tu jest dylemat...gdyby to była opona(leżakowana nowa) nie miałbym wątpliwości
dzięki za odzew!

: śr 15 wrz 2010, 20:01
autor: Lukaszny
Jak kupiłeś to śmigaj i tyle - bo gdybając to zaraz dojdzie do dyskusji dlaczego sprzedają takie leżaki, bo:
a) opona ma jakiś defekt w postaci łatania
b) opona była za stara dla właściciela i postanowił wymienić ją na bardziej pewną
c) opona pochodzi z powypadkowego motocykla

Też kiedyś latałem na używkach i nie przypominam sobie, abym miał z nimi jakieś nieprzewidywalne sytuacje.