pykanie z wydechu ??
: śr 01 kwie 2009, 22:59
Nie znalazłem nic podobnego przesz szukaj, jeśli przeoczyłem i taki temat już gdzieś jest to z góry przepraszam.
moto: rc36 92r
Problem tkwi w specyficznym odgłosie powodowanym przez układ wydechowy. Nie jest to strzelanie jak przy zbyt bogatej mieszance, czy jakiś strzał w wydech, tylko takie pojedyncze pyknięcia które mają miejsce zazwyczaj podczas zupełnego odpuszczania gazu lub sztucznego utrzymywania ok 3000-5000rpm na biegu jałowym (np. na ssaniu pyknięcia się nie pojawiają).
Luzy zaworowe sprawdziłem ( nie odbiegają od normy jakoś nadzwyczajnie ), świece sprawdzone, nawet gaźniki ściągnąłem żeby sprawdzić zaworki iglicowe ( myślałem że przelewa delikatnie i cosik zaczyna się kiepścić ), napierdzieliłem się kapkę (szczególnie że warsztatu swojego nie mam i po każdej operacji muszę wszystko skręcać i pojawiać się za kolejnego dnia ) a dalej efektu najmniejszego nie ma.
Jeśli nic się nie urodzi, w sensie niezbyt sensownie opisałem pykanie, postaram się nagrać filmik i wstawić przez youtube na forum, tyle że dzisiaj z głupoty glebę wywinąłem.... i normalnie mnie krew zalała przynajmniej w przenośni jak i nie...
Także drodzy forumianie.... pomocy, bo mnie szlak trafi...
moto: rc36 92r
Problem tkwi w specyficznym odgłosie powodowanym przez układ wydechowy. Nie jest to strzelanie jak przy zbyt bogatej mieszance, czy jakiś strzał w wydech, tylko takie pojedyncze pyknięcia które mają miejsce zazwyczaj podczas zupełnego odpuszczania gazu lub sztucznego utrzymywania ok 3000-5000rpm na biegu jałowym (np. na ssaniu pyknięcia się nie pojawiają).
Luzy zaworowe sprawdziłem ( nie odbiegają od normy jakoś nadzwyczajnie ), świece sprawdzone, nawet gaźniki ściągnąłem żeby sprawdzić zaworki iglicowe ( myślałem że przelewa delikatnie i cosik zaczyna się kiepścić ), napierdzieliłem się kapkę (szczególnie że warsztatu swojego nie mam i po każdej operacji muszę wszystko skręcać i pojawiać się za kolejnego dnia ) a dalej efektu najmniejszego nie ma.

Jeśli nic się nie urodzi, w sensie niezbyt sensownie opisałem pykanie, postaram się nagrać filmik i wstawić przez youtube na forum, tyle że dzisiaj z głupoty glebę wywinąłem.... i normalnie mnie krew zalała przynajmniej w przenośni jak i nie...
Także drodzy forumianie.... pomocy, bo mnie szlak trafi...