VFR-OC Poland ForuM

Witam kolegów i koleżanki,

W mojej VFR z 1998 roku zauważyłem mały wyciek spod przednich cylindrów. Po przyjrzeniu się widać, że wyłazi z tamtego miejsca czarny silikon. Zresztą taki sam jak z pod miski, która też się poci w jednym miejscu. Zdjęcia zrobione po umyciu i przejechaniu około 20km.

Zakładam, że w fabryce tak tego nie składali.
Czy ktoś z Was miał wyciek z tych okolic?

Po wstępnym zapoznaniu się z materiałami z Internetu widzę, że ktoś musiał ten silnik rozbierać na części pierwsze.
Moto ma 98 000 km na liczniku. Pali bez problemu, a przy mojej dziaderskiej jeździe spalanie wyszło 5,6l /100km z ostatniego zbiornika.

Liczę na Wasze porady. Sprzęt mam od niedawna i teraz nie wiem co z nim zrobić.

Pzdr
Robson

Jeśli nie zostawia śladu na podłodze to ja bym to zostawił.
Ewidetnie widać że ktoś tam grzebał.
Mam motocykl z podobnym przebiegiem.
I odpukać nic się tam nie dzieję
Sprawdz poziom oleju.
I obserwuj czy Ci go nie ubywa.

Spalanie 5.6, ja to jak bym ni jeździł czy na kołach czy vtec'iem to zawsze mi wychodzi 7 l

Wrzuć mu czasem drugi bieg, bo 7 to normalnie VTRa nie paliła, a co dopiero vfr

mi tak samo, rc46 paliła 7L jak bym nie jeżdził a vtec tez pali 7, nie wiem jakim cudem komuś pali mniej ale moze za ostro daje w palnik.

Mój fistaszek Ok
5/6l na 100.
Bardziej preferuję jazdę turystyczna.

No albo masz tam malutkie pęknięcie, albo w miejscu łączenia karterów z cylindrami silikon puścił i troche się poci, dopóki się nie leje z tego to jeździj tak.