VFR-OC Poland ForuM

Witam,

Temat dotyczy VFR 800Fi '99. Kiedy odkręcę manetkę pod czerwone i puszczę całkowicie, wtedy wiadomo następuje duża siła hamowania silnikiem. Problem w tym, że towarzyszy temu metaliczny dźwięk. Jakby ocierania się dwóch talerzy z blachy o siebie. Dzieje się tak na pierwszym i drugim biegu. Na wyższych może tak już tego nie słychać. Zacząć się do tego przyzwyczajać czy na warsztat z moto?

Dzięki

Odkręcasz na dwójce pod czerwone, gdy moto stoi na centralnej stopce? Jeszcze trochę i przyzwyczaisz się do szukania motka po sąsiednich krzakach..
Skąd to niesie? Może napęd masz suchy, krzywo wyciągnięty? Albo się klocki z tyłu skończyły.

Gdzie autor tematu wspomina o jakimś odkręcaniu na stopce ????

Oczywiście, że to się dzieje podczas jazdy. Nie umniejszając nikomu myślałem, że to nie będzie ciężkie do określenie
Dźwięk dochodzi z przodu. Łańcuch nasmarowany i nie ma wyciągów.
Nie wiem czy koła zębate mogą tak hałasować? W skrzyni?
Moto było kupione w zeszłym roku. Nie była robiona wymiana oleju. Na ten czas jeszcze nie zalany. Bo jak mi przyjdzie np. szukać źródła dźwięku w skrzyni... to szkoda oleju.

Podpowiem... jak miałem vitka też w pewnym momencie zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki podczas jazdy z odpuszczonym gazem zlokalizowane w połowie długosci moto. Powodem okazał się łańcuch trący o spód wahacza, ślizg się przetarł i odsłonił wahacz. Warto tam zajrzeć

Paweł_RSL pisze: ↑

śr 08 kwie 2020, 17:13

Gdzie autor tematu wspomina o jakimś odkręcaniu na stopce ????

A gdzie nie wspomina ????

Fi ogólnie gwizda, jak i pozostałe na kołach zębatych, ale to raczej po dodaniu gazu słychać. Wrzuć jakiś filmik, dźwięk, cokolwiek.
Pytanie, czy w tych piecach są wałki wyrównoważające, pewnie tak, jak są za mocno dociągnięte to taki efekt się pojawia, ale to byś wcześniej słyszał. Moto stało i po zimie się tak zrobiło bez zadnej ingerencji?

MarcinD fajny wahacz

Edit. Ściągnąłem serwisówkę, nie ma ani jednego balancera, więc to nie to napisz coś więcej, jw.

Emil myślałem, że temat stopki już wyjaśniłem wyżej, nie ma sensu do tego wracać.

Ten dźwięk był już w tamtym sezonie, nie powstał w trakcie przestoju.
Filmiku nie nagram, moto obecnie nie jest w trakcie przygotowywania do sezonu. Dlatego póki mam możliwość chciałem usunąć ile mogę usterek.

Nie jest to gwizd, jest to jakby tarcie.

Na biegu jałowym rozumiem, że nie słychać nic? A jaki przebieg masz w moto? W starym oleju nie było żadnych opiłków metalu? Skrzynia jakby wyła, to też ciągle, a nie dopiero przy schodzeniu z obrotów, prędzej przy rozpędzaniu się. Nie masz nikogo z rc46, żeby to porownać z innym motkiem?

Na jałowym nie ma tego zgrzytu. Tylko przy schodzeniu z wysokich obrotów kiedy jest duża siła hamowania silnikiem.
Żałuję, że nie nagrałem tego dzwieku przed zlaniem oleju. W oleju nic nie widziałem niewłaściwego. Moto przejechane 56k. W poprzednim sezonie właściciel nic nie wymieniał. Ze względu że maszyna stała w garażu. Ja po zakupie nakręciłem może z 1k.
Nie miałem wcześniej do czynienia z VFR, więc nie wiem czy szukam dziury w całym. Ale w innych moto takiego czegoś nie miałem.
Nie mam też jak porównać, nie znam nikogo z drugą taką Hondą.

A zobacz, czy któraś obejma kolektora nie puściła.
Najlepiej było by porównać z drugą, bo vfr na kołach zębatych ogólnie gwizda i trzeba się do tego przyzwyczaić, może akurat o tym dźwięku piszesz..

Gwizdanie tak, wiem o co chodzi i to mi nie przeszkadza. Nie mówię o gwizdaniu lecz o zgrzytaniu, tarcia blachę o blachę.

Wiadomo coś w temacie?