Strona 1 z 1

Pęknięty wałek... co dalej?

: pn 26 cze 2017, 20:32
autor: kiki
Siemka. W trakcie jazdy pękł ssący wałek rozrządu przednich garów (tuż za krzywkami 4 cylindra). Motocykl troche pojeździł zanim znaleziona została przyczyna. I teraz co dalej?
W silniku pewnie będzie (i jest już troche na głowicy i pokrywie) taki jakby smar z drobinkami metalu (bardzo szorstki między palcami). Tak się zastanawiam czy jest sens w ogóle to reanimować, silniki do 800fi w miarę tanie, a jak opiłki poszły po silniku to pewnie jego agonia mogła się rozpocząć.
Jak uważacie? Nowy piec?

Ps. - jakby co to nie moja VFR :)- moja jest zdrowa i będzie do zobaczenia w ten weekend w komarówce podlaskiej :D

Re: Pęknięty wałek... co dalej?

: śr 28 cze 2017, 00:11
autor: konrad1f
w sumie nic nie ryzykujesz a naprawa tania jak barszcz
ja bym wymienił wałek (ewentualnie kompletną głowicę), ze dwa razy wymienił olej z filtrem w krótkim przedziale czasu/przebiegu i latał - jak padnie to wtedy się kupi nowy piec

Re: Pęknięty wałek... co dalej?

: śr 28 cze 2017, 16:28
autor: adrianoo
Kiki, Niech kupuje nowy silnik. Z wymianą i kombinowaniem więcej zachodu no i to oczekiwanie czy piec ostatecznie padnie czy nie. Po co mu to. Kupi zdrowy egzemplarz i będzie git :D

Re: Pęknięty wałek... co dalej?

: pt 30 cze 2017, 18:24
autor: GrześT
Z tym drugim silnikiem to różnie bywa.
Zależy wszystko od szczęścia.
Można trafić dobrze i pojeździć kilka dobrych lat.
Mój bracki kupił używany. Pojeździ dwa lata i piec padła.
Moim zdaniem powinieneś wymienić wałek.
Wymienił olej łącznie z filtrem i dalej jeździł.

Re: Pęknięty wałek... co dalej?

: pt 30 cze 2017, 21:16
autor: seler
Jak to możliwe że pękł wałek? Jak dla mnie to piec na śmietnik.