Uszczelnienie misy olejowej. Zdjęcie kolektorów wydechowych.
: wt 02 maja 2017, 19:30
Zauważyłem, że poci mi się uszczelnienie miski olejowej. Kapać nie kapię, ale mokre jest na łączeniu na pewnym odcinku
Rozumiem, że niestety będę do tego musiał zdjąć cały wydech?
Obawiam się odkręcania kolektorów, bo z tego co słyszałem nakrętki często są zapieczone i urywają się szpilki, a potem rzeźbienie po przez wiercenie itp.
Ma ktoś jakiś patent jak sobie z tym bez problemowo poradzić?
Może jakimś specyfikiem zalewać te nakrętki przez kilka dni, a podczas odkręcania próbować delikatnie kluczem w lewo i prawo na zmianę?
Zastanawiam się, czy by nie dorobić uszczelki pod tą miskę olejową, zamiast bawić się z sylikonem. Tym bardziej, że może mi tam ściekać olej po ściankach.
Chyba, że uszczelka się tam nie sprawdzi i dlatego fabrycznie przewidzieli sylikon lub jakaś inną masę uszczelniającą?
Rozumiem, że niestety będę do tego musiał zdjąć cały wydech?
Obawiam się odkręcania kolektorów, bo z tego co słyszałem nakrętki często są zapieczone i urywają się szpilki, a potem rzeźbienie po przez wiercenie itp.
Ma ktoś jakiś patent jak sobie z tym bez problemowo poradzić?
Może jakimś specyfikiem zalewać te nakrętki przez kilka dni, a podczas odkręcania próbować delikatnie kluczem w lewo i prawo na zmianę?
Zastanawiam się, czy by nie dorobić uszczelki pod tą miskę olejową, zamiast bawić się z sylikonem. Tym bardziej, że może mi tam ściekać olej po ściankach.
Chyba, że uszczelka się tam nie sprawdzi i dlatego fabrycznie przewidzieli sylikon lub jakaś inną masę uszczelniającą?