VFR-OC Poland ForuM

Temat z palącym alternatorem jest dość znany. Mnie tez to spotkało i z ciekawości dowiedziałem się jak BMW-u w GS-800 rozwiązało podobny problem.
Brachol takową maszynę ujeżdża i niedawno przy jakieś konserwacji dopatrzył się, że jego alternator również wygląda słabo Jeden z forumowiczów napisał, że BMK-a zna problem i w tej maszynie od 2010 roku zmieniła rotor. Wcześniej był on pełny tak jak w VFR-ce. Obecnie nowy rotor ma 6 otworów aby olej miał lepszą możliwość cyrkulacji.
Zdjęcie poniżej pokazuje rotory przed 2010 i po 2010 roku. Idąc tym tokiem myślenia zaczołem się zastanawiać czy aby nie poprawić inżynierów Hondy i nie skopiować rozwiązania z BMW-u.
Myślę nad zrobieniem 6 otworów fi10 lub fi 12mm.

Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia w tym temacie lub jakieś inne wskazówki lub uwagi?
Myślę że mogłoby to zadziałać.

Moze mi sie wydaje ale dobrze by bylo jakby rotor byl idealnie wywazony. Jak zrobisz sam otwory moze byc slabo...

Też się bardzo obawiam wiercenia, że pojawi się konieczność wyważania, jak pojawi się jakieś bicie i łożysko nawali to dopiero będzie problem.

okazuje się, że rotor w Vtecu jest już owiercony. To jest poprostu ścierwo inżynierskie skoro się tak pali gorzej niż Ducat, brak słów.

nie pali sie sam , tylko przez kiepski odbior pradu - mi sie spalil , ale mialem juz posniedziale styki w instalacji i 1 glowny ( chyba) bezpiecznik z obudową robil za spory rezystor, malo pradu przekazywal dalej , a sam sie prawie stopil z obudową..ladowania prawie nie bylo , do tego mialem zwarcie na celach w akumulatorze -calosc naprawde mocno go obciazyla

elektryka w VFR i chyba w wielu starszych juz Hondach ,wymaga co jakis czas dokladnego przegladu .