RC46 - gaśnie lub szarpie po hamowaniu silnikiem
: śr 19 wrz 2012, 21:45
Witam wszystkich przeglądających ten temat. Mam problem z silnikiem w mojej VFR 800 FI z 98 roku (RC46). Objawia się sporadycznym gaśnięciem silnika na wolnych obrotach oraz równie sporadycznym szarpaniem przy odkręcaniu i redukowaniu gazu (tzn. reakcja na zmianę jest poprzedzona pojedynczym szarpnięciem). Co kilka sekund raz miga kontrolka FI. Dzieje się tak tylko po hamowaniu silnikiem i to nie za każdym razem, najczęściej gdy silnik jest już rozgrzany a ssanie jest całkowicie wyłączone. Jeśli się pilnuję i nie hamuję silnikiem, to mogę zrobić i kilkanaście kilometrów po mieście bez opisanych objawów.
Wyłączenie i włączenie zapłonu i ponowne uruchomienie silnika - bez zatrzymywania motocykla - skutkuje zniknięciem objawów aż do kolejnego hamowania silnikiem. Mam też wrażenie, że jeśli hamuję w ten sposób, ale obroty są cały czas w miarę wysokie, powiedzmy powyżej 4-5k bo np. tylko trochę zwalniam, to silnik nie dławi się. A kiedy już zaczyna migać kontrolka, to silnik inaczej reaguje na gaz, trochę tak jakby był duży luz na łańcuchu - nawet po minimalnym odkręceniu czy przykręceniu gazu szarpie raz, jakbym przejechał przez jakąś gałąź; dopóki trzymam trochę gazu, to nie gaśnie.
Miałem ten problem już kilka miesięcy temu, na początku był tylko wtedy, kiedy jechałem z konkretną pasażerką z tyłu (jeździ ze mną kilka osób i serio, tylko z jedną z nich silnik nie chciał współpracować), po kilkunastu tygodniach zawitał na stałe, pojechałem do mechanika. Ten nie wiedział co konkretnie może być powodem tej awarii, wymienił świece, cośtam poregulował, cośtam wyczyścił, zainkasował niemało kasy, ale od tego czasu motocykl śmigał jak ta lala (przez co najmniej tysiąc km). Niestety trzy tygodnie temu miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z samochodem (z mojej głupoty), nie zdążyłem do końca wyhamować i lekko puknąłem w auto. Straty względnie małe, trochę podrapane plastiki, wgniecione kierunkowskazy (jakimś cudem i lewy, i prawy ; )) i popękany plastik reflektora - ale motor kilka sekund pracował leżąc na boku. Od tego czasu wróciła ta nieprzyjemna przypadłość - silnik dławi się po hamowaniu.
Co może być tego przyczyną? Na pewno będę musiał wybrać się do mechanika, ale skoro wcześniej nie wiedział co konkretnie może być źle, to może z Waszą pomocą będę mógł mu zasugerować coś, to raz na zawsze rozwiąże ten problem. Z góry dzięki za sugestie, w razie pytań oczywiście służę odpowiedziami, o ile będę w stanie ich udzielić - moja wiedza na temat mechaniki pojazdów jest tylko ciut lepsza niż podstawowa.
Wyłączenie i włączenie zapłonu i ponowne uruchomienie silnika - bez zatrzymywania motocykla - skutkuje zniknięciem objawów aż do kolejnego hamowania silnikiem. Mam też wrażenie, że jeśli hamuję w ten sposób, ale obroty są cały czas w miarę wysokie, powiedzmy powyżej 4-5k bo np. tylko trochę zwalniam, to silnik nie dławi się. A kiedy już zaczyna migać kontrolka, to silnik inaczej reaguje na gaz, trochę tak jakby był duży luz na łańcuchu - nawet po minimalnym odkręceniu czy przykręceniu gazu szarpie raz, jakbym przejechał przez jakąś gałąź; dopóki trzymam trochę gazu, to nie gaśnie.
Miałem ten problem już kilka miesięcy temu, na początku był tylko wtedy, kiedy jechałem z konkretną pasażerką z tyłu (jeździ ze mną kilka osób i serio, tylko z jedną z nich silnik nie chciał współpracować), po kilkunastu tygodniach zawitał na stałe, pojechałem do mechanika. Ten nie wiedział co konkretnie może być powodem tej awarii, wymienił świece, cośtam poregulował, cośtam wyczyścił, zainkasował niemało kasy, ale od tego czasu motocykl śmigał jak ta lala (przez co najmniej tysiąc km). Niestety trzy tygodnie temu miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z samochodem (z mojej głupoty), nie zdążyłem do końca wyhamować i lekko puknąłem w auto. Straty względnie małe, trochę podrapane plastiki, wgniecione kierunkowskazy (jakimś cudem i lewy, i prawy ; )) i popękany plastik reflektora - ale motor kilka sekund pracował leżąc na boku. Od tego czasu wróciła ta nieprzyjemna przypadłość - silnik dławi się po hamowaniu.
Co może być tego przyczyną? Na pewno będę musiał wybrać się do mechanika, ale skoro wcześniej nie wiedział co konkretnie może być źle, to może z Waszą pomocą będę mógł mu zasugerować coś, to raz na zawsze rozwiąże ten problem. Z góry dzięki za sugestie, w razie pytań oczywiście służę odpowiedziami, o ile będę w stanie ich udzielić - moja wiedza na temat mechaniki pojazdów jest tylko ciut lepsza niż podstawowa.