Problem z ustawieniem gaźników w Bandicie 400
: wt 04 wrz 2012, 11:09
Cześć.
Głowię się już nad motorkiem z 3 dni i nie umiem z nim dojść do ładu. Gaźniki wyczyszczone, ustawiona mieszanka, ustawiony poziom paliwa w komorach pływakowych, zrobione synchro, kompresja prawidłowa i za cholerę nie umiem dziada ustawić. Ma świetny dół, but że aż miło ale obroty się w połowie skali kończą. Jak wyciągnę airbox to wtedy od spodu jest dziura a w górnym zakresie obrotów elegancko znów hula. Motorek to taka trochę padlinka, chłopak kupił sobie na pierwsze moto. Kopci trochę na biało z delikatnym błękitem. Ma też tak że jak się puści manetkę to obroty spadną do powiedzmy 2 000 obr i później dopiero po chwili spadną na obroty jałowe. Może gdzieś coś jest zatkane? Czy można coś więcej wyregulować? Już mnie denerwuje ten motocykl.
AAA ma trochę zużyte iglice, są poobcierane. Czy może przez to leci paliwo wtedy kiedy nie powinno i świruje?
Głowię się już nad motorkiem z 3 dni i nie umiem z nim dojść do ładu. Gaźniki wyczyszczone, ustawiona mieszanka, ustawiony poziom paliwa w komorach pływakowych, zrobione synchro, kompresja prawidłowa i za cholerę nie umiem dziada ustawić. Ma świetny dół, but że aż miło ale obroty się w połowie skali kończą. Jak wyciągnę airbox to wtedy od spodu jest dziura a w górnym zakresie obrotów elegancko znów hula. Motorek to taka trochę padlinka, chłopak kupił sobie na pierwsze moto. Kopci trochę na biało z delikatnym błękitem. Ma też tak że jak się puści manetkę to obroty spadną do powiedzmy 2 000 obr i później dopiero po chwili spadną na obroty jałowe. Może gdzieś coś jest zatkane? Czy można coś więcej wyregulować? Już mnie denerwuje ten motocykl.
AAA ma trochę zużyte iglice, są poobcierane. Czy może przez to leci paliwo wtedy kiedy nie powinno i świruje?