VFR-OC Poland ForuM

Czy to normalne, że moja czarnulka po uślizgu tylnego koła wytraca prędkość i po zatrzymaniu gaśnie ? Podczas jazdy na pełny gwizdku zdarza się to dość często i zaczyna mnie wkurzać Co jest za to odpowiedzialne ? czujnik wypadkowy ? czy może to coś innego ?

Tak zwany czujnik wypadkowy jest zlokalizowany na stelażu pomiędzy zegarami a reflektorami. Reaguje odłączeniem zapłonu w pomencie zauważenia przechyłu powyżej 60 stopni od pionu ciężkości. Czyli w zasacie podczas gleby. Nie ma on nic wspólnego z rozpoznawaniem uślizgu.

To musi być coś innego. Opisz dokładniej.

ppamula pisze:To musi być coś innego

Tez tak myślę,wystarczy nie dokręcona klema na aku lub któryś przewód gubi masę itp
Posprawdzaj styki,psiuknij jakimś skansolem.
Jak jedziesz na wybojach to też dzieją się "cuda" ,czy jest ok????

a przypadkiem nie opada Ci boczna kosa?Lub nie rozłącza czujnika?

PozytywnieZakreconyWariat, mów do niego po "ludzku"
Chodziło mu o boczną podstawkę. Jak są problemy z czujnikiem przy niej to moto może się wyłączać w trakcie jazdy albo w czasie wstrząsów.

na większej dziurze, lub przejazd przez tory z ukosa z dużą prędkością te same objawy... serdeczne dzięki za sugestie, sprawdzę to - co wskazaliście... ps. na 100% przy uślizgu.. choćby przy gwałtownym ruszaniu na luźnym podłożu

[ Dodano: |18 Kwi 2011|, o 16:32 ]
przejazd ulicą brukowaną w opłakanym stanie/ drgania wibracje.. nie powoduje wspomnianego objawu.. (jeżdzę taką codziennie) większa dziura - tak...

[ Dodano: |19 Kwi 2011|, o 22:32 ]
Po każdej takiej operacji resetuje się licznik... nóżka sprawdzona - jest ok.

Znalazłeś?

Jako ciekawostkę przytoczę, że czujnik zadziałał u mnie kiedyś przy "prawie highside" - http://www.youtube.com/watch?v=9cAP-37P5gE w okolicach 7:20. Najpierw mnie wysadziło z siodła, a jak już wróciłem to nie wiedziałem ocb, dopiero rzut oka na obrotomierz pomógł się zorientować.

Jeżeli resetuje licznik, to na pewno nie ten czujnik, bo mi tylko zapłon odciął.

skoro licznik się resetuje to "gubisz gdzieś prąda"

czujnik działa tak jak przełącznik na kierownicy. zapala się Fi i koniec zapłonu. trzeba wyłączyć i włączyć przełącznik, odpalić i ogień miałem to samo na lublinie w tym samym miejscu

Nie wiedziałem że jest coś takiego jak czujnik wypadkowy, a to wiele wyjaśnia:) Kolega ma F4 trochę przerobioną do stuntu, ale ze wszystkimi owiewkami. Jak położy motocykl to silnik gaśnie i nie może go odpalić. Dopiero jak wyłączy i włączy zapłon to wszystko wraca do normy:) Czyli wszystkie Hondy to mają:)