
P.S. Jeżeli zamieściłem pytanie w złym dziale to proszę moda o przeniesienie w odpowiednie miejsce

a ja mimo wszystko poogladał bym ten przekaznik zakonserwował go wyczyscił tak jak przewód do rozrusznika ten gruby itd bez obrazy ale samo to sie nic raczej nienaprawia a jazda ze swiadomoscia czy akurat teraz sie to nie powtórzy. nie napawa optymizmem.ja to tak widze .Rychu fakt jest on z przodu ale dostep az tak cudowny do niego nie jest i niepamietam czy nie trzeba pokrywy sprzegła sciagac aby go wyjąc a nwet jesli nie to powturnie go włorzyć zeby ucelowac w to miejsce co był tez nie bedzie łatwo bez zdjetej pokrywy ale moge sie mylic.a druga sprawa wątpie aby to była wina typowo samego rozrusznika.ja obstawiam ten przekaznik.bo sprawa jest tego typu mozecie zapytac emil;a i reszty kolegów dopuki nieprzegladniecie calej instalacji w vfr nie wyczyscicie wszystkich mozliwych styków to czest moga byc jakies mniejsze wieksze jaja z ta elektryka .panowie prawda jest taka te motki maja czesto juz nascie lat gro przyszło do nas z mokrej brudnej angli to tez juz nadszarpneło trwałosc tej słabej strony hondy jaka jest elektryka.siwyR6 pisze:No i jak na złość, był dzisiaj pacjent (elektryk) pozaglądał tam gdzie trza, zagrzałem moto i wszystko ok... na 20 prób odpalenia ani razu nie zakaszlał,czyżby przez zimę się z reaktywował ? Pan stwierdził ze wszystko jest OK,już sam nie wiem co o tym sądzić...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości