problem jak w temacie. Objawia sie nastepujacymi rzeczami:
-przy przyspieszeniu szarpie, brakuje mocy, niekiedy tak 'zdusi' motocykl, ze obroty spadaja prawie do zera

-dla przykladu na ostatnim biegu, kiedy predkosc motocykla powinna byc dajmy na to ~240km/h, maksymalnie jade 190km/h (nie to, ze tego potrzebuje, ale opisuje prawdziwy objaw), manetka odkrecona do konca od 9k obrotow, a moto ledwo ciagnie w gore, ale ciagnie
-vtec, załącza sie, przerywa zarówno przed jego włączeniem jak i wyłączeniem
-bylem w serwisie i krótko piszącz mechanik bardzo sie miga z podjecia decyzji, proponuje wymiane rozrzadu, ale nie gwarantuje, ze to pomoze (rozrząd był sprawdzany na wiosne i jest w calkiem dobrym stanie)
- wstyd sie przyznac, ale 2m-ce temu zalalem go dieslem

-na poczatku sezonu wymieniłem: olej w silniku, dot4, płyn w chłodnicy, filtr powietrza, filtr oleju.
-obecny przebieg 46k km
Powyższe problem pojawiaja sie naprzemiennie, nie jestem wstanie sprawdzic czy cos jest pierwsze czy kolejne. Czy ktos z forumowiczów zaznał kiedyś czegos takiego nieprzyjemnego z jego hondzinka?

dzieki z góry za odp. i pozdrawia