- 800 Fi RC46
Stan:
- niecałe 40 tyś przebiegu, bez jakichkolwiek wcześniejszych kłopotów z serduchem, używany na co dzień w każdych warunkach pogodowych
Objawy:
- wyraźna słabość na mniejszych obrotach,
- leniwe wkręcanie się
- ale równa praca silnika i brak innych przyczyn osłabienia
- wzrost zużycia paliwa o 0,5 litra w podobnych warunkach drogowych (żeby jechać tak samo dynamicznie trzeba było zdecydowanie bardziej otwierać gaz i wyżej kręcić)
Przebieg choroby:
Wszystko było dobrze do czasu. W pewnym momencie motocykl stracił na mocy, zaczął leniwie wkręcać się na obroty, na używanym najczęściej przeze mnie zakresie rzędu 3-7 tyś obr osłabienie, dalsza jazda bezproblemowo możliwa jednak czuje się że to już nie to. Żadnych innych objawów pod tytułem nieprawidłowe odczyty na wskaźnikach czy coś. Po prostu zaczął jechać słabiej i tyle.
Z braku wiedzy podniesienie baku, przeoglądanie widocznych wtyczek czy są na miejscu poruszanie nimi.
Odpięcie akumulatora (tym samym skasowanie informacji o błędach) problem rozwiązał się na ok. 4 tyś km, po czym problem powrócił już na stałe i wcześniej zaaplikowane lekarstwo nie zadziałało.
Diagnoza:
Używając kawałka drucika i wtyczki diagnostycznej, należało zewrzeć końce celem odczytu powstałych błędów w pamięci komputera. Zwieramy, przekręcamy kluczyk i dajemy zapłon. Jak są błędy kontrolka Fi powinna mrugać, u mnie zamrugała 2 razy. Po Lekturze serwisówki diagnoza - coś nie halo z czujnikiem pod tytułem "MAP Sensor".
Błąd skasowany odpięciem aku, nie powrócił już jednakże motocykl nadal nie jedzie. Idąc tropem MAP Sensora itp.....
Zaaplikowane leki:
Skoro MAP Sensor mierzy podciśnienie w ukł dolotowym to...
- sprawdzenie szczelności filtra powietrza i czyszczenie go (KN)
- profilaktycznie nowe świece, reset komputera
- wreszcie używany czujnik MAP Sensor (50 zł, na allegro używki w cenach do 100zł) i ponowny reset komputera
Co mu wreszcie pomogło:
Wreszcie pomogła mu zmiana Map Sensora i ostateczny reset komputera + spokojny przelot parunastu km celem ustabilizowania dawek paliwa.
Jest taki plus że jest on w miarę łatwo dostępny (przykręcony na obudowie filtra z tyłu z prawej strony). Minusem jest jego koszt (50 zł) za malutki czujniczek mierzący podciśnienie. Co jednak przy cenie nowego oryginału wynoszącą 1200 zł !!!!! SIC !!! wydaje się i tak niezłym rabatem.
A co wystarczyło zrobić:
Tych czujników są w motocyklu 2 sztuki, co dowiedziałem się wertując serwisówkę i oglądając ile to też jeszcze z tej elektroniki jest. Drugi z nich (identyczny co do symbolu wyglądu i działania) znajduje się w prawym boczku pod siedzeniem i w serwisówce określony jest jako BARO Sensor. Mierzy ciśnienie atmosferyczne. (pewnie na podstawie różnicy ciśnień między innymi dobierana jest mieszanka) Generalnie jest to ten sam czujnik i z obserwacji dużo mniej istotny z pkt widzenia działania całego tego układu. Jego podmiana (nie do końca działający/działający) nie daje zauważalnego efektu.
Więc naprawa bezkosztowa motocykla z przedstawionymi objawami powinna się sprowadzić do 2 rzeczy:
- zamienić te czujniki miejscami
- dokonać resetu komputera
Dokonane przeze mnie czynności pod tytułem zmiana świec i zakup tego czujnika okazały się zbędne.
Posta napisałem bo widzę że wielu z was boryka się z jakimiś takimi dziwnymi rzeczami typu brak przyspieszania i tym podobne braki reakcji na otwarcie gazu tudzież słabości silnika, to co napisałem może być przyczyną. Na początek warto "wymigać" sobie na początek czy w sterowniku silnika nie siedzą jakieś błędy.
W serwisówce patrzeć na rozdziały 5-4 do 5-10 i dalej w zależności od potrzeb.
Sugestie i przemyślenia w tym temacie stanowczo i zdecydowanie raczej mile widziane

[ Dodano: 2010-10-05, 18:14 ]
Niestety za szybko się pochwaliłem, problem słabości niestety powraca, więc jestem otwarty na sugestie.