Miałem dzisiaj bardzo podobną sytuację, która by praktycznie jednoznacznie wskazywała na sprzęgło, ale... No od początku.
Wykorzystując przerwę między ulewami trochę pojeździłem wokół miasta i po jakimś czasie zauważyłem, że mi moto nie reaguje na gaz tak, jak powinno. Przy przyspieszaniu i zmianie biegu przy ok. 6-7 tys. odkręcałem manetkę, a motocykl przyspieszał raczej powoli, a po chwili dostawał strzała, choć nie za każdym razem. No i jak mówię - pierwsze podejrzenie padło na sprzęgło, ale:
1. Obroty nie rosły jakoś niewspółmiernie do prędkości
2. Ten "strzał" przyspieszenia nie występował za każdym razem
3. Wydaje mi się, że tłumik chodził głośniej, tj. ogólnie silnik zaczął głośniej pracować, choć pracował regularnie, trzymał obroty
4. Sytuacja się "naprawiła" po kilku kilometrach
Tak się łudzę, że to jednak świece coś poszwankowały, bo mechanik przy okazji regulacji zaworów wspominał, żebym je koniecznie wymienił, chociaż może mi się uda do końca sezonu jeszcze doturlać. Raczej nie chciałbym teraz robić sprzęgła...
