ciąg dalsz problemów z silnikiem

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

ciąg dalsz problemów z silnikiem

Post autor: usmoł » pn 09 cze 2008, 11:58

Witam, o swoich problemach z VFr-ką pisałem już wcześniej, ale muszę doprecyzować parę rzeczy bo juz nie wiem gdzie szukać. Za Waszymi radami sprawdziłem regulator i okazuje że to chyba jednak nie on jest sprawcą zamieszania. Prąd ładowania jest na wolnych obrotach w granicach 14,40, przy obrotach ok 5 tys ładowanie wskakuje na 14,70 i po chwili stabilizuje się na pozionie 14,40 - 14,50. Pod obciążeniem czyli wszystkie światła, jest chwilowy spadek do 14,10 i wzrasta do 14,50. Czyli regulator reaguje i nie szaleje. Z jednym co dałem du... jest akumulator po prostu nie przypuszczałem że parownie jest tak silne i zasiarczyłem akumulator. Teraz pytanie, jesli jest tak silne parowanie to czy nie lepiej włozyc akumulator żelowy ? Czy jeśli akumulator nie ma swojej pojemności to wtedy regulator podaje za duże napięcie ( na walnietym aku pow 15.60 ) to czy wtedy moze to odbic się na pracy silnika na wyższych obrotach, ogólnie czy może motor mulić, być o wiele większe zużycie paliwa ? Jeszcze jedno, filtr paliwa znajduje się między zbiornikiem a pompą paliwa, z doświadczeń wiem że jeśli filtr paliwa jest cały wypełniony paliwem to jest przytkany, ale jest tak napewno gdy filtr znajduje się miedzy pompą a gaźnikami. Wiec czy filtr w VFR powinien być zapełniony czy nie ? jaki filtr można zastosować ?
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Post autor: usmoł » pn 14 wrz 2009, 20:37

Dla informacji ( bo widzę że nikt nie był w stanie coś powiedzieć :neutral: ). Cały burdel z motorem zaczął się po powrocie od mechanika ( utytułowanego, polecanego etc. etc. ) więc nie było powodu aby wątpić w to co zrobił. Więc patrząc się na datę tego pierwszego posta ponad rok kopałem się z motorem. Mimo że napisałem że regler jest ok. to przerobiłem instalację pod regler z CBR 1100XX (duala), filtr powierza wymieniony, świece. Filtra paliwa nie ruszałem, sprawdzony moduł zapłonowy. To nic nie zmieniło. Wykluczając to wszystko wróciłem spowrotem do gaźników. No ale jak gaźniki po regulacji i coś nie tak ?? I tu wyjaśnienie, tak gaźniki, a właściwie niechlujstwo montażowe mechanika. Okazało się że w jednym z gaźników była wykręcona dysza główna i leżała w komorze, w drugim częściowo wykręcona. Prawie przez ten rok nie zrobiłem więcej niż 300 km więc przez niedokręcenie po regulacji dysz spowodowało ich wykręcenie, lub nie były wogóle dokręcone. Ogólnie regulacja gaźników była zrobiona na słowo honoru. Dzisiaj odebrałem motor, udało mi się trafić na warsztat gdzie VFR-y nie są tajemnicą. Już zapomniałem jak to zap.... jedzie :mrgreen:
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

Awatar użytkownika
Buła
klepacz
klepacz
Posty: 1747
Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
Imię: Marcin
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Suchedniów
Kontakt:

Post autor: Buła » pn 14 wrz 2009, 20:56

witam,a chodzi chodzi,to znaczy zapie........... :grin:
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej :)


1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Post autor: usmoł » pn 14 wrz 2009, 21:27

Teraz już tak :mrgreen: , wcześniej nie :sad:
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » pn 14 wrz 2009, 21:31

czyli wbrew pierwszemu postowi mechanik nie byl taki super, ze na wstepie mozna bylo wykluczyc jego blad,
w zasadzie bvlad czy zapomnienie moze zdarzyc sie kazdemu dlatego -dzialajac na logike-skoro po wizycie tio zaczelo sie dziac, nalezalo wrocic z tym do niego-i to nie z gemba ze cos spieprzyl tylko na sprawdzenie czy gdzies mu cos nie umknelo bo problemy sa od obdioru, poza tym mogl poprostu robiac swoja robote naruszyc uszkodzony element, ktory jeszcze dzialal ale byl na granicy a po robocie jego czas sie skonczyl.
pewnie i tak juz to wiesz ale tak dla formalnosci-slaby akumulator nie moze wywolac takich efektow-jesli jest w stanie zakrecic to moto bedzie choidzic normalnie, chyba ze jest przestrzelony-tyle ze wtedy nie odpali i moze miec problem nawet ze swieceniem kontrolkami.
w sumie az zal ze to taka glupota CI sie przytrafila, nie ukrywam, ze ja w swoim przypadku tez miale nadzieje na cos podobnego ale nic z tego, zrobione co mozliwe a dalej ciagnie wache jak smok.

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Post autor: usmoł » wt 15 wrz 2009, 22:17

U mnie problem rozbił się o to jeszcze że od mechanika motor wyjechał do lakiernika, a że było to 4 nr dalej więc motor zmienił adres beze mnie ( z reszta tak było ugadane i umówione ). A lakiernik po założeniu plastików umył motor karcherem ( tym dużym bez regulacji ). Tak to robił dokładnie że pozrywał np kable z cewek. Więc nie dziw się że szukałem od elektryki.
Twardy mogę dać Ci namiar na chłopaków którzy pracowali w serwisie Hondy ( chyba w Holandii ) przez 3 lata i niejedna VFR-ka przeszła przez ich ręce, a teraz mają własny warsztat, tyle że to Dolny Śląsk więc będziesz miał kawałek.
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 15 wrz 2009, 22:58

moze chociaz lakiernik dobrze lakierowal:]skoro mial klapki na oczach poza swoja branza,
racja, to moglo skutecznie zmylic trop, czlowiek sie zastanawia gdzie tu jeszcze ta woda pod cisnieniem mogla wciec:]
hmm dzieki za dobre checi ale chyba az tak zdesperowany jeszcze nie jestem, i wierze w warszawskich mechanikow-gdybym dobrze sie rozejrzal to niejeden by sie tu znalazl (jednego juz nawet poznalem ale jemu zlecilem tylko regulacje gaznikow),
poza tym bardziej cenie pomocne slowo od fachowca od propozycji wpadniecia na ogledziny bo z oszczednosci i zamilowania co moge robie sam (chyba ze mi sie nie chce albo sie wkurze) a latanie po mechanikach, nawet dobrych ale za niemala kase-zwlaszcza przy moim starociu to ostatecznosc, ale jeszcze raz dzieki:]

ps.nie dodalem, ze wpadlem na trop-progi na iglicach tylko nie wiem jaki dokladnie to moze miec wplyw-czy pasuje do moich objawow, i ewentualnie gdzie je dostac (bo znalezc nigdzie mi sie nie udalo)

Awatar użytkownika
nierob
klepacz
klepacz
Posty: 549
Rejestracja: wt 30 sty 2007, 13:43
Imię: nierob
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Przemków

Post autor: nierob » śr 16 wrz 2009, 13:27

czy chodzi o warsztat w głogowie (lechu i andrzej)? w piątek oddaje im swoją VFKę, własnie dlatego, że grzebali w V4 (a lechu ma RC 36II). zobaczymy jak im pójdzie z moją (zawory, gaźniki i takie tam)

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Post autor: usmoł » sob 19 wrz 2009, 20:08

Ano oni. Uwinęli się w miarę szybko. Tym bardziej że jeszcze mieli wyjazd do Niemiec po VFR 36 II :mrgreen:.
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości