RAFAŁ pisze:Zastanawiam się nad wymianą klocków,i tu jest pytanie na jakie.Podzielcie się waszymi spostrzeżeniami i uwagami,na jakich wy jeździcie.
Ja smigam na Ferodo Sinter Metal. Ale chciałem w tym temacie wkleic tekst jednego z lepszych mechanikow na Ślasku:
"Zasada jest taka - kazdy producent motocykli wyposaza swoje 
pojazdy drogowe w klocki semi-sintered (semi-metallic) lub sintered i tylko 
takie 
klocki spelniaja normy do ktorych zbudowany zostal uklad hamulcowy. 
Zastosowanie klockow organicznych typu (carbon/kevlar) jest oslabieniem 
jednego z podzespolow ukladu hamulcowego. 
Ich odpornosc na zuzycie 
podczas intensywnego uzytkowania - nie spelnia zadnych minimalnych 
norm, zadnego motocykla drogowego /vide wykruszenie sie okladzin po 
pokonaniu 
Alp w Transalpie/. 
Ich odpornosc 
na zuzycie w wysokiej temperaturze - jest zadna /vide - odklejenie calej 
okladziny 
po jednym b. intensywnym hamowaniu w FJ1200 - i zmiana konsystencji 
w innych klockach na tak krucha iz mozna bylo ja zdrapac paznokciem/. 
Ich przewodnosc termiczna 
jest nieprzewidywalna /vide nagle znikniecie hamulca w CBR900 po kolejnym 
ekstremalnym hamowaniu - wrzenie plynu/. 
Jakiej marki beda to klocki to sprawa drugiej kategorii. 
Byleby conajmniej semi-sintered (semi-metallic). 
Zawsze beda jednak tacy, ktorzy beda jezdzic na jakis tanich Saito, 
Premierach 
czy EBC i twierdzic, ze im wystarczaja.... 
Az przyjdzie moment, w ktorym wine za to co sie stanie zwala na "pecha" 
nie kojarzac nawet ze swoim tandetnym podejsciem do swojego motocykla, 
bezpieczenstwa..... ukladu hamulcowego... 
©Damiano "D-T"