Oj nie taki koniec i nie taka kropka. (:kiki pisze:po pierwsze nie piszemy duzymi literami - Renegat1968
po drugie - tj tak jak pisze emil- żadnych smarowideł na tłoczki - wyczyścić i zwilżyć lekko płynem, smar miedziany/grafitowy tylko na prowadnice i ewentualne zewnętrze czesci klocków aby nie piszczały
Koniec i kropka w tym temacie :!: :!: :!:
Ponieważ skończyłem akurat pracę przy moich hamulcach w rc46 chciałbym napisać małe podsumowanie, bo nie natknąłem się na taki opis na forum. Odniosę się też do stosowania środków smarnych i eksploatacyjnych oraz narzędzi potrzebnych do wykonania zadania. Niestety, nie chciało mi się robić zdjęć podczas prac, ale opis powinien być wyczerpujący.
Do odpowietrzenia lub wymiany całego płynu będziesz potrzebował:
- płyn hamulcowy 500ml lub 1 litr DOT 4
- strzykawkę 100 ml (lub ekstrrremalnie: dwie sztuki - jedną do starego płynu, drugą do nowego)
- wężyk 6mm
- wężyk 4mm (do zaworu PCV)
- klucz płaski lub oczkowy 8 i 10
- zmywacz do hamulców (brake cleaner) Ja używam jakiś z marketu
- zapas czystych szmat - ze dwa t-shirty (:
- ręcznik papierowy
Ważna rzecz jest taka, żeby mieć tego płynu dużo, ja polecam opakowanie 1 litrowe. I mieć na oku poziom płynu w zbiorniczu, żeby nie zapowietrzyć pompy. Upierdliwy dostęp do zbiorniczka od hamulca nożnego można załatwić bez zdejmowania owiewki tylnej - wlewając płyn strzykawką. Dlatego wygodnie mieć dwie strzykawki i dwa odcinki wężyka 6mm, koszty małe a można dolewać płynu nie zdejmując wężyka z odpowietrznika.
Dużo szmat i ręczników papierowych służy do owijania okolicy, tak aby jak najmniej płynu hamulcowego ściekło na motocykl w razie wycieku. Wyczyścić trzeba natychmiast, żeby nie było śladów na lakierze, lub guma opony nie została wyżarta. Do tego jest brake cleaner - opakowanie za 8zł starczyło mi na trzeci już motocykl a używam go sporo. Obowiązkowo po zmianie klocków na nowe klocki, bo nigdy nie wiadomo czy przypadkiem się nie ubrudziły i na gumę zabrudzoną płynem.
Do roboty.
Sposób odpowietrzania jest prosty:
-zakładasz czysty wężyk na odpowietrznik, podłączasz strzykawkę i wytwarzasz podciśnienie
-uruchamiasz kilkakrotnie pompę dającą ciśnienie na tym odpowietrzniku (o tym pod spodem)
-po 2-3 razach kiedy klamka lub pedał twardnieje trzymasz i odkręcasz odpowietrznik kluczykiem 8mm
-po wyjściu bąbelków lub zmniejszeniu oporu pompy zakręcasz, pompujesz ponownie aż stwardnieje
Z odpowietrzeniem przodu nie ma problemu - najpierw górne odpowietrzniki w prawym a potem lewym zacisku.
Ale przy halucy nożnym poprawna kolejność pracy bardzo ułatwia sprawę. Kolejność podaję za serwisówką:
1. Prawy przedni zacisk - odpowietrznik środkowy
2. Lewy przedni zacisk - odpowietrznik środkowy
3. Zawór proporcjonalny (PCV)
4. Tylny zacisk - odpowietrznik środkowy
5. Tylny zacisk - odpowietrznik zewnętrzny.
Przy odpowietrzaniu układu z tyłu nie ruszam pompy przy lewym zacisku i nie odwracam zacisku o 15 stopni jak każe serwisówka, ale wszystko gra.
Odpowietrznik przy zaworze PCV znajduje się po prawej stronie uda kierowcy gdzie subframe schodzi się z bakiem. Zdejmij siedzenie, odkręć dwie śruby mocujące bak, unieś go i podeprzyj (np. drewnianym klockiem) na wysokość 5-10 cm. Pod gumami izolującymi znajduje się odpowietrznik i jest mniejszej średnicy od tych przy zacisku węzyk 4mm, ale na klucz 10. Sporo będzie tutaj powietrza, bo jest to najwyższy punkt układu.
Jeżeli nie uda się dopilnować i pompa się jednak zapowietrzy to trzeba będzie odpowietrzyć na wyjściu z pompy kluczem 12mm.
Szczególnie przy pompie z przodu warto użyć dużo ręcznika papierowego i powciskać go dookoła oczka.
Ponieważ i tak się rozpisałem, skrobnę nieco na temat rozbierania zacisku i oczyszczenia go. Myślę, że nie warto wymieniać całości płynu nie czyszcząć zacisków co najmniej raz na dwa lata.
Z narzędzi będą potrzebne:
- klucz imbusowy 6mm
- śrubokręt z pobijakiem
- opalarka
- klucz 12 fajkowy lub nasadowy z cieńszą ścianką
- klucz 12 płaski
- woreczek foliowy + gumka recepturka - 3 szt
- denaturat
- szczotka mosiężna na wiertarce
- sześć sztuk śrub 10mm i nakrętek (tego rozmiaru nie jestem pewien, ale chodzi o śruby na klucz 17)
Poluzować wszystkie śruby - tylny zacisk ma stosunkowo dobry dostęp dopiero po zdjęciu tłumika i koła.
Na zamontowanych jeszcze zasiskach spróbować wyjąć klocki. Ułatwi nam to operację i uchorni klocki od zabrudzenia.
Może tu być przydatna opalarka - należy nią podgrzać zaślepkę dającą dostęp do pinu. Jeśli hamulce nie były regularnie serwisowane lub motocykl jeździł zimą mogą być zapieczone. Szczotką mosiężną pozbywamy się zabrudzeń na pinie. Tak samo traktujemy blaszki, po których poruszają się klocki pracując w zacisku. Wyjmujemy je śrubokrętem. Po oczyszczeniu tych elementów smarujemy je smarem miedzianym.
Dopiero teraz ściągamy zacisk z mocowania.
Po zdjęciu zacisku dzięki podpompowaniu hamulca można zobaczyć czy któryś z tłoczków wychodzi z oporem, sprawdzić ich stan przez wsuwanie tam i z powrotem.
I teraz - jeśli masz dostęp do sprężarki to wsuń tłoczki do oporu i zdjemij przewody.
Jeżeli nie masz sprężarki, to zostaw tłoczki wysunięte jak najbardziej - ułatwi to ich demontaż.
Kluczem 12 odkręcamy śrubę mocującą przewód. Zakładamy śrubę 10mm z dwiema podkładkami na oczko przewodu. Na dwa przewody zakłamy woreczek i zaciskamy gumkę. Pozwoli nam to nie przejmować się wyciekiem płynu z układu.
Kluczem fajkowym lub nasadowym 12 odkręcamy trzy śruby mocujące drugą połowę zacisku. Jeśli masz sprężarkę to owiń cały zacisk w szmatę, dmuchnij w jeden, a potem drugi wlot a tłoczki wyskoczą z zacisku. Zabrudzenia z grubsza ścieramy o klocek twardego i czystego drewna, a potem najlepiej wypolerować szmatą albo _delikatnie_ na kółku filcowym na wiertarce. Pomaga też zostawienie na noc w ropie lub w wd40.
Uszczelniacz z cylinderka najlepiej wyjąć igłą do szycia, uważając na powłokę, którą cylinderek jest pokryty. Ja myję zacisk w gorącej wodzie z płynem, osobno myję uszczelniacze. Bardzo nagrzany zacisk wycieram z grubsza, wkładam do denaturatu i obracam w każdą stronę, żeby wypłukać wodę.
Co do używania smaru silikonowego. Warto go użyć przy składaniu zacisku. Kropla na rowek pod uszczelniacz zgarniający i rozsmarować po całości samym uszczelniaczem. Smar zastosowany w tymi miejscu powstrzymuje korozję tłoczka i cylinderka. Sam uszczelniacz ma po obwodzie wewnątrz rowek, który też trzyma smar podczas pracy tłóczka i nie dopuszcza wilgoci wgłąb układu.
Ja używam pasta ate http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... =pasta+ate lub wurth art. nr 893980.
Smaruję tym smarem również prowadnice zacisków zarówno po stronie bolca jak i tego gumowego mieszka, w który wchodzi bolec. Smar wurtha jest jasny i dobrze widać czy został rozsmarowany poprawnie.
Głębszy rowek na uszczelniacz smarujemy płynem hamulcowym, bo w nim będzie pracował.
Wkładamy tłoczki do cylinderków wciskając je do końca - będzie mniej powietrza do wypompowywania.
Skręcamy obie połówki zacisku. Ja czyszczę szczotką miedzianą te śruby, smaruje smarem miedzianym częśc niegwintowaną - bo pokrywa się nalotem w oczku, a część gwintowaną oczyszczoną i odtłuszczoną traktuję kroplą kleju do gwintu. Uzywam Loctite, nie pamiętam numeru, ale jest zielony.
Zakładamy klocki, montujemy zacisk i przewody na nich.
Jak napełnić i odpowietrzyć układ napisałem powyżej.
Strona 15-9 serwisówki (u mnie 418 z 564) mówi w jaki sposób odpowietrzyć cały układ prawidłowo. Pokazuje też dokładnie, w których miejscach należy zastosować środek smarny. Smar silikonowy jest przedstawiony na rysunkach jako smarowniczka z literką S.
Smarowniczka z literką M wskazuje na zastosowanie smaru z dwusiarczkiem molibdenu.
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... smar++MoS2
Stosuję też smar miedziany do bolca mocującego klocki, samych blaszek prowadnic klocków i delikatnie tylnej ścianki obu klocków.
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... +miedziany
Używam Carlube - w cenie jak z allegro można go kupić w motoryzacyjnym.
Mam nadzieję, że podsumowanie, które napisałem, przyda się komuś.
Pozdrawiam.
Może pod każdym przewodem pozmieniać te metalowe podkładki chyba ( aluminiowe) na miedziane. Bo prędzej miałem taki problem przy tylnym zacisku, ale wtedy odpowietrzyłem tylko tył i jest oki. Skoro teraz jest całość do odpowietrzenia to może warto wszystkie podkładki zmienić. Bo jak to się znowu pojawi wyciek w innym miejscu to się naprawdę wkurzę. 
