VFR-OC Poland ForuM

Witam wszystkich wracam sobie dzisiaj z Czech, zaczynam myć motocykl i mimochodem przejechałem gąbką po prawym przednim zacisku hamulcowym. Wielkie moje zdziwienie bo klocek hamulcowy ten zewnętrzny jest luźny, a ta blaszka zabezpieczająca też. Co mogło się stać motor hamuje dalej normalnie. Póki co nie rozbierałem bo nie miałem kiedy.Miał ktoś podobną sytuację?

Nie wiem czy o tym samym mówimy ale u mnie prawe kopyto ma tak samo minimalne luzy z tego co się orientowałem to tak ma być

Spojrzę w wolnej chwili, ale klocki ogólnie powinny mieć lekki luz, bo po puszczeniu hamulca muszą minimalnie od tarczy odstawać. Blaszka jak wymieniałem klocki z tyłu chyba też jest lekko mobilna.

Tam w sumie konstrukcja jest dość prosta. Jedyne co mi przychodzi na myśl pod kątem nadmiernych luzów to zużycie trzpienia trzymającego klocki w pozycji. Teoretycznie ma prawo z czasem zmniejszyć swoją średnicę przez ocieranie od klocków, ale chyba jest to mało realne.

Uszczelniacz tłoczka jest kwadratowy w przekroju, więc po puszczeniu klamki powinien tłoczek cofać do pozycji wyjściowej. Luz minimalny musi być, pytanie o jakim luzie tu mowa?

No to faktycznie może tak i jest bo luz jest faktycznie minimalny. Czyli przyjmuję, że to fabrycznie tak jest bo oglądnąłem wszystko ale nic nie znalazłem niepokojącego. Dzięki za pomoc.