VFR-OC Poland ForuM

Witam serdecznie,
Moj problem dotyczy przednich hamulcow w rc46a z 2003roku.serwis hamulcow zrobiony czyli tylne klocki wymiemienione,plyn zmieniony.przednie nie ruszone bo w bardzo dobrej kondycji.zaciski rozebrane i wyczyszczone zarowno przod jak i tyl.po zlozeniu wszystkiego do kupy i odpowietrzeniu przod niestety dosc mocno trzyma.wszystko jeszcze raz rozebrane i zlozone i csly czas to samo.kolo ma tak duze opory krecenia,ze nie ma opcji zeby samo sie krecilo.ktos ma jakies rady albo spostrzezenia co moze byc nie tak?

Dzieki
Maciek

W moich 2 vtecach kolo sie samo nie krecilo. Trzymaly klocki i wszystko gralo

kto robil ta robote ???

Robota robio a samemu pod okiem czlowieka ktory ma 15 lat doswiadczenia w motorach i ma swoj serwis.wszystko zrobione z zachowaniem prawidel serwisowych i lipa

Zbyt mocno skrecone samo kolo na osce. Poluzuj zeby nie rozwalic lozysk. Zweryfikuj i daj znac czy ok.
Cylinderki powinny byc nasmarowane pasta przeznaczona do tego, zeby swobodnie wychodzily i chowaly sie.

Pytanie tez czy na rozdzielaczu centralnym odpowietrzales hamulce?
Sciagnij tez same zaciski i sprawdz czy kolo sie obraca.

tutaj masz instrukcje
viewtopic.php?f=48&t=706&p=8535&hilit=w ... +cbs#p8535

Kolo bylo luzowane i skrecane.wszystkie srodki smarujace byly takie jak zalecal producent i caly czas sprawa ma sie tak samo jak miala.kolo niestety samo sie nie obraca.nawet dokladajac dosc duzo sily ledwo sie obraca.

To masz coś z łożyskami w kole. Chodzą płynnie?

W Fi wymieniałem klocki tył i po wymianie miałem tak że koło stało, okazało się że klocki dokładnie nie układały się w swoje miejsce w zacisku.
Po poprawieniu klocuchów jak ręką odjął.

viewtopic.php?f=17&t=20339&start=30
podobne rzeczy przechodzilem w swojej fi...

Lozyska sprawne.cale zaciski rozebrane na czesci pierwsze i zlozone.klockow nic nie blokuje w zacisku i odpowietrzone byly wszystkie odpowietrzniki.o co chodzi w takim razie? Podczas jazdy mocno tego nie czuc ale ruszajac sluchac i czuc jak hamulec trzyma.

może kwestia klocków?? ... załóż inne...

Ważna jest kolejność skręcęcania koła i montażu zacisków, mi w fi oceirało a po zrobieniu wg instrukcji wszsytko git, nie wiem dlaczego to ma znaczenie. Podaje link do instrukcji do fi http://hostuje.net/file.php?id=0ed0f2d5 ... 04d1842c1b nie wiem czy masz tak samo u siebie.

Wszystko zostalo zrobione zgodnie z instrukcja stad tez moje zmartwienie.zrozumialbym jakby obcieralo co jakis czas bo to by swiadczylo o pogietej tarczy hamulcowej a tu klops.klocki mozna zmienic ale po co?te sa w zasadzie nowe wiec to wyrzucanie pieniedzy w bloto.

Nie ma pelnego linku

Faktycznie się link nie otwiera, ale jak maciek pisze że zrobił zgodnie z instrukcją to znaczy że ją ma. Tak na skróty to u mnie pomogło:
1. Rozkręcenie/ściągnięcie przednego koła.
Skręcanie:
1. Koło na swoje miejsce oś wsunięta do samego końca (nie używałem zbytniej siły) i skrecone. Ważne żeby weszła do końca.
2. Zamotowałem prawy zacisk, następnie lewy.
3. Usiadłem na motocyklu i przy naciśniętym hamulcu przednim nacisnąłem kilka tak żeby zawieszenie przednie pracowało.
4. Dokreciłem śruby na goleniach i sprawdziłem szczelinę pomiędzy zaciskiem a tarczą. Tą blaszką 0,7mm.
Wszystko działa, tak jak trzeba, a przed tymi manewrami koło nie robiło nawet 1/5 obrotu. Na nowych klockach spokojnie ponad 1 obrót, tarcze się nie grzeją i jest git. Problem jaki miałem to jak podnieść moto bez podpierania przedniego zawieszenia, pomógł kawałek deski wyciętej w trójkąt i podnośnik samochodowy.