W poprzednim poście napisałem /temat w linku poniżej/, dlaczego i kiedy należy wymieniać płyny.
viewtopic.php?p=187818#187818
Różnice w wyglądzie zużytego /foto po lewej/ i świeżego płynu /foto po prawej/ widać wyraźnie na foto /no koment



Wymiana nie jest ani specjalnie skomplikowana, ani czasochłonna.
Można ją wykonać z powodzeniem samemu, bez pomocy innych /oszczędność na papierosach i piwie/.
Przyrządy niezbędne do wykonania pracy, to: czyste szmaty /najlepiej kilka o dużej chłonności/, strzykawka jednorazowa /ja używam 20 cm3/, pojemnik na zużyty płyn, wężyk plastikowy dł ok. 1 m, klucz oczkowy nr 8, 12, ampulowy /imbus/ 5, wkrętak krzyżakowy, płyn DOT 4.
Prace rozpoczynamy od postawienia moto na centralce /ma stać stabilnie/.
Następnie zdejmujemy kanapę i przystępujemy do demontażu tylnej osłony. Używamy wkrętaka krzyżakowego /dwie śruby pod siedzeniem/, klucza ampulowego nr 5 /dwie śruby łączące owiewkę z ramą/ klucza oczkowego nr 12 /dwie śruby mocujące owiewkę do końca stelaża/.


Po wykręceniu śrub odłączamy owiewkę od zbiornika /owiewka ma dwa kołki wchodzące w otwory w zbiorniku paliwa, uważać żeby nie połamać/.

Odłączamy z lewej strony pod owiewką wtyczkę tylnych świateł /pierwsza kostka od góry, kolor mleczno przejrzysty/.

Zdejmujemy ostrożnie osłonę w kierunku tyłu motocykla i odkładamy w bezpieczne miejsce.
Montujemy zestaw odpowietrzający jak na foto.

Wężyk od odpowietrznika ma iść do góry a następnie do pojemnika. Taki układ zapobiegnie cofaniu się powietrza do zacisku. Na tłumiku układamy szmaty i odkręcamy wieko pojemnika.
Całość po oględzinach odkładamy w bezpieczne, czyste miejsce. Następnie strzykawką ostrożnie usuwamy stary płyn ze zbiornika.

Jeżeli w zbiorniku są widoczne zanieczyszczenia bawełnianą szmatką wycieramy wnętrze do sucha.
Przewlekamy wężyk przez oczko klucza. Wężyk mocujemy na odpowietrzniku.
Po zamocowaniu końca wężyka zakładamy główkę klucza na odpowietrznik, delikatnie luzując śrubę.
Następnie bardzo ostrożnie nalewamy płyn do zbiornika /uważać aby nie przelać i nie pochlapać tłumika/.

Rozpoczynamy właściwą wymianę płynu. Delikatnie luzujemy odpowietrznik, tak aby po naciśnięciu dźwigni hamulca płyn i ewentualne pęcherzyki powietrza nieśpiesznie przemieszczał się ku górze. Tak jak w przypadku odpowietrzania sprzęgła, dźwignię naciskamy szybko i zwalniamy wolno. Dźwignię hamulca możemy naciskać nogą lub ręką /pamiętać, ręka ma większe wyczucie/.

Cały czas kontrolujemy poziom płynu w zbiorniku, uzupełniając gdy poziom spada do minimalnego. Nie wolno dopuścić do stanu, gdzie w zbiorniku jest już sucho, a my dalej pompujemy /w ten sposób zapowietrzymy tylko hamulec dodając sobie sporo roboty przy odpowietrzaniu całego układu/. Przepompowanie trzech pełnych napełnień zbiornika da nam pewność, że wymieniliśmy cały płyn w układzie. Na koniec dokręcamy odpowietrznik właściwym momentem obrotowym lub w przypadku braku klucza dynamometrycznego do oporu ale z wyczuciem /odpowietrznik i siłownik wykonane są z aluminium/. Zdejmujemy wężyk i zakładamy gumową osłonkę odpowietrznika. Uzupełniamy płyn do wymaganego poziomu, po czym zmykamy zbiornik w odwrotnej kolejności.
Wycieramy zbiornik do sucha. Montaż owiewki przeprowadzamy w kolejności odwrotnej.
Na koniec pozostały dwie bardzo ważne czynności.
Pierwsza to sprawdzenie działania hamulca. W tym celu uruchamiamy moto i wykonujemy test /po przy najmniej częściowym rozgrzaniu oleju w silniku/. Na włączonym I biegu rozpędzamy koło, następnie hamujemy. Dźwignia nie może dawać jakiegokolwiek odczucia miękkości. Po naciśnięciu do oporu i obciążeniu nie może pogłębiać się skok pedału. Jeżeli pedał jest twardy


Druga to skrzętne zanotowanie podstawowych danych, tj. przebiegu w momencie wymiany, daty i rodzaju zastosowanego płynu.
Pamiętaj, niesprawny hamulec to proszenie się o bardzo poważne kłopoty.

Tyle ode mnie, życzę owocnej nauki poprzez dobrą zabawę.