Strona 1 z 3

hamulce - opory toczenia na przednim kole

: pn 12 lut 2007, 09:39
autor: MadziX
wczoraj zajrzałam do vfr , próbuję przestawić - ledwo co ją przetoczyłam...okazało się,że przednie koło prawie jest zblokowane, odpowietrzyłam - to samo. zdjęłam prawe szczęki - koło zaczelo się normalnie obracać. zaczelam sie przyglądac tym szczękom i widzę ,że tłoczki pomimo,że już nie ma ciśnienia są cały czas wysunięte i ani drgną, w efekcie zaciskają klocki na maxa.
czyli chyba czeka mnie rozkręcenie i przeczyszczenie tego całego interesu ?czym najlepiej to czyścic? macie jakies patenty ?
na focie widoczne wysuniete tłoczki
Obrazek

: pn 12 lut 2007, 15:27
autor: GRZECH
Twarda z Ciebie Kobieta jak sie zabierasz za take rzeczy.Ja zawsze uzywam WD-40 niezle penetruje i czysci ale ma jeden minus strasznie niszczy gume wiec trzeba uwazac a najlepiej po zalatwieniu sprawy wymienic gumki na nowe (pisze na podstawie doswiadczen samochodowych bo w VFR jeszcze nie grzebalem) A na przyszlosc moze pomoc wymiana plynu hamulcowego (plyn ciagnie wode z otoczenia i puzniej wszystko szybciej koroduje i sie zapieka)powodzenia i pozdrowionka

: pn 12 lut 2007, 17:05
autor: MadziX
Grzechu - jaka tam twarda kobieta :) :razz:
płyn na pewno zmienię , bo i tak już wylał mi się cały przy okazji ściagania zacisku...

: pn 12 lut 2007, 17:08
autor: Ketchup
rozebrać i spolerować (tłoczki oczywiście) do czysta, ja używałem pasty Tempo (do lakieru) i krążka filcowego na wiertałce ;-)



a czyści się tym w czym pracuje, czyli płynem hamulcowym - uwaga na łapki :twisted:

: pn 12 lut 2007, 17:16
autor: MadziX
tak sobie myślę,że ten lewy to już chyba też ściągnę i wyczyszczę chociażby profilaktycznie.... :roll:

[ Dodano: 2007-02-12, 17:29 ]
Ketchup pisze: a czyści się tym w czym pracuje, czyli płynem hamulcowym - uwaga na łapki :twisted:
oo dobrze wiedzieć...a na łapki to sobie jakies gumowe rękawiczki założę coby lakieru nie zniszczyć na paznokciach... :razz:

: pn 12 lut 2007, 19:31
autor: Hendrix
Zaczynam podziwiac przedstawicielke piekniejszej czesci tego forum :biggrin
Po wszystkim nasmarowac tloczki smarem miedziowym.
Pozwodzenia

: pn 12 lut 2007, 20:03
autor: SOWA
MadziX, ten zacisk wygląda na zapieczony, ale może być też tylko brudny. Czy jesteś pewna, że klocki są ściśnięte? Prawdopodobnie widać tam ślady korozji, a w takim razie moja praktyka wskazuje, że nawet po dokładnym czyszczeniu i uruchomieniu wkrótce czeka Cię ponowne zapieczenie, bo pierwsze wystapienie korozji oznacza wżery i miejsce do osiadania wilgoci. Sądzę, że do jesieni będzie spokój, ale nie na pewno. Jest jeszcze taka mozliwość, że blokowanie może być spowodowane niefortunnym rozładunkiem. Wiesz o czym myślę. Czy przy tej operacji nie uderzyłaś zaciskiem o coś i czy mocowanie się nie skrzywiło? Czy po odkręceniu śrub mocowania zacisku zacisk zszedł z tarczy lekko czy musiałaś się mocować?
A płyn hamulcowy na paznokciach grozi co najwyżej ponownym malowaniem paznokci, ale gdy trafi np. na zbiornik, czy owiewkę to już tak fajnie nie będzie.

: pn 12 lut 2007, 20:30
autor: DIDI
SOWA pisze:gdy trafi np. na zbiornik, czy owiewkę to już tak fajnie nie będzie.
a co trzeba będzie nakladać nowy lakier??? :lol :lol
MadziX pisze:jaka tam twarda kobieta
Maadzia powiem tak: Niewiele lasek jeździ na VFR-ach, a już na pewno dużo mniej same je naprawia!!!! Dlatego należy się :pwned

: pn 12 lut 2007, 20:58
autor: Lucek
Madzia, jak trak dalej pojdzie to zaraz Ci pu.e wyliza... :D no chyba ze w ten sposob chca sie dostac do CYCKI!!!! :D

joking.....
chill

: pn 12 lut 2007, 21:56
autor: MadziX
SOWA pisze:MadziX, ten zacisk wygląda na zapieczony, ale może być też tylko brudny. Czy jesteś pewna, że klocki są ściśnięte? Prawdopodobnie widać tam ślady korozji, a w takim razie moja praktyka wskazuje, że nawet po dokładnym czyszczeniu i uruchomieniu wkrótce czeka Cię ponowne zapieczenie, bo pierwsze wystapienie korozji oznacza wżery i miejsce do osiadania wilgoci. Sądzę, że do jesieni będzie spokój, ale nie na pewno. Jest jeszcze taka mozliwość, że blokowanie może być spowodowane niefortunnym rozładunkiem. Wiesz o czym myślę. Czy przy tej operacji nie uderzyłaś zaciskiem o coś i czy mocowanie się nie skrzywiło? Czy po odkręceniu śrub mocowania zacisku zacisk zszedł z tarczy lekko czy musiałaś się mocować?
A płyn hamulcowy na paznokciach grozi co najwyżej ponownym malowaniem paznokci, ale gdy trafi np. na zbiornik, czy owiewkę to już tak fajnie nie będzie.
sprawa wygląda tak - klocki się ruszają - one ze sobą nie są zapieczone tylko te tłoczki są wysunięte maxymalnie i nie cofają się, dlatego dociskają do siebie klocki..po ściągnięciu z tarczy tłoczki były wysunięte na ok. 3 mm - dlatego "przyhamowywały kolo" i owszem sciągało się te szczęki ciężko ( no ale jak tłoczki były wysunięte, to klocki zaciśnięte na tarczy-tak sobie to tłumaczę ), po 5 minutach tłoczki wysunęły się całkowicie i tak już zostało :eek ( co do niefortunnej operacji - to uderzenia nie było, co najwyżej mógł być jakis chwilowy nacisk zacisku na drewnianą deskę ,ale tego nie jestem w stanie odtworzyć bo koncentrowałam się na tym ,żeby utrzymać w ogóle moto (raczej większy nacisk był na moj obojczyk i udo niz na tę deskę - ale może w tym co piszesz jest jakas prawda -jakoś dziwnie się to w czasie zbiegło- o zgrozo ! )...zkolei mój chłopak twierdzi ,że juz przed wyjazdem moto opornie się przetaczało ( ja tam nie zauważyłam :razz: ale to pewnie kwestia mojego powera w rękach ! joke :razz: ) ...hmmm niezłe śledztwo z tego wyszło...
no cóż - oczyszczę to - zobaczę na ile co jest skorodowane i w ogóle w jakim stanie ( też widze jakąś rdzę pomieszaną z brudem, ale nie wiem na ile to weszło w strukturę materiału...
btw - nie wiem na ile to może mieć znaczenie -ale vfra ponad dobę jechała w deszczu potem przymroziło, zostala wrzucona do wilgotnego angielskego garażu ( bleee) i po tyg do niej zajrzałam -więc to też może swoje zrobiło ( za co należy mi się lincz :killer )
zapodam foty po rozkręceniu i oczyszczeniu...

co do komplementów - dziękuję , zawstydzacie mnie..oh ale miło miło..tylko żebym się nie rozbestwiła za bardzo hehe :twisted: bo wpadnę jeszcze w jakieś narcystyczne samouwielbienie... :eek

ps.2..już straciłam nadzieję na jazdę w najbliższy weekend... :cry :cry no ale pocieszam się ,że mamy dopiero luty ;-)
ps3 dziękuję za odpowiedzi i doradztwo.. :hugs

: pn 12 lut 2007, 22:04
autor: olo
Daniel VTS pisze:SOWA napisał/a:
gdy trafi np. na zbiornik, czy owiewkę to już tak fajnie nie będzie.
a co trzeba będzie nakladać nowy lakier???
Zdziwił byś się chłopie - mnie zeżarło lakier a plastik tak popękał aż się wykruszył - gdybym nie zobaczył - w życiu bym nie uwierzył !

Madzia - jeśli przy maksymalnie wysuniętych tłoczkach dokładnie je wyczyścisz i da się ję potem w miarę lekko wsunąć w zacisk - powinno jeszcze pochodzić bez rozbiórki na czynniki pierwsze

: pn 12 lut 2007, 22:07
autor: MadziX
olo pisze: Madzia - jeśli przy maksymalnie wysuniętych tłoczkach dokładnie je wyczyścisz i da się ję potem w miarę lekko wsunąć w zacisk - powinno jeszcze pochodzić bez rozbiórki na czynniki pierwsze
spróbuję...cenna informacja

: pn 12 lut 2007, 22:14
autor: SOWA
Z ostatniego opisu wniskować można, że jednak stoi tłok.
olo pisze:jeśli przy maksymalnie wysuniętych tłoczkach dokładnie je wyczyścisz i da się ję potem w miarę lekko wsunąć w zacisk - powinno jeszcze pochodzić bez rozbiórki
Racja, warto od tego zacząć.

: pn 12 lut 2007, 22:18
autor: MadziX
SOWA pisze:Z ostatniego opisu wniskować można, że jednak stoi tłok.
.
tak tak..może w 1 poście niejasno się wyraziłam.. :roll: a tłok a raczej dwa tłoki stoją i ani drgną narazie.. :eek
ps. z czego to w ogóle wynika ?syf w środku?

: pn 12 lut 2007, 22:20
autor: Ketchup
jeżeli tłoczki zacisneły klocki po ściągnieciu zacisku z tarczy to po prostu w układzie jest powietrze, albo wybitnie stary płyn