

Problem polega na tym, iż po przejechaniu kilku kilometrów (2-3 km)od wyciągnięcia motka z garażu w przednim układzie hamulcowym tworzy się coraz większe ciśnienie, az zaciski blokują koło a klamki nie da się nacisnąć. Po odkręceniu odpowietrznika i zmniejszeniu ciśnienia można kontynuować jazdę. Chyba to zdarzenie powtarza się cyklicznie.
Co już zrobiłem/ wymieniłem:
- wymienione łożyska w kole (był mały luz na boki)
- zaciski wymyte, tłoczki ok, włożone na smarze do hamulców, można tłoczki wcisnąc palcami

- nowe klocki
- wymieniłem zestaw naprawczy pompy hamulcowej.
- układ odpowietrzony i zalany płynem.
Ktoś miał podobnie? jakieś spostrzeżenia lub uwagi? może to już przewody hamulcowe ze starości puszczają?