Shimmy
-
- klepacz
- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
- umberto
- teksciarz
- Posty: 181
- Rejestracja: pt 07 kwie 2006, 12:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
No więc Panowie ja mam to samo, przy ok 170 km/h mini schima , jest to cholernie nie przyjemne , opone mam nówke. Spróbuje jeszcze dokręcić łożysko głowki no i póżniej rewentualnie łożyska wymienić w kole, jak to nie pomoże to będe szukał dalej. No i właśnie co najważniejsze mam minimalne bicie ok.1mm na feldze, ale mechanik mi mówił że widział już gorzej zcentrowane felgi i to raczej nie powinno mieć wpływu , bo jak by felga miała wpływ to nawet przy 100 czy 120 bym to odczuwał. Ale mam nadzieje że złożyło się pare rzeczy do kupy i dlatego tak się dzieje, natomiast wszyscy od prostowania felg mi mówią że takiego małego bicia nie dadzą rady zniwelować.
nie kradnij!!! rząd nie lubi konkurencji;) ekipa MTZ
- Vlaad
- klepacz
- Posty: 956
- Rejestracja: pt 18 lis 2005, 08:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
- Kontakt:
To tylko powiększy zjawisko. Jeżeli łożyska są zuzyte to dokręcanie nie pomoże. Przykład? Junak na mocniej skręconym amortyzatorze ciernym zataczał się jak pjany zając. Mocniejsze skręcenie łożysk da właśnie taki efekt.umberto pisze: Spróbuje jeszcze dokręcić łożysko głowki
Niestety nie ma reguły, przy jakich prędkościach odczujesz bicie felgi. Stawiam na felgę... .umberto pisze:No i właśnie co najważniejsze mam minimalne bicie ok.1mm na feldze, ale mechanik mi mówił że widział już gorzej zcentrowane felgi i to raczej nie powinno mieć wpływu , bo jak by felga miała wpływ to nawet przy 100 czy 120 bym to odczuwał..
- umberto
- teksciarz
- Posty: 181
- Rejestracja: pt 07 kwie 2006, 12:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
No i się dowiedziałem, wyrąbane mam tuleje w lagach (stwierdziło to dwóch mechaników w różnych serwisach) , koszt naprawy to ok.500zł jeśli przyniose lagi w rękach a jeśli będą musieli rozbierać to ze 100 więcej. Koszt roboty to 120zł , ale części i olej to jakieś 360zeta.
nie kradnij!!! rząd nie lubi konkurencji;) ekipa MTZ
-
- klepacz
- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
- umberto
- teksciarz
- Posty: 181
- Rejestracja: pt 07 kwie 2006, 12:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
seba 120zeta za robote to nie tragedia, więc wole sam nic nie kombinować, choć pewnie to nic skomplikowanego , notomiast mechanik powiedział mi że jak się nie umie dobrze wybić tulei to lepiej samemu się za to nie brać bo można narobić więcej szkody niż pożytku
nie kradnij!!! rząd nie lubi konkurencji;) ekipa MTZ
-
- klepacz
- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
umberto pisze:seba 120zeta za robote to nie tragedia, więc wole sam nic nie kombinować, choć pewnie to nic skomplikowanego , notomiast mechanik powiedział mi że jak się nie umie dobrze wybić tulei to lepiej samemu się za to nie brać bo można narobić więcej szkody niż pożytku
Tuleja to pierścień przecięty w jednym miejscu i nie trzeba jej wbijać tylko lekko sie posiłować i włożyć ręką ,Umberto ale jak juz uważasz tak zrób ,oby było sprawne moto.
Pozdro
- Arczi
- klepacz
- Posty: 804
- Rejestracja: pt 07 lip 2006, 01:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Poprawka co do ceny tulejek - komplet na obydwie strony kosztuje 129zł, symeringi 30zł, olej 37zł (zalałem 10W- trochę gęściejszy),czyli łączny koszt samodzielnej naprawy wynosi 196zł. Całośc zajmuje parę godzin i spokojnie można zrobić to samemu. Jeżeli chodzi o temat shimmów to po wymianie tulejek jest zdecydowanie lepiej: motor stał sie stabilniejszy, stukanie w przodzie w zasadzie zanikło tylko przy większych dołach słychać czasami coś przy odbijaniu. Jazda zdecydowanie lepsza niż poprzednio.Shimmy całkowicie nie ustąpiły, chociaż jest dużo lepiej niż przed wymianą tulei, więc w następnej kolejnosci idzie o wymiany przednia opona.
- Vlaad
- klepacz
- Posty: 956
- Rejestracja: pt 18 lis 2005, 08:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
- Kontakt:
Mam 36I i "shimmy" nigdy nie złapałem niezależnie od prędkości. Opony jakich używałem to Bridgestone BT020 i Conti RoadAttack. Myslę, że to sprawka luzów a nie opon.
PeeS
Co do opon to polecam Meltzler Z6 albo Conti RoadAttack
PeeS
Co do opon to polecam Meltzler Z6 albo Conti RoadAttack
Ostatnio zmieniony pt 15 wrz 2006, 23:48 przez Vlaad, łącznie zmieniany 1 raz.
- badek
- teksciarz
- Posty: 128
- Rejestracja: pn 11 wrz 2006, 08:32
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Beskidy
- Kontakt:
U mnie shimmy pojawia sie przy ostrym odkreceniu na zakręcie nierównej, pofałdowanej lub dziurawej drogi, czyli drgania układu kierowniczego pochodza wprost od podłoża podczas odciążenia przedniego koła. W takim przypadku nie robie po prostu nic tylko mocniej trzymam kiere. Samo mija A adrenalinka sie troche podniesie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości