Cześć... po kilku kilometrach i rozmowie z kolegą z BFG Suspension napiszę co nieco na temat oleju w lagach...
Otóż postanowiłem "coś zrobić z zawieszeniem", coś czyli serwis... Tak więc kupiłem uszczelniacze, olej Valvoline Fork Oil 10W i kolega wymienił mi uszczelniacze, wlał nowy olej i wszystko było ok.
Pojeździłem chwilę wydawało mi się jakoś miękko, poczytałem forum (tych rad - będe szczery - żałuje), polecano zmienić olej na 15W bo moto stabilniejsze, twardsze itp...
Ok, posłuchałem forumowiczów, kupiłem Motula 15W, wymieniłem olej no i faktycznie, poprawa na plus, motocykl jakoś stabilniejszy, jakby twardszy - wszystko niby spoko, ALE... no właśnie, ostatnio motocykl na nierównościach przy odkręcaniu do spodu zaczął łapać jakieś szimy, zaczęły mu podrywać przód do góry na byle jakiej muldzie przy odkręcaniu, przy dużych prędkościach jakby jakiś kurde niestabilny, jakby opona wyząbkowana czy coś (no a opony mam te, na których jeździłem przed serwisami i nie występowały te objawy).
Dzisiaj przy okazji wizyty w BFG, pogadałem z Piotrkiem na ten temat, pouginał trochę mój amortyzator i stwierdził porażkę... całą winą obarczył za gęsty olej no ale ja oczywiście swoje "bo na forum pisali..."...
Wtedy trochę mi poopowiadał na temat zawieszeń i dał pouginać kilka amortyzatorów, w tym niejedne z nich były warte tyle co kilka VFR'ek... Amortyzatory te odbijały dużo szybciej niżeli mój, ba - opierając lage o podłogę nie byłem w stanie jej tak szybko ugiąć i potem jej wyszarpać, aby jej spód oderwać od podłogi... a u mnie? jestem w stanie wyderzeć koło przednie do góry za kierownice (tak, na amortyzatorze dodatkowo ciąży kilkadziesiąt dobrych kilogramów motocykla).
Trochę poopowiadał mi na temat lepkości, regulacji itp. również o tym, że nie ma co patrzeć na wskaźnik lepkości W, a na wskaźnik cSt, bo to jest prawdziwy wskaźnik lepkości...
W załączniku dodałem tabele porównawczą do oleju oryginalnie wlewanego do lag VFR 800 RC46, tj. Showa SS-8 10W. Tabelkę tą zrobiłem na podstawie tej oto strony:
http://endurotrophy.pl/forum/archive/in ... d-426.html
http://mahonkin.com/~milktree/motorcycl ... -weight.pl - czytelna sama tabela
I jak widać, zbliżonymi olejami do oryginału są Silkolene PRO SSF 7,5W, Motul Factory Line 10W oraz Motorex Racing Fork Oil 7,5W.
W tabelce również zamieściłem dane oleju, który mam aktualnie wlany, czyli Motula Fork Oil 15W. Jak widać, olej ten jest prawie dwukrotnie gęstszy niżeli olej zalecany przez producenta.
Reasumując - olej nie utwardza zawieszenia to raz. Dwa - nie ma sensu poprawiać fabryki.
Moje szimy, niestabilności (a zwłaszcza z jazdą z pasażerem) itp. wzięły się z tego, że olej jest na tyle gęsty, że w czasie szybkiego pokonywania nierówności, muld itp. przednie koło nie przejeżdża po wybojach, tylko jest tak jakby na nim wybijane, przez co traci przyczepność zaraz za wybojem.
Będąc w pełnym złożeniu i wjeżdżając na jakąś łate, mulde czy cokolwiek, istniałaby duża szansa na uślizg przedniego koła...
Ja osobiście jeszcze dzisiaj zamawiam olej o gęstości zalecanej przez producenta i zmienie go jak najszybciej - olejem tym będzie Motorex Fork Oil 7,5W - cSt przy 40, 100*C jest zbliżone oraz VI jest najbardziej zbliżone.
Także to by było na tyle. Myślę, że kolega z BFG ma pojęcie i wie co mówi - ja mu wierze, i warto przemyśleć to co powiedział, a ja napisałem tutaj dla Was.
Jakby ktoś miał jakieś pytania nt. zawieszeń to podaję link do serwisu:
https://www.facebook.com/BFGsuspension/?fref=ts
http://bfgsuspension.pl/
Pozdrawiam!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.