VFR-OC Poland ForuM

jak w temacie sytuacja ma miejsce w cb500 akurat, ale problem jest znaczny, po wymianie uszczelniaczy olej dalej z lag wycieka, nie wiem co robić lagi nie wyglądają na krzywe uszczelniacze po ponownym zdemontowaniu, też nie wydają się żeby coś się z nimi działo, jedyne co mi się rzuciło w oczy że na lagach gdzie chodzi uszczelniacz są takie jakby wżery czy coś, wygląda jak rdza na powierzchni i są takie nie równości, ale nie wiem czy to może być 100% przyczyną, jeśli tak to czy da się to jakoś naprawić czy tylko w grę wchodzi wymiana rur na nowe?

wygląda mi to na odpryski od np kamieni... są tylko z jednej strony? może ponowne "chromowanie" pomoże?

Odpryski przerodziły się w rdzę a to we wżery. Mogą być dwa powody cieknięcia. Albo wstępuje "pompowanie" oleju w dziurkach na lagach albo uszczelniacz został przecięty przez odłażący chrom przy zakładaniu. Ja kiedyś dawałem lagi do ponownego chromowania. Wyglądało to tak ze najpier ściągneli starą powłokę, ja gołe lagi musiałem wypolerować i robiłem to na tokarce, a później dali mi na to nowy chrom i była igiełeczka że mucha nie siada. Koszt 60 zł. Ale pełna lewizna. Także zagadaj w jakimś zakładzie rodem z PRLu.

czyli jest jednak szansa, że to uszkadza uszczelniacz, poszukam może w lublinie znajdę jakiś zakład co mi nałoży ponownie powłokę na te rury

Arnold gdzie teraz znajdziesz taki zakład ,najlepiej wymiana ,te wżery działają na uszczelniacze jak papier ścierny więc wymiana na nowe uszczelniacze jest bez sensu

PETER, na Opolu mam jeszcze wtyki

nie zamierzam zakładać po raz kolejny nowych uszczelniaczy, tylko po to żeby sobie wymienić, najpierw spróbuje coś z tym zrobić, albo kupić nowe po prostu, tylko żę ceny nowych rurek nie są specjalnie małe

no to zostaje Ci: http://www.tecrol.bielsko.pl/oferta ale to będzie kilka dobrych stówek albo polowanie na używki...
Ja mam w 400-setce poobijany chrom na lagach przez jakiegoś rzeźnika właśnie na wysokości/ powyżęj uszczelniacza, ale póki co uszczelniacz trzyma.

Kilka razy spotkałem się z tego typu przypadkiem i nie mam pojęcia co może być przyczyną... Nie wierzę że to przez drobne wżery, Arnold-w jaki sposób miałyby "pompować" olej? Przez nie najwyżej mogło by się pocić, wszak 100% szczelności nie ma. Miałem w którymś moto takie wżery i zawieszenie było suchutkie baaaaardzo długo. Faktycznie występuje jakby pompowanie oleju w Twoim przypadku, albo raczej powietrza bo przecież oleju w ladze przybyć nie może więc to raczej ciśnienie powietrza wywala olej jak osiągnie krytyczną wartość-dobrze kombinuję?

tu wżery są dosyć mocne, czuć jakby nawet trochę zadry, dla tego i mi się wydaję że to może być przyczyną, ale też i mechanik mówił, że wymieniał uszczelniacze w podobnych lagach i nie leciał olej, mogę jeszcze szukać winy w jakimś wadliwych uszczelniaczach czy coś, ale na może nie będę tego ponownie składał bo mi szkoda kasy na olej i uszczelniacze. Lagi wyglądają na proste i po za tymi wżerami nie dostrzegam nic, co by mogło z nimi być i są nawet poniżej uszczelniacza więc jak zawieszenie pracuje to chodzi to wszystko po gumie. używek nie znalazłem oddzielnie a komplet zawieszenia nawet co cebuli to co najmniej 500zł używane, same rury nowe to koszt do 400zł. nie mniej jednak tanie to nie jest. W Lublinie jest kilku gości od galwanizacji itd. podjadę zobaczę co powiedzą.

Możesz spróbować spolerować to miejsce pastą polerską i filcem, może uda się wyrównać choćby zadziory ale generalnie zabawa nie warta świeczki. Jak u siebie miałem niewielkie zagięcie i zadziory na rurach to każdy mechanik motocyklowy mówił że nowe rury koniecznie - i to nie po to by zarobić, tylko po to że nawet ponowna galwanizacja nie powstrzyma już raz rozpoczętego procesu powstawania wżerów - odpowiedzią są nowe rury lub używane w dobrym stanie.