Moje bordowo-metaliczne cacko

"...poodpuszczałbym wszystkie śruby przedniego zawieszenia czyli uchwyty lag i ośkę przedniego koła i po pobujaniu motorem skręciłbym wszystko spowrotem. Szlif był co prawda leciutki, ale mogły powstać jakieś naprężenia, bo jest tu dużo punktów stałych i wiem, że powinno się tak zrobić. Oczywiście nie ma żadnych przesłanek żeby coś się działo, z resztą sam wiesz, bo przejechałeś już kawałek drogi, ale kiedyś na diversionie wywalił się mój kolega i mu coś tam się działo z zawieszeniem a po wykonaniu takiego manewru o którym jakiś mechanik znajomy mu opowiedział, że powinno się tak zrobić po szlifie, wszystko było okej..."
Czy wszyscy się z tym zgodzą???