Urwana sruba w przedniej goleni

chudy
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 54
Rejestracja: czw 09 lis 2006, 20:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Kontakt:

Urwana sruba w przedniej goleni

Post autor: chudy » pt 06 kwie 2007, 17:21

witam
dzisiaj postanowilem wymienic plyn w przednim heblu i majac klucz 12 lub 13 postanowilem sprawdzic czy oska przedniego kola jest dobrze scisnieta w prawej goleni(lewej) ledwo sie dotknolem i sruba odpadla :shock: poprzedni wlasciciel chyba dojebal to ze wszystkich sil.Moje pytanie jak to zrobic zeby sie nie narobic i jak najmniej rozbierac :confused

Awatar użytkownika
Radek
teksciarz
teksciarz
Posty: 139
Rejestracja: ndz 23 kwie 2006, 22:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post autor: Radek » pt 06 kwie 2007, 18:23

W japońskich motocyklach nie montuje się fabrycznie śrub na klucz 13 - jeśli taką masz w swoim moto to na bank jest nieoryginalna.

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » pt 06 kwie 2007, 20:25

Rozumiem, że ukręciłeś łeb sprawie, tzn śrubie? Do takich zdarzeń stosuje się wykrętaki. Nawiercasz w urwanej śrubie możliwie jak nawiększy otwór, ale tak by nie uszkodzić gwintu. W nawiercony otwór wkręcasz wykrętak i wirujesz leciutko w lewo (jeśli gwint jest prawy, a w tym przypadku tak jest). Niestety przy małych średnicach się nie sprawdza i pękają wykrętaki. Tu jest ósemka - jest szansa, że pójdzie. Przed tym dobrze zlej WD40 lub coca colą.

chudy
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 54
Rejestracja: czw 09 lis 2006, 20:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Kontakt:

Post autor: chudy » sob 07 kwie 2007, 11:52

no ale co trzeba chyba rozeblac jedna golen bo tak na moto to raczej sie nie uda tym bardziej ze dojscie do do urwanej sruby jest glebokie i jeszcze jak by bylo tego malo to szmata jedne zerwala sie nierowno(po skosie) cos czuje ze bedzie jazda z zasrana srubka :evil: Pytanie: jak najszybciej wykrecic golen(tak w miare krok po kroku poprosze)
SOWA a jakies sugestie odnosnie peknietego wykretaka :?: :???:
bo jazda bez tej srubki chyba odpada co chlopaki :roll:

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » sob 07 kwie 2007, 12:02

jeśli wykrętaki to tylko dobrej jakości, bo tanie są jak plastelina i nic nie robisz.
Obrazek

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » sob 07 kwie 2007, 18:28

Z tego co napisałeś wynika, że jest gorzej niż myślałem. Wygląda na to, że się zerwała nie przy łbie, tylko głębiej. W tej sytuacji zrobiłbym tak:
- koło i błotnik aut
- demontaż zawieszenia, ale tylko prawa strona, czyli prawa kierownica na bok, zluzować półki góra i dół, zacisk ham. i wyjazd z rurą na zewnątrz
- teraz goleń w imadło i poprzez nacięcie w goleni (to do zaciskania na osi) tniesz śrubę cienkim brzeszczotem tak by pozbyć się skośnego zerwania śruby. Punktakiem Fi 8 nakłuwacz uwięzioną część śruby za pomocą czujnika udarowego potocznie zwanego młotkiem.
- teraz przydałaby się wiertarka stołowa z imadłem lub w ostateczności bez. Starając się o zachowanie współosiowości przez "przeot" w goleni nawiercasz w napunktowanej części śruby otwór wiertłem fi 4,7 możliwie jak najgłębiej (ale nie na wylot !)
- teraz za pomocą gwintownika M6, ale nie maszynowego, gwintujesz odwiercony otwór, tylko delikatnie, zachowując zasadę 3/4 w prawo 1/4 w lewo i tak głęboko, by się nie oprzeć o dno otworu. Przydałoby się z 10 mm gwintu.
- następnie dokładnie wydmuchujesz wióry i odtłuszczasz gwint (benzynka ekstrakcyjna)
- w wykonany gwint wkręcasz odpowiednio długą, oczyszczoną i odtłuszczoną śrubę M6 pokrywając uprzednio końcówkę klejem do gwintów, a jeśli nie masz takiego specyału, to użyj kropelki (tylko nie swojej). Bardzo ważne, by klej pozostał tylko na wykonanym właśnie gwincie i nigdzie więcej.
- wkręcasz śrubę ratunkową i czekasz aż się sklei.
-jak się już sklei to przez szczelinę przez którą ciąłeś śrubę pryszczysz WD40 lub coca colą w obfitej ilości i idziesz zajarać. Możesz zajarać nawet dwa razy.
- wracasz i dumasz: wyjdzie czy nie wyjdzie, po czym delikutaśnie starasz się wykręcić niedawno wykonany zestaw gwintowany. Jeśli się wykręci, to jarasz jeszcze jednego, montujesz w odwrotnej kolejności i idziesz na piwo, ale jeśli nie to płaczesz, bo czeka cię więcej roboty.

Pewniejszym sposobem jest przewiercenie otworu na wytot, ale pozostają ślady. Spróbuj tak, a jeśli nie pójdzie to się zastanowimy dalej.
PiS (jak pisze mors)
Mam nadzieję, że piszę na temat, bo zużyłem całą rolkę taśmy z tuszem w maszynie do pisania "Łucznik II".

[ Dodano: 2007-04-07, 18:36 ]
chudy pisze:SOWA a jakies sugestie odnosnie peknietego wykretaka
Nie wolno dopuścić do złamania wykrętaka w otworze, stąd bezpieczniej jest wkleić śrubę. Jeśli nie będzie się dawała wykręcić przy użyciu niedużej siły, to można jej sprzedać kilka kontrolnych młotków, ale dokładnie po osi.I jeszcze jedno, choć może od tego należało zacząć. Jeśli powierzchnia zerwania nie jest bardzo skośna można spróbować napunktować bez odcinania śruby. Zyska się wtedy cenne milimetry na wykonanie gwintu.

A jak nie czujesz się na siłach to demontuj i przysyłaj do mnie. Spróbuję pomóc.

chudy
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 54
Rejestracja: czw 09 lis 2006, 20:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Kontakt:

Post autor: chudy » ndz 08 kwie 2007, 11:04

no dzieki sowa za mega poradnik Mcgywera.bede probowal zastosowac twoja metode kupie jakis dobry klej i srube jakosciowa.Tyklo nie czaje raz piszesz ze nie na wylot a zaraz odwrotnie ale to chyba jakie 2 rozne metody, wsumie to otwor gdzie siedzi sruba jest przelotowy wiec jakie slady? i 10mm gwintu to chyba malo? zastanawia mnie to czy ktos to urwal przy dokrecaniau czy odkrecaniu bo jak przy tym 2 to masakra

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » ndz 08 kwie 2007, 16:15

No to jest jakaś pociecha. Ja pisałem na czuja, bo nie patrzyłem na żywo. Jeśli otwór jest przelotowy, to jesteśmy w domu. Metoda pozostaje, ale zabierz się do tego od drugiej strony, czyli od tyłu. Wywierć otwór przelotowo w urwanej śrubie od tej nieuszkodzonej strony i nagwintuj, ale nie do końca. W wykonany gwint wkręć jakąś śrubę, ale najlepiej wzmocnioną. Wkręć ją do oporu. Klej niepotrzebny. Teraz kilka kontrolnych czujników udarowych dla wzruszenia zastałego gwintu i jak poprzednio WD40. Zajaraj, znów zajaraj i spokojnie wykręcaj. Musi pójść.

chudy
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 54
Rejestracja: czw 09 lis 2006, 20:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Kontakt:

Post autor: chudy » sob 14 kwie 2007, 20:41

Hura hondzina wkoncu sprawna :biggrin obylo sie bez wiekszych problemow samo wykrecenie sruby bylo banalne juz podczas wiercenia zaczela wylazic :hooray chyba ze strachu.Ale odkrecenie oski kola to byla masakra .j.b.n. ze heja. PODZIEKOWANIA DLA KOLEGI SOWY ZA PORADE :pwned :pwned

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości