Z tego co napisałeś wynika, że jest gorzej niż myślałem. Wygląda na to, że się zerwała nie przy łbie, tylko głębiej. W tej sytuacji zrobiłbym tak:
- koło i błotnik aut
- demontaż zawieszenia, ale tylko prawa strona, czyli prawa kierownica na bok, zluzować półki góra i dół, zacisk ham. i wyjazd z rurą na zewnątrz
- teraz goleń w imadło i poprzez nacięcie w goleni (to do zaciskania na osi) tniesz śrubę cienkim brzeszczotem tak by pozbyć się skośnego zerwania śruby. Punktakiem Fi 8 nakłuwacz uwięzioną część śruby za pomocą czujnika udarowego potocznie zwanego młotkiem.
- teraz przydałaby się wiertarka stołowa z imadłem lub w ostateczności bez. Starając się o zachowanie współosiowości przez "przeot" w goleni nawiercasz w napunktowanej części śruby otwór wiertłem fi 4,7 możliwie jak najgłębiej (ale nie na wylot !)
- teraz za pomocą gwintownika M6, ale nie maszynowego, gwintujesz odwiercony otwór, tylko delikatnie, zachowując zasadę 3/4 w prawo 1/4 w lewo i tak głęboko, by się nie oprzeć o dno otworu. Przydałoby się z 10 mm gwintu.
- następnie dokładnie wydmuchujesz wióry i odtłuszczasz gwint (benzynka ekstrakcyjna)
- w wykonany gwint wkręcasz odpowiednio długą, oczyszczoną i odtłuszczoną śrubę M6 pokrywając uprzednio końcówkę klejem do gwintów, a jeśli nie masz takiego specyału, to użyj kropelki (tylko nie swojej). Bardzo ważne, by klej pozostał tylko na wykonanym właśnie gwincie i nigdzie więcej.
- wkręcasz śrubę ratunkową i czekasz aż się sklei.
-jak się już sklei to przez szczelinę przez którą ciąłeś śrubę pryszczysz WD40 lub coca colą w obfitej ilości i idziesz zajarać. Możesz zajarać nawet dwa razy.
- wracasz i dumasz: wyjdzie czy nie wyjdzie, po czym delikutaśnie starasz się wykręcić niedawno wykonany zestaw gwintowany. Jeśli się wykręci, to jarasz jeszcze jednego, montujesz w odwrotnej kolejności i idziesz na piwo, ale jeśli nie to płaczesz, bo czeka cię więcej roboty.
Pewniejszym sposobem jest przewiercenie otworu na wytot, ale pozostają ślady. Spróbuj tak, a jeśli nie pójdzie to się zastanowimy dalej.
PiS (jak pisze mors)
Mam nadzieję, że piszę na temat, bo zużyłem całą rolkę taśmy z tuszem w maszynie do pisania "Łucznik II".
[ Dodano: 2007-04-07, 18:36 ]
chudy pisze:SOWA a jakies sugestie odnosnie peknietego wykretaka
Nie wolno dopuścić do złamania wykrętaka w otworze, stąd bezpieczniej jest wkleić śrubę. Jeśli nie będzie się dawała wykręcić przy użyciu niedużej siły, to można jej sprzedać kilka kontrolnych młotków, ale dokładnie po osi.I jeszcze jedno, choć może od tego należało zacząć. Jeśli powierzchnia zerwania nie jest bardzo skośna można spróbować napunktować bez odcinania śruby. Zyska się wtedy cenne milimetry na wykonanie gwintu.
A jak nie czujesz się na siłach to demontuj i przysyłaj do mnie. Spróbuję pomóc.