Zrobiłem sobie kuku podczas wymiany łożysk główki
- Bialy
- pisarz
- Posty: 241
- Rejestracja: sob 14 lut 2009, 00:57
- Imię: Mateusz
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków / (Wieluń)
- Kontakt:
Dzięki Wam wszystkim za błyskawiczną pomoc - raz jeszcze
Dzisiaj ciąg dalszy operacji Nie mam tylko rurki do wbijania tego łożyska, więc albo wrzucę je do piekarnika, albo wygotuję w oleju z nadzieją, że samo wskoczy. Sztyca od wczoraj leży w zamrażarce
[ Dodano: |27 Lut 2011|, o 21:49 ]
Misja zakończyła się sukcesem Łożysko poszło do piekarnika i wskoczyło na sztycę z zamrażarki praktycznie bezproblemowo. Dobiłem je lekko do końca przy pomocy starej bieżni i siedzi prawidłowo.
Bieżnie w ramie wcisnąłem za pomocą gwintu i dwóch podkładek o odpowiedniej średnicy, które sobie zrobiłem wcześniej i też są chyba osadzone prawidłowo Śruby dokręciłem, ale na testy przyjdzie czas dopiero, kiedy się zrobi cieplej i przede wszystkim - sucho.
Przy okazji zmieniłem sobie świece, bo dostęp był od przodu nieco ułatwiony
PS. Czy u Was przy skręcie kierownicą w lewo, tuż przed uderzeniem w ogranicznik, pojawia się taki lekki opór wywołany przez przewód hamulcowy przykręcony do główki?
Dzisiaj ciąg dalszy operacji Nie mam tylko rurki do wbijania tego łożyska, więc albo wrzucę je do piekarnika, albo wygotuję w oleju z nadzieją, że samo wskoczy. Sztyca od wczoraj leży w zamrażarce
[ Dodano: |27 Lut 2011|, o 21:49 ]
Misja zakończyła się sukcesem Łożysko poszło do piekarnika i wskoczyło na sztycę z zamrażarki praktycznie bezproblemowo. Dobiłem je lekko do końca przy pomocy starej bieżni i siedzi prawidłowo.
Bieżnie w ramie wcisnąłem za pomocą gwintu i dwóch podkładek o odpowiedniej średnicy, które sobie zrobiłem wcześniej i też są chyba osadzone prawidłowo Śruby dokręciłem, ale na testy przyjdzie czas dopiero, kiedy się zrobi cieplej i przede wszystkim - sucho.
Przy okazji zmieniłem sobie świece, bo dostęp był od przodu nieco ułatwiony
PS. Czy u Was przy skręcie kierownicą w lewo, tuż przed uderzeniem w ogranicznik, pojawia się taki lekki opór wywołany przez przewód hamulcowy przykręcony do główki?
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
nie powinno być oporu. u mnie lata cacy wszystko. Spotykam się często z kablami od manetek grzanych czy innych pierdół...i to strasznie przeszkadza. Może ktoś demontował i nie idzie w tym miejscu co trzeba ?Bialy pisze: Czy u Was przy skręcie kierownicą w lewo, tuż przed uderzeniem w ogranicznik, pojawia się taki lekki opór wywołany przez przewód hamulcowy przykręcony do główki?
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- Bialy
- pisarz
- Posty: 241
- Rejestracja: sob 14 lut 2009, 00:57
- Imię: Mateusz
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków / (Wieluń)
- Kontakt:
Właśnie przejrzałem wszystko kilka razy i winowajcą wydaje mi się być przewód hamulcowy idący lewą stroną główki do lewego zacisku. Przy przekręcaniu kierownicą w lewo, w ostatniej fazie musi się on ugiąć i stąd lekki opór. Jeszcze postaram się to jakoś poprawić, ale chyba za bardzo się nie da... Musiało tak być od początku, a dopiero teraz zwróciłem na to uwagę najwidoczniej.KolczyK pisze:nie powinno być oporu. u mnie lata cacy wszystko. Spotykam się często z kablami od manetek grzanych czy innych pierdół...i to strasznie przeszkadza. Może ktoś demontował i nie idzie w tym miejscu co trzeba ?
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Bodaj na początku manuala, masz szkice jak i z której strony powinny przebiegać wszystkie kable i cięgna.
Poszukaj dobrze.
Tak jak pisze Kolczyk, podczas ruszania kierą nie ma prawa występować jakikolwiek opór przed dojściem do ogranicznika.
Poszukaj dobrze.
Tak jak pisze Kolczyk, podczas ruszania kierą nie ma prawa występować jakikolwiek opór przed dojściem do ogranicznika.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Bialy
- pisarz
- Posty: 241
- Rejestracja: sob 14 lut 2009, 00:57
- Imię: Mateusz
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków / (Wieluń)
- Kontakt:
U mnie to też linki od gazu. Przypiąłem je do prawej lagi, bo tak nakazuje serwisówka i jest lepiejadam.ada pisze:u mnie jest coś nie tak z linką gazu , chyba ktoś ją źle poprzekładał i to ona przeszkadza
Natomiast miałem chyba odwrotnie przewód sprzęgła i hamulcowy po lewej stronie główki - sprzęgła był jakby między tym hamulcowym a główką, a powinno być odwrotnie - hamulcowy między główką a sprzęgła... No i przełożyłem...
[ Dodano: |1 Mar 2011|, o 16:55 ]
Ok, potrzebna mi jest kolejna konsultacja, bo motocyklem z dobrymi łożyskami jeździłem ostatnio ponad 2 lata temu...
Byłem na krótkiej przejażdżce i wrażenia takie: przy gwałtownym hamowaniu (chociaż nie na maksa, bo jest cholernie ślisko i przód co chwile ucieka) nic nie stuka, nie puka. Przy pompowaniu w miejscu jest pewien luz, ale to moim zdaniem na zaciskach i coś takiego już miałem. Puściłem kierę przy ok. 60-70 km/h i jechał prosto, nie zanosił na boki Przy jeździe ok. 10-20 km/h też nie musiałem ruszać kierownicą - normalnie na wprost ciągnął Zauważyłem tylko, że sam się zaczął składać w zakręt, jak tylko przeniosę ciężar ciała. Wystarczy, że odrobinę się przechylę i już czuję, że mi kierownica skręca - szczególnie jak wolno jechałem osiedlową dróżką i skręcałem o 90 st. - tak ma być? ;>
Ogólnie kierownica chodzi bardzo lekko i pierwsze wrażenie takie, jakby mi miała w rękach zostać ;D Ale jest za zimno na jakieś bardziej obiektywne testy jeszcze.
- Bialy
- pisarz
- Posty: 241
- Rejestracja: sob 14 lut 2009, 00:57
- Imię: Mateusz
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków / (Wieluń)
- Kontakt:
Ciśnienie sprawdzałem ze dwa tygodnie temu, jak był taki ciepły dzień. W sumie tak szybko by znaczącego ubytku raczej nie było... Poza tym, czy to walenie się w zakręty to tylko przy małych prędkościach, czy również przy większych?emil pisze:ciśnienie z przodu sprawdź jak sie wali
Dobrze, nie stuka Przy podniesionym przodzie i szarpaniu za lagi też luzu nigdzie nie czujękiki pisze:górna półka dobrze dokręcona?
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Ciśnienie w oponach sprawdzamy przed każdą, pierwszą jazdą danego dnia.
VFR ze względu na swoją masę będzie miała tendencje do walenia się w zakręt przy prędkościach rzędu 10-20 km/h.
Przy takich prędkościach siły żyroskopowe na kołach są zbyt słabe, aby utrzymac moto w pionie.
Od powiedzmy 30-40 km/h moto powinno już samodzielnie trzymać pion.
VFR ze względu na swoją masę będzie miała tendencje do walenia się w zakręt przy prędkościach rzędu 10-20 km/h.
Przy takich prędkościach siły żyroskopowe na kołach są zbyt słabe, aby utrzymac moto w pionie.
Od powiedzmy 30-40 km/h moto powinno już samodzielnie trzymać pion.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Bialy
- pisarz
- Posty: 241
- Rejestracja: sob 14 lut 2009, 00:57
- Imię: Mateusz
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków / (Wieluń)
- Kontakt:
Kajam się! Sprawdzam w sezonie raz na tydzień maksymalnie, chyba że czuję, że coś jest nie halo!figaro pisze:Ciśnienie w oponach sprawdzamy przed każdą, pierwszą jazdą danego dnia.
Ok, to zrobię pełniejsze testy przy dogodniejszych warunkach, bo jazda teraz jest jednak nieprzyjemnafigaro pisze:VFR ze względu na swoją masę będzie miała tendencje do walenia się w zakręt przy prędkościach rzędu 10-20 km/h.
Przy takich prędkościach siły żyroskopowe na kołach są zbyt słabe, aby utrzymac moto w pionie.
Od powiedzmy 30-40 km/h moto powinno już samodzielnie trzymać pion.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości