amortyzator skrętu

Marcin RC 24

Post autor: Marcin RC 24 » sob 15 lip 2006, 18:07

sprawd? przedni? opon?, mia?em Macadama kt?ry dosta? guza. Podobno Macadamy maj? tak? przypad?o??, ?e po jakim? czasie "guzuj?".

mariano

Post autor: mariano » pn 21 sty 2008, 22:39

Widzę ze wszystkie opinie zostały w zasadzie uwzględnione odnośnie amorka skrętu. Rozważania były co prawda tylko teoretyczne bo nikt z nas takowego nie posiada w VFR-ce. Ja swojego czasu śmigałem moto co miało tendencje do shimi. Potrafiło tak majtać maszyną, że kolana miałem pozbijane o rame.Manetki kierownicy wyrywało z rąk. Osiągneły taką prędkość przy trzepotaniu, która powodowało rozmazywanie sie tych elementów sterujących. To, że nie skończyło sie to fikołkiem przez przednie koło zawdzięczam niesamowitemu fartowi.
Śmigam VFR-ką od roku i w zasadzie złapałem kilka razy lekkie shimi przy ostrym pałowaniu na wyjściach z zakrętów. Działo sie to tylko przy poprzecznie pofałdowanej jeźdni(dołki po stojących autach w korkach). Jednak muszę przyznac że zawsze było to pod kontrolą i nie powodowało niebezpiecznych sytuacji. Mimo to amorek został juz zakupiony do mojego moto (tylko dla tego, że miałem kiedyś poważny wypadek w którym ucierpiała mocno moja lewa ręka i wole jej nie nadwyrężac dodatkowymi drganiami) wiec jak zostanie zamontowany to zdam relacje jak maszyna bedzie sie zachowywac. Amorek nie jest dedykowany do VFR więc będę musiał troszeczke pokombinowac z zamontowaniem.
A co do mojego zdania na temat montoania go w VFR-ce to przy normalnym śmiganiu wydaje sie być on zbędny. Honda zrobiła w wypadku naszych maszyn kawał świetnej roboty jeśli chodzi o geometrie podwozia dla normalnego białego człowieka.
Profesjonalne maszyny sportowe mają regulowany kont główki ramy i siłę tłumienia amortyzatora skrętu. Jak ciężko jest to zestrojić te parametry może zobrazowac wywiad, którego udzielił Colin Edwards(Texas Tornado). Mówił w nim o problemach jakie miał z zestrojeniem geometri swojej maszyny po całym dniu testów przed zawodami. Wkońcu zastosował ustawienia jakie wypracował Valentino Rossi i był w szoku jak mu sie maszyna zaczeła prowadzic. A Colin to nie jakiś leszcz tylko mistrz świata superbike z 2000 roku. Myśle, że ten przykład dobrze obrazuje skale problemu z jakim borykają sie inżynierowie szukając złotego środka. ( O wpadce Suzuki z TL 1000 nawet szkoda wspominac, a jeśli myślicie, że tylko Suzi miało taką wsype to bardzo sie mylicie. Kawasaki w swojim ZX-10 rocznik od 1988 roku tak skopało geometrie, że w niespełna trzy letnim okresie produkcji statystycznie zgineło najwiecej osób w USA na tej maszynie. Moto potrafiło złapać shimi przy 260 na prostej drodze. Problem rozwiązano dopiero w ZZR-1100).
Ps....Przeciętny kolo na R1 czy GSX-R i tak nie bedzie w stanie wykorzystać zwrotnośc (którą daje ostry kont główki ramy) na drodze, a torów wyścigowych z prawdziwego zdarzenia w Polsce jak na lekarstwo.

Awatar użytkownika
Grześ
pisarz
pisarz
Posty: 225
Rejestracja: ndz 09 lip 2006, 13:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Grześ » sob 26 sty 2008, 19:37

Dzisiaj się dowiedziałem,że istnieje amor skrętu do vfr!Tzn dedykowany do vfr!
Padła nawet jego nazwa ale nie pamiętam :oops: Wiem,ze jest spory problem z montażem ponieważ jest on mocowany jakoś z boku i jest nitowany do ramy co wiąże się z jej nawierceniem...Jak się dowiem co i jak to napiszę więcej.

Awatar użytkownika
Mariano
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 93
Rejestracja: sob 07 kwie 2007, 18:55
Imię: Mariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Mariano » sob 26 sty 2008, 23:53

Osobiście myślałem o takim rozwiązaniu jak na fotce ;-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
V-four
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 98
Rejestracja: śr 25 lip 2007, 20:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Post autor: V-four » wt 29 sty 2008, 19:00

Grześ a do którego modelu? ja łapałem nieraz shimmy jak przy dospieszaniu wjechalem na nierównosci (czyt. standardowa polska dorga) i tak własnie dla własnej satysfakcji amorek by sie przydał.

Awatar użytkownika
Grześ
pisarz
pisarz
Posty: 225
Rejestracja: ndz 09 lip 2006, 13:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Grześ » śr 30 sty 2008, 19:22

No do "naszego",czyli RC36II V-FOUR.W sobotę powinienem znać więcej szczegółów.
Napisze co i jak i gdzie.Cene z tego co kojarzę to coś ok 450zł.

Awatar użytkownika
V-four
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 98
Rejestracja: śr 25 lip 2007, 20:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Post autor: V-four » czw 31 sty 2008, 02:06

450 to stosunkowo nie dużo za amorek. Ciekawe tylko jak działa.

Awatar użytkownika
Grześ
pisarz
pisarz
Posty: 225
Rejestracja: ndz 09 lip 2006, 13:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Grześ » czw 31 sty 2008, 19:58

V-VOUR ja również myślę,że cena jest znośna.Myślę,że działa prawidłowo.Gość z którym o tym gadałem nie uznaje półśrodków ani tekstów typu"jeszcze obleci"..Ma swój serwis i serwisuje w nim również motocykle Krakowskiej policji więc to chyba świadczy samo o sobie!
Zresztą od niego dowiedziałem się,że takie urzadzenie do vfr istnieje!

Hiszpan25
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 54
Rejestracja: sob 26 sty 2008, 21:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Hiszpan25 » sob 02 lut 2008, 10:59

W SVce miałem amorek LSL. Na naszych drogach było to bardzo przydatne urządzonko. Bez amorka przejazdy przez koleiny lud trafienie na łaty na winklu czasami powodowało niemiłe trzepanie kierownicą (zwłaszcza przy przelotach "ogniem"). Po zainstalowaniu amorka i skręceniu go na sztywno problem zniknął jak ręka odjął! Swoją obecną VFRką muszę najpierw zrobić troszkę kilometrów aby ją wyczuć a potem zobaczymy. Jeśli pojawią się objawy chęci do shimmy to na 100% amorek zagości i do VFRki. Wydatek na amorek w porównaniu z kosztami leczenia i remontu konia po shimmy jest pomijalny :)
PZDR!

[ Dodano: 2008-02-15, 08:29 ]
Pierwsze 370km na VFRce za mną... Juz widzę, że RC46 VTEC nie potrzebuje tego elementu. Nawet szybko pokonywane łączenia między pasami na poniemieckiej płytowej patatajce nie powodują żadnej tendencji do trzepania kierownicą. Stabilność tankowca to nic w porównaiu z tym co proponuje VFRka :)
PZDR!

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » czw 25 wrz 2008, 00:36

NAOCZNY WIDOK NA VFR800FI

widać przymocowany jest poządnym mocowaniem do ramy ( w miejscu mocowania baku )
oraz specjalne mocowanie do szpilki kierownicy ?

czy czasami z boku nie jest nawiercana rama ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty 1970, 01:00 przez KolczyK, łącznie zmieniany 1 raz.
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

ninja
Posty: 12
Rejestracja: pn 13 sie 2007, 19:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: midleton
Kontakt:

Post autor: ninja » czw 25 wrz 2008, 08:29

dokładnei takie rozwiązanie myślałem wykorzystać w mojej rc36 II, najpierw kupiłem amor uniwesralny,okazał sie za długi,potem kupiłem od fabryczny od R1 i również za długi,za gruby i wogóle....chyba trzeba porządnego ohlinsa kupić i wtedy coś kombinować....niektórzy piszą "po co do rc36II" a kiedyś juz miałem taką sytuacje, ktoś zostawił,upuścił...wypadła mu lub mniejsza o to skąd w każdym razie leżała na drodze duża tarcza szlifierska do szlifierki kątowej, średnica ok 20cm...niestety juz nie maiłem możliwości jej ominąć a musialem jednocześnie hamować do ronda a wszystko to w delikatnym zlożeniu, gdy najechałem na tarcze kierownica w ułamku sekundy skręciła w prawo do oporu!! szybka kontra,jeszcze chwila walki juz na asfalcie i skonczyło sie dobrze...z amorem tej sytuacji mozna by uniknąć....on nie tylko pomaga w shimie...daltego ja bede szukał i kombinował...jak coś sie uda to podeśle foty
<N>

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » czw 25 wrz 2008, 09:58

na 90% pasuje zestaw mocowan i amor od cbr 600 f4, byc moze rowniez od cbr 929, jakby ktos mial czas to niech wpadnie do mnie do salonu mam taki komplet i mozna przymierzyc, mocowanie amorka mozna dorobic wg. wzoru, juz gadalem z moimi ludzmi od takich rzeczy, amorek mozna dokupic za kilka groszy z allegro, jeden z tych krotkich
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » czw 25 wrz 2008, 10:36

fabiq, jakie koszta takiego cacka ?
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » czw 25 wrz 2008, 11:22

nowy komplet arrow to cos kolo 1800 pln, uchwyty i amorek, same uchwyty kosztuja 700 czy tez 800 pln i amorek 1200 pln, ale zawsze mozna dorobic uchwyty i wziasc tanszego hypera za 700 pln
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
benito
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2333
Rejestracja: śr 28 mar 2007, 12:10
Imię: Jarek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: benito » czw 25 wrz 2008, 12:04

ja u siebie mam amorek HyperPro, ktory kupilem w sklepie jako nowy i zaplacilem 1300 za amorek progresywny, wraz z mocowaniem.
Zaznaczam, ze mocowanie do SP-1 jest jednym z najdrozszych...
Kupilem w MCS w Wawie.
Mam gwarancje i siwetnie dzialajacy sprzet...nie wierze w uzywane amortyzatory.
Honda VFR800 - RC46 - `98
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości