VFR-ką jeżdżę do półtora miesiąca, więc dopiero się jej uczę. Dlatego wybaczcie, jeśli moje pytania wyda Wam się infantylne lub bezsensowne.
Otóż od kilku dni nurtuje mnie jedna kwestia - podczas przejeżdżania przez nierówności, których przecież w Warszawie pełno, takich jak łączenie na moście, tarka na skrzyżowaniach, etc. z przodu motocykla (w rytm pracy przedniego zawieszenia) wydobywa się odgłos.
Trudno go opisać, jak to dźwięk, ale jest pusty, jakby podskakująca luźna śruba położona w samochodzie do plastikowej kieszeni w drzwiach.


I nie wiem, czy to było wcześniej, czy nie - nie zauważyłem.
Macie może pojęcie co to może być? Innych zmian nie zauważyłem.
Dziękuję i pozdrawiam,
Hubert