Alpy!! Alpy!! Alpy!! - na desce i nartach
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Alpy!! Alpy!! Alpy!! - na desce i nartach
Siemanko!
W dniu dzisiejszym Wujek Janusz pragnie Wam zaproponować wyjazd na narty, albo deskę - co k kto woli - w Alpy.
Konkretnie lodowiec Kunertal w Tyrolu.
Kilka słów o Kauner:
Co tu dużo mówić - miejscówa Przekozak.
Wytyczonych tras narciarskich jak na Alpy jest tam niewiele - raptem coś ponad 30 km. Ale ten, kto nie był w Alpach czy Dolomitach i tak się zajara - w Polsce nigdzie nie znajdziecie naweł namiastki tego, co jest tam.
Powód, dla którego szczególnie warto jechać do Kauner to profesjonalnie przygotowany snowpark, trasa do boarder crossu i muuuultuuuuum miejsca na free ride (czyli poza trasami).
Ci którzy już coś potrafią znajdą tam 2 mega hopy bijące na kilkanaście metrów do przodu, łamane boxy i rejle, kozacki rainbow i 2 half pipe-y: mniejszy ma ścianę 6 m wysokości, większy 11 m.
Oprócz tego wspomniany tor do boarder crossu z szybkimi hopami i innymi przeszkodami. Do tego jest traska z trzema średniej wielkości hopkami bijącymi tak po około 6 - 8 m w przód.
Początkujący i zupełnie zieloni, jeśli złapią bakcyla i zechcą spróbować czegoś więcej niż jazda na wprost, mają do dyspozycji 3 małe hopki bijące po kilka metrów - idealne do nauki i zwykły, prosty box - w sam raz na pierwszy kontakt z tego typu przeszkodami.
Wszystkie przeszkody, o których wspomniałem są dobrze przygotowane przez obsługę stoku. Do każdej jest idealny najazd, przeszkoda, kawałeczek płaskiego i lądowanie w kąt.
Oprócz wspomnianych hopek, traski w Kauner są tak zrobione, że aż się proszą, by samemu podsypać sobie swoje. Pod tym kątem jest tam spore pole do popisu.
Ludziom lubiącym zapierniczanie na pełnej ku*wie po czerwonych i czarnych trasach miejscówka ta wyda się marna, bo takich odcinków jest tam niewiele.
Ale ten, kto lubi free ride i zabawę w snowparku będzie tam miał malinowo.
Do tego sporo tras niebieskich i multum miejsca na stokach sprawiają że Kaunertal jest idealnym miejscem na stawianie pierwszych kroków.
Wyciągi są tam krzesełkowe i orczykowe. W tym sezonie ponoć uruchomiono także gondolki.
Multum śniegu i 0 kolejek - czyli odwrotnie niż w Polsce.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć, żebyście zobaczyli o czym mówię:
W dniu dzisiejszym Wujek Janusz pragnie Wam zaproponować wyjazd na narty, albo deskę - co k kto woli - w Alpy.
Konkretnie lodowiec Kunertal w Tyrolu.
Kilka słów o Kauner:
Co tu dużo mówić - miejscówa Przekozak.
Wytyczonych tras narciarskich jak na Alpy jest tam niewiele - raptem coś ponad 30 km. Ale ten, kto nie był w Alpach czy Dolomitach i tak się zajara - w Polsce nigdzie nie znajdziecie naweł namiastki tego, co jest tam.
Powód, dla którego szczególnie warto jechać do Kauner to profesjonalnie przygotowany snowpark, trasa do boarder crossu i muuuultuuuuum miejsca na free ride (czyli poza trasami).
Ci którzy już coś potrafią znajdą tam 2 mega hopy bijące na kilkanaście metrów do przodu, łamane boxy i rejle, kozacki rainbow i 2 half pipe-y: mniejszy ma ścianę 6 m wysokości, większy 11 m.
Oprócz tego wspomniany tor do boarder crossu z szybkimi hopami i innymi przeszkodami. Do tego jest traska z trzema średniej wielkości hopkami bijącymi tak po około 6 - 8 m w przód.
Początkujący i zupełnie zieloni, jeśli złapią bakcyla i zechcą spróbować czegoś więcej niż jazda na wprost, mają do dyspozycji 3 małe hopki bijące po kilka metrów - idealne do nauki i zwykły, prosty box - w sam raz na pierwszy kontakt z tego typu przeszkodami.
Wszystkie przeszkody, o których wspomniałem są dobrze przygotowane przez obsługę stoku. Do każdej jest idealny najazd, przeszkoda, kawałeczek płaskiego i lądowanie w kąt.
Oprócz wspomnianych hopek, traski w Kauner są tak zrobione, że aż się proszą, by samemu podsypać sobie swoje. Pod tym kątem jest tam spore pole do popisu.
Ludziom lubiącym zapierniczanie na pełnej ku*wie po czerwonych i czarnych trasach miejscówka ta wyda się marna, bo takich odcinków jest tam niewiele.
Ale ten, kto lubi free ride i zabawę w snowparku będzie tam miał malinowo.
Do tego sporo tras niebieskich i multum miejsca na stokach sprawiają że Kaunertal jest idealnym miejscem na stawianie pierwszych kroków.
Wyciągi są tam krzesełkowe i orczykowe. W tym sezonie ponoć uruchomiono także gondolki.
Multum śniegu i 0 kolejek - czyli odwrotnie niż w Polsce.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć, żebyście zobaczyli o czym mówię:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pt 09 sty 2009, 08:58 przez Janusz B., łącznie zmieniany 2 razy.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kaunertal ciąg dalszy
Kaunertal c.d.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
kolega na zdjęciu ma jakieś 1,98 m wzrostu - hopa konkrecik...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw 08 sty 2009, 15:09 przez Janusz B., łącznie zmieniany 1 raz.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
terminy:
14 - 21 marca 2009 r.
21 - 28 marca 2009 r.
18 - 25 kwietnia 2009 r.
ceny:
terminy marcowe - około 1300 zł/osoba
termin kwietniowy - około 1000 zł/osoba.
cena obejmuje:
zakwaterowanie - 6 noclegów - w standardzie xxx* czyli apartamenty z wyodrębnioną, w pełni wyposażoną kuchnią - jadalnią, sypialniami i łazienką
skipas na 6 dni. Skipas w Kaunertal oznacza:
- wejście na wszystkie trasy i wyciągi,
- skibus, który dowozi nas z miasteczka na stok (niestety kawałek jest),
- jeśli nie korzystasz ze skibusa, tylko jedziesz swoją furą, to w skipasie jest opłata za przejazd przez park narodowy,
- wejście na basen
Na własną rękę trzeba dojechać i się wyżywić. Niestety to kawał drogi - z Warszawy około 1300 km.
Co do wyżywienia - na takie wyjazdy zawsze kupowałem żarcie w Polsce - makarony, ryże, sery, puszki, zupki itp., a na miejscu tylko pieczywo itp. Czyli za około 100 - 120 zł się wyżywimy. Po drodze zakup alku w Czechach
Paliwo - sami wiecie ile palą Wasze fury. Optymalny skład do standardowego, 5-osobowego hatchbacka'a, czy sedana to 4 osoby do auta + trumna na dach. W Czechach i Austrii trzeba wykupić winiety.
Do tego dochodzi to, co wydacie na miejscu. Ja akurat na takich wyjazdach puszczam mało hajsu, ale tutaj różni ludzie mają różne nastawienie.
Wyjazd w kwietniu 2 lata temu zamknąłem w 1500 zł całość (wszystkie wydatki - od A do Z).
Dlaczego w marcu blisko 1/3 drożej?
Dlatego że Austriaki to cwaniaki
W marcu są najlepsze warunki - leży świeży śnieg po opadach od listopada do lutego, więc poza trasami jest mistrzowska zabawa w głębokim puchu, wiatrzycho nie wieje, temperatury przyjazne dla białych ludzi, jest piękna pogoda i bezchmurne niebo. Czasem przyprószy śnieżek, ale nie wali aż tak, by zamykać wyciągi (jak to się zdarza w styczniu) - za to sobie liczą.
w kwietniu pogoda też jest git, ale poza trasami zazwyczaj jest już gorzej, bo na puszku jest kilkucentymetrowa warstwa zmrożonego śniegu i jeździ się już gorzej. Ale nie ma reguły - w zeszłym roku kumple pojechali na majówkę i okazało się, że w kwietniu też sypało i wszędzie był zayebisty mięciutki puszek.
Nasze ryzyko - płacimy 300 zł więcej i mamy gwarancję rewelacyjnego free ride'u, albo te 3 stówki zostają w naszych kieszeniach, ale może nie być warunków do szaleństw poza trasami.
Osobiście nalegałbym na pierwszy termin marcowy, albo na kwietniowy - wówczas będzie tam mój kumpel Konrad, który to wszystko organizuje.
sposób płatności:
przy rezerwowaniu miejsca zaliczka 500 zł, a na 30 dni przed wyjazdem reszta.
Co rozumiem przez określenie "przy rezerwowaniu miejsca"?
Otóż:
1. Zgłaszają się do mnie chętni - wpis na forum + P.W.,
2. mamy rozeznanie kto chce jechać
3. z listą szczęśliwców zgłaszam się do Konrada, on potwierdza, że dla każdego starczy miejsca, wówczas robimy mu przelew (jeden wspólny, lub każdy z osobna).
Jeśli mi ufacie, tworzymy swoją listę, kaskę wpłacacie mi, a ja potem na rachunek firmowy Konrada, wrzucam za nas wszystkich.
A jeśli wolicie mnie pominąć, to robimy listę, a potem każdy z osobna wrzuca kaskę na rachunek firmowy Konradowi.
Dlaczego na firmowy? A no dlatego, że on załatwia wszystko z Austriakami jako firma (zajmuje się dystrybucją desek i odzieży m. in.: firm Endeavor Snowboard Design, Iris Design, Wild Cats, Airhole, Red Dragon Appareal) i dzięki temu może uda mu się wyszarpnąć dla nas kilka zayebistych desek Endeavor'a do testów.
P.S. Wyjazd nie jest adresowany tylko do ludzi z Warszawy. Z zawodnikami spoza Stolycy moglibyśmy się zgadać gdzieś po drodze i pogonić razem.
* info dla podjaranych amatorów pornografii - nie ślinić się, standard xxx oznacza 3 gwiazdki
14 - 21 marca 2009 r.
21 - 28 marca 2009 r.
18 - 25 kwietnia 2009 r.
ceny:
terminy marcowe - około 1300 zł/osoba
termin kwietniowy - około 1000 zł/osoba.
cena obejmuje:
zakwaterowanie - 6 noclegów - w standardzie xxx* czyli apartamenty z wyodrębnioną, w pełni wyposażoną kuchnią - jadalnią, sypialniami i łazienką
skipas na 6 dni. Skipas w Kaunertal oznacza:
- wejście na wszystkie trasy i wyciągi,
- skibus, który dowozi nas z miasteczka na stok (niestety kawałek jest),
- jeśli nie korzystasz ze skibusa, tylko jedziesz swoją furą, to w skipasie jest opłata za przejazd przez park narodowy,
- wejście na basen

Na własną rękę trzeba dojechać i się wyżywić. Niestety to kawał drogi - z Warszawy około 1300 km.
Co do wyżywienia - na takie wyjazdy zawsze kupowałem żarcie w Polsce - makarony, ryże, sery, puszki, zupki itp., a na miejscu tylko pieczywo itp. Czyli za około 100 - 120 zł się wyżywimy. Po drodze zakup alku w Czechach

Paliwo - sami wiecie ile palą Wasze fury. Optymalny skład do standardowego, 5-osobowego hatchbacka'a, czy sedana to 4 osoby do auta + trumna na dach. W Czechach i Austrii trzeba wykupić winiety.
Do tego dochodzi to, co wydacie na miejscu. Ja akurat na takich wyjazdach puszczam mało hajsu, ale tutaj różni ludzie mają różne nastawienie.
Wyjazd w kwietniu 2 lata temu zamknąłem w 1500 zł całość (wszystkie wydatki - od A do Z).
Dlaczego w marcu blisko 1/3 drożej?
Dlatego że Austriaki to cwaniaki

w kwietniu pogoda też jest git, ale poza trasami zazwyczaj jest już gorzej, bo na puszku jest kilkucentymetrowa warstwa zmrożonego śniegu i jeździ się już gorzej. Ale nie ma reguły - w zeszłym roku kumple pojechali na majówkę i okazało się, że w kwietniu też sypało i wszędzie był zayebisty mięciutki puszek.

Nasze ryzyko - płacimy 300 zł więcej i mamy gwarancję rewelacyjnego free ride'u, albo te 3 stówki zostają w naszych kieszeniach, ale może nie być warunków do szaleństw poza trasami.

Osobiście nalegałbym na pierwszy termin marcowy, albo na kwietniowy - wówczas będzie tam mój kumpel Konrad, który to wszystko organizuje.
sposób płatności:
przy rezerwowaniu miejsca zaliczka 500 zł, a na 30 dni przed wyjazdem reszta.
Co rozumiem przez określenie "przy rezerwowaniu miejsca"?
Otóż:
1. Zgłaszają się do mnie chętni - wpis na forum + P.W.,
2. mamy rozeznanie kto chce jechać
3. z listą szczęśliwców zgłaszam się do Konrada, on potwierdza, że dla każdego starczy miejsca, wówczas robimy mu przelew (jeden wspólny, lub każdy z osobna).
Jeśli mi ufacie, tworzymy swoją listę, kaskę wpłacacie mi, a ja potem na rachunek firmowy Konrada, wrzucam za nas wszystkich.
A jeśli wolicie mnie pominąć, to robimy listę, a potem każdy z osobna wrzuca kaskę na rachunek firmowy Konradowi.
Dlaczego na firmowy? A no dlatego, że on załatwia wszystko z Austriakami jako firma (zajmuje się dystrybucją desek i odzieży m. in.: firm Endeavor Snowboard Design, Iris Design, Wild Cats, Airhole, Red Dragon Appareal) i dzięki temu może uda mu się wyszarpnąć dla nas kilka zayebistych desek Endeavor'a do testów.
P.S. Wyjazd nie jest adresowany tylko do ludzi z Warszawy. Z zawodnikami spoza Stolycy moglibyśmy się zgadać gdzieś po drodze i pogonić razem.
* info dla podjaranych amatorów pornografii - nie ślinić się, standard xxx oznacza 3 gwiazdki

Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
[quote="Luke"]a jak sie nie ma swego sprzeta to jak na miejscu z kasa za to?? [/quote]
Tego niestety nie wiem, bo nigdy u nich nie korzystałem z wypożyczalni.
Obawiam się, że to drogi interes i lepiej byłoby skorzystać z wypożyczalni u siebie. Nie wiem jak to wygląda w Piotrkowie
, ale w Warszawce za komplet deska + wiązania + buty chcą 25 - 30 zł za dobę. Ja bym nie ryzykował konfrontacji z cenami austriackimi i wziął tutaj.
pzdr!
B(óg) N(ike) O(jczyzna)!
Tego niestety nie wiem, bo nigdy u nich nie korzystałem z wypożyczalni.
Obawiam się, że to drogi interes i lepiej byłoby skorzystać z wypożyczalni u siebie. Nie wiem jak to wygląda w Piotrkowie

pzdr!
B(óg) N(ike) O(jczyzna)!
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
na rozdzielczych też??[b]Luke[/b] pisze:sram na desce tylko i nic innego nie robie na nich!!!!

Znalazłem wypożyczalnię w miejscowości, w której byśmy mieszkali. Można zarezerwować sobie sprzęt. Zabawki będą już tam czekały na zainteresowanych i nie będzie lipy, że nie ma.
Ceny i info znajdziecie na stronie. Drogo ku*wa, dorogo - cały komplet na 6 dni od 105 jurków ;-(
https://www.sport2000rent.at/pl/rent/
Sugerowałbym więc wypożyczenie zabawek w Polandii...
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- muchaok
- klepacz
- Posty: 984
- Rejestracja: pt 08 lut 2008, 11:07
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A ja wiem czemu Jano jest takim fascynatem deski.
A ja wiem czemu Jano jest takim fascynatem deski.
Kiedys jeździł na nartach, ale po pewnym wypadku, gdy mu się zaplątały narty, przesiadł sie na deskę. Poniżej sa zdjęcia z tego niemiłego wydażenia.
Kiedys jeździł na nartach, ale po pewnym wypadku, gdy mu się zaplątały narty, przesiadł sie na deskę. Poniżej sa zdjęcia z tego niemiłego wydażenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
Wujku Januszu!!!!
Przeczytałem z zaciekawieniem informację o wyjeździe i proszę łaskawego wujka o wpisanie mnie na listę.
Najlepiej to wpisać Placek zwany Ryśkiem lub Rysiek zwany Plackiem.
Jeżeli chodzi o transport to posiadam 4 kółka i mogę zabrać ze sobą jeszcze 2 obywateli...np niejakiego Luke wraz z osobą towarzyszącą
jeżeli chodzi o wpłatę kaski to podaj termin
dobrym tematem pozyskanie sprzętu do jazdy może być giełda sprzętu narciarskiego, która jest w Warszawie albo allegro
Z tego co się orientowałem to za sprzęt dla mało wymagających (z gorszymi metkami
) uzywany można komplet mieć już za 400 zł czyli koszt tygodniowego wypożyczenia sprzętu
Jeszcze jedno...
pod Piotrkowem Tryb. jest Góra Kamieńsk z nawet przyzwoitym wyciągiem...w ramach nauk przedwyjazdowych proponuję małe spotkanie
Przeczytałem z zaciekawieniem informację o wyjeździe i proszę łaskawego wujka o wpisanie mnie na listę.
Najlepiej to wpisać Placek zwany Ryśkiem lub Rysiek zwany Plackiem.
Jeżeli chodzi o transport to posiadam 4 kółka i mogę zabrać ze sobą jeszcze 2 obywateli...np niejakiego Luke wraz z osobą towarzyszącą

jeżeli chodzi o wpłatę kaski to podaj termin
dobrym tematem pozyskanie sprzętu do jazdy może być giełda sprzętu narciarskiego, która jest w Warszawie albo allegro

Z tego co się orientowałem to za sprzęt dla mało wymagających (z gorszymi metkami

Jeszcze jedno...
pod Piotrkowem Tryb. jest Góra Kamieńsk z nawet przyzwoitym wyciągiem...w ramach nauk przedwyjazdowych proponuję małe spotkanie
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
I to jest konkretna wypowiedź Konkretnego Zawodnika - czekam na więcej takich[b]Rysiek[/b] pisze:Przeczytałem z zaciekawieniem informację o wyjeździe i proszę łaskawego wujka o wpisanie mnie na listę.

1. Rysiek aka Plackary,
2. Janusz B.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Ustalony termin to 21 - 28 marca 2009 r.
Zadeklarowany skład pewniaków to 7 osób (w tym 2 z forum), kolejne 3 (w tym 1 z forum) lada moment mają się określić.
Do tego kilka osób, których nie znam. Nie wiem kto to i ile ich będzie czyiśtam znajomi).
Zostały jeszcze blisko 2 miesiące, ale z uwagi na rezerwowanie miejsc przez inne grupy, czas działa na niekorzyść wahających się (w pensjonacie, w którym mamy mieszkać cały kwiecień jest już wykupiony).
Jeśli nie masz fury, a chcesz jechać - nie powinno być problemu. Ustalimy ostateczną liczbę uczestników, a potem będziemy kombinować kto bierze auto itp.
Jak się nas zbierze kilkanaście, czy więcej osób, to można pomyśleć o tym, by jakaś firma zawiozła i przywiozła nas busem. Wyniosłoby to nas taniej, niż dzielenie kosztów podróży na 3 - 4 osoby siedzące w klasycznej osobówce. Poza tym melanż przez całą drogę
pzdr!
Zadeklarowany skład pewniaków to 7 osób (w tym 2 z forum), kolejne 3 (w tym 1 z forum) lada moment mają się określić.
Do tego kilka osób, których nie znam. Nie wiem kto to i ile ich będzie czyiśtam znajomi).
Zostały jeszcze blisko 2 miesiące, ale z uwagi na rezerwowanie miejsc przez inne grupy, czas działa na niekorzyść wahających się (w pensjonacie, w którym mamy mieszkać cały kwiecień jest już wykupiony).
Jeśli nie masz fury, a chcesz jechać - nie powinno być problemu. Ustalimy ostateczną liczbę uczestników, a potem będziemy kombinować kto bierze auto itp.
Jak się nas zbierze kilkanaście, czy więcej osób, to można pomyśleć o tym, by jakaś firma zawiozła i przywiozła nas busem. Wyniosłoby to nas taniej, niż dzielenie kosztów podróży na 3 - 4 osoby siedzące w klasycznej osobówce. Poza tym melanż przez całą drogę

pzdr!
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości